Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Łachim

    INFEKCJE

    To mogą być dzikie drożdże. Czy butelki też zmieniłeś? Z ich myciem jest często najwięcej problemu, jeśli się ich nie wypłucze dokładnie zaraz po użyciu. Takie "mleczne" zapachy to może być też np. autoliza, zwłaszcza jeśli masz sporo osadu drożdżowego. Natomiast brak biofilmu nie oznacza braku zakażenia. Czy pojawia Ci się jakiś kwaśny posmak? Mierzyłeś pH piwa? Edit: Z zapachów, które mogą kojarzyć się niektórym mlecznie (śmietanka, toffi, masło, popcorn) przychodzi mi jeszcze do głowy diacetyl, a to z kolei wskazuje na wady fermentacji (lub też zakażenie).
  2. Burzliwa wydmuchuje sporo aromatu z owoców i nie tylko, ale nikt nie broni próbować.
  3. Na cichą, żeby aromat nie uciekł. Pytanie, czy warto dawać coś, co już znaczną część aromatu oddało.
  4. Efektywność chłodzenia w wannie jest bardzo zależna od objętości warki i powierzchni garnka. Ja przy małym wybiciu nie zamierzam kupować chłodnicy, ale przy 20-30 l to inna bajka.
  5. Zawsze możesz zastanowić się nad BIAB, bo wtedy to masz tylko koszt worka (ja mam z Ali za chyba 30 zł) i ewentualnie większego garnka, a i to niekoniecznie. Ja odkąd "odkryłem" BIAB ani razu nie warzyłem inaczej, a piwa wychodzą mi lepsze. Wydajność mam koło 70%, a koszt słodu na 10 l przy ok. 10 blg to jakieś 8 zł, więc pewnie z 2-3 razy mniej niż ekstrakty. Przy większym wybiciu oszczędności będą jeszcze większe, podobnie jak przy zakupie worków po 25 kg.
  6. Większa kontrola nad procesem, zdecydowanie mniejszy koszt słodu od ekstraktów, większy wybór surowców, "innym żony pozwalają"
  7. Ja bym wyrzucił młóto po pierwszym wysładzaniu, żeby nie wypłukać tanin. Albo bym zrobił to wszystko BIAB, z wysładzaniem z worka.
  8. Nie sądzę, żeby drożdże się ugotowały, jeśli temperatury ich uwadniania i zadane były koło 25 stopni. To wygląda na źle poprowadzoną fermentację, to jest ze spadającymi temperaturami zamiast rosnących. Drożdże pewnie wpadły w szał obżarstwa, dodatkowo podniosły temperaturę, a jak przejadły cukry (w 6 dni praktycznie pewne przy drożdżach nie fermentujących dekstryn), temperatura spadła, to się uśpiły. Efektem może być niedofermentowanie, diacetyl lub aldehyd octowy, a do tego zapach rozpuszczalnika i wyższych alkoholi (jak bimber, czy dziś łatwiej spotykany płyn do dezynfekcji), które są spowodowane zbyt wysoką temperaturą na początku. @kiwitomma trochę racji jeśli chodzi o fermentację w niższych temperaturach, ale tylko na początku fermentacji. Schładzasz brzeczkę nieco poniżej widełek drożdży, zadajesz, a potem pozwalasz temperaturze się podnieść. Kiedy fermentacja zwalnia, piana opada, podnosisz temperaturę - na początek zacznij od przeniesienia w cieplejsze miejsce, później rozważysz lepsze metody kontroli. Blg już nie zmierzysz, to też nie jest już czas na podbijalnie ekstraktu. Cukier (czy ekstrakt) w piwie nie daje słodyczy, tylko alkohol i dwutlenek węgla. Jeśli piwo jest słodkie, to jest najczęściej źle odfermentowanie. Czas na refermatnetację nie jest wtedy, kiedy alkohol jest wyczuwalnym, tylko wtedy, kiedy fermentacja się skończyła. Przeanalizuj proces, obejrzyj filmy i czytaj.
  9. Często polecanym piwem na start jest Stout. Możesz kupić jakiś zestaw ekstraktów z jęczmieniem palonym do namaczania, wtedy nie musisz inwestować w sprzęt. Polecam na początek warki po 10 litrów, bo lepiej warzyć częściej i nabierać doświadczenia, to nie czas na robienie zapasów.
  10. Wylać, nie ma co kombinować, jak spleśniało, to już nic z tym nie można robić.
  11. Gotowanie da istotnie większą goryczkę, a znacznie mniej aromatu. Jeśli chodzi o NEIPA, to można chmielić tylko na whirlpool (oczywiście potem też na zimno). Chłodzisz wstępnie brzeczkę do ok. 75 stopni, wrzucasz chmiel i przez jakieś 20-30 minut mieszasz co chwilę, a potem chłodzisz do temperatury docelowej.
  12. Ja bym to zostawił pod tym biofilmem na parę tygodni, przynajmniej blokuje dostęp tlenu, a i tak te mikroby są w całym piwie. Oczywiście jeśli by smakowo było ok. Jeśli się pojawi jakakolwiek "apteka", "plastik", ocet itp. to lepiej wylać od razu, lepiej nie będzie. Edit: To znaczy, ja bym pewnie wylał, ale rozumiem opór przed tym rozwiązaniem
  13. Chodzi o ewentualne rozsadzenie butelek przez dzikusy dojadające dłuższe cukry w długim czasie. Pytanie, czy warto się bawić, czy nie lepiej wylać to i zrobić nowe piwo. Bardziej bym się martwił o sprzęt, jeśli używasz tylko podstawowych środków typu nadwęglan sodu. Jeśli zdecydujesz się butelkować, to lepiej jak najszybciej zużyć zapas, kontrolując nagazowanie. Szanse, że z czasem się poprawi są bardzo mizerne. Uwaga też na natlenienia już na tym etapie, bo może wyjść ocet.
  14. Biofilm, pewnie dzikie drożdże, być może z bakteriami. Jeśli butelkować, to lepiej czekać i w grube butelki.
  15. Zależy jaki masz profil wody. Z tymi solami dodawanymi do wody, podobnie jak z innymi dodatkami, trzeba wiedzieć, co się robi, bo można pogorszyć piwo zamiast poprawić. W NEIPA wielu poleca przewagę chlorków nad siarczanami, stąd chlorek wapnia. Pamiętaj jednak, że ekstrakt zawiera w sobie też jony, które były w wodzie użytej do jego produkcji. Faktycznie niezłym wyjściem może być użycie wody demineralizowanej i dodatku chlorku wapnia (ja bym jeszcze dodał chlorku lub siarczanu cynku, oczywiście w mikroskopijnych ilościach).
  16. Od dłuższego czasu warzę tylko BIAB i mimo to bym się w to nie pakował ze względu na osadyi inne straty oraz nakład pracy w stosunku do ilości piwa. @Gawron przedstawił zatem prawdziwie słuszną koncepcję, gdy chodzi o tak małe warki. Ale można też kupić garnek kilkunastolitrowy, zacierać w worku i potem dzielić brzeczkę.
  17. Ja używam wody z wodociągów (dość twardej) rozrabianej w różnych proporcjach z wodą demineralizowaną, z dodatkiem kwasu. Nadaje się nawet do najjaśniejszych piw, typu American Light Lager. Woda to temat rzeka
  18. To też nie jest do końca dobrze, bo może być tak, że zbyt intensywnie ruszyły, naprodukują aldehydu i potem szybko przestaną pracować. Ale może nie, niektórzy przy Weizenach polecają underpitching, jednak to raczej porada z cyklu "szwagrowi smakuje".
  19. Z tą lodówką pełna zgoda, ciężko bez niej zrobić świetne piwo, ale nie przesadzajmy, bo kto kupuje lodówkę do pierwszej warki. Zwłaszcza jak temperatury spadły i da się kombinować z przenoszeniem wiadra w różne miejsca albo zbudować za kilkadziesiąt złotych lodówkę ze styropianu.
  20. Generalnie przez pierwsze kilkanaście godzin, bo potem tlen może prowadzić do zużywania rezerw przez drożdże, a i tak będzie po fazie namnażania. Na przyszłość, starter też dobrze robić o niewielkim ekstrakcie, np. 7-10 blg.
  21. Konia z rzędem temu, który rozpozna, czy piwo było refermentowane cukrem, czy glukozą.
  22. W tym filmie ma być coś w rodzaju saisona, a Ty wybrałeś drożdże lagerowe. Co do ekstraktu - sprawdź sobie w jakimś darmowym arkuszu kalkulacyjnym (choćby w tym z zakładki Media/Pliki), jeśli już musisz zacząć robić piwo od tego przepisu.
  23. @kiwitomTo w ogóle tak nie działa. W piwie masz uwięzione dużo CO2, Ile to zależy od temperatury. Jeśli podniesiesz, to ucieknie i już raczej nie wróci samo z siebie. Surowiec do refermentacji wylicza się w oparciu o docelowe nagazowanie i aktualną ilość CO2, refermentacja ma tylko uzupełnić np. z 1 vol do 2.2 vol. Jeśli zabutelkujesz piwo z surowcem do refermentacji, tworzy się zamknięty układ, z którego CO2 nie ucieknie niezależnie od zmian temperatury.
  24. Generalnie (przy prawidłowej fermentacji, z podnoszoną lub stałą temperaturą, bez dojadania po czasie) liczy się to dla najwyższej temperatury fermentacji lub później. Cold crash nie powoduje, że istotna ilość CO2 wróci do piwa, chyba że robisz cold crash w kegu pod ciśnieniem. Jeśli Twoja najwyższa temperatura piwa to 20 stopni, to wyliczasz dla 20 stopni i dajesz cukier do piwa nawet jeśli ma teraz mniejszą temperaturę, bo i tak ma mniej więcej tyle CO2, ile zostało, gdy temperatura była najwyższa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.