Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 039
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Dodam, że słyszałem w którymś podcaście o tym, że jeden z amerykańskich dużych browarów używa płatków dębowych do dojrzewania lagerów, żeby zwiększyć powierzchnię działania drożdży. Płatki są ponoć wielokrotnie wygotowywane, żeby nie oddawały aromatu do piwa, a do tego drewno jest wtedy rozpulchnione. Ma być tylko podłożem dla drożdży, żeby lepiej posprzątały po fermentacji. Zamierzam tego spróbować. Macerowanie jest ok, ale osobiście nie lubię dodawać alkoholu do piwa (w ogóle nie jestem fanem dodatków, samo drewno traktuję jako substytut beczki, więc nie do końca dodatek ).
  2. I tak dają dużo smaku i aromatu. Beczka jest dobrym siedliskiem dla brettów, które wnikają w głąb drewna. StarSan czy inna dezynfekcja powierzchniowa nie jest odpowiednia. Oczywiście bretty w beczce mogą być lub nie, czasem nawet są pożądane, ale ja zostanę przy gotowaniu. W szybkowarze kostki trzymałem w zlewce ze szkła borokrzemowego, dodałem wodę, która do niej ściekła. Efekt był dobry. Podobną metodę opisywał Jamil Zainasheff w Brewing Classic Styles (str. 279-280). P. S. Za dużo tanin z drewna może mieć efekt kacogenny
  3. Kostki lepiej wygotować, bo macerowanie może ich nie odkazić. Ja gotowałem na parze w szybkowarze jakieś 20-30 minut.
  4. Może rozważ kostkę z beczki, moim zdaniem daje fajniejsze efekty niż płatki.
  5. Refermentacja jest de facto fermentacją ciśnieniową Drożdże raczej nie przechodzą wtedy zbyt intensywnie fazy namnażania, więc zbyt dużo posmaków nie powstanie, stąd nie ma sensu dawać ich do lodówki. Piwnica z 16 stopniami jest idealna, chociaż możliwe, że trzeba będzie nieco dłużej poczekać.
  6. @RetersZ drożdżami saisonowymi trzeba pamiętać, że dojadają dekstryny, czasem pozornie fermentacja się kończy, a potem jeszcze powoli trwa. Jedyny raz, gdy miałem pęknięcie butelki to było na drożdżach Gulo Ale, które są bodajże hybrydą saisonowych. Nie fermentowałem ich jednak w wysokich temperaturach, to być może mogło być przyczyną. Do tematu dorzucę lodówkę styropianową lub metodę z mokrą tkaniną swojego czasu popularną w USA i ponoć działającą. Utrzymywanie niższej temperatury jest najważniejsze przez pierwsze 2-3 dni.
  7. Słyszałem o kombinacjach z młynkiem do kawy, ale prawdę mówiąc śrutownik to chyba jedyne słuszne rozwiązanie. W wielu sklepach można prosić np. o drobne śrutowanie słodu (ja tak robiłem przy BIAB), więc jeśli wydajność jest problemem to może być niezły pomysł. Są jeszcze metody typu miażdżenie wałkiem, ale to IMHO nieporozumienie.
  8. Lodówkę Ewentualnie fermentację pod ciśnieniem.
  9. Chodzi o autolizę. Może przy Weizenbocku trzymanym w 30 stopniach, ale w takich warunkach w lagerze praktycznie nie na szans. Ja bym w ogóle nie robił cichej, przynajmniej nie w innym wiadrze. Nie ma sensu wpuszczać tlenu.
  10. Łachim

    INFEKCJE

    Pewnie między innymi. Smród stajni to mogą też być bakterie, których na pewno w takim zakwasie nie brakuje.
  11. Łachim

    AI

    W ramach zabawy zrobiłem sobie awatara przez AI, ale etykiety brzmią jak świetny pomysł, chociaż mi się nie chce butelkować Natomiast widzę teraz sens w zakupie uchwytów do kranów z miejscem na obrazek.
  12. Łachim

    INFEKCJE

    Jak to jest pleśń, to nie ma na co czekać, to może być szkodliwe i nic dobrego z tego nie będzie.
  13. Grodzisz stoi u mnie miesiącami i jest zupełnie ok. Niektórzy mówią, że ta wędzonka konserwuje (Rauchbier też mi się super trzyma po pół roku w zimnej piwnicy). 2 miesiące są ok, jeśli masz dobry rozlew, o co jednak na początku bardzo trudno. Poza tym co innego piwo trzymanie w 25 stopniach, co innego w 15. Ja też mam sytuację taką, że bardziej lubię warzyć niż to potem spijać, dlatego warki robię 10-12 l (zdarzyło się i 8), a i tak piwa potem czasem stoją miesiącami. Niektóre bez szkody, a niektóre nadają się co najwyżej do gotowania. Wrażliwe style nawet nie trafiają do butelek, tylko są w kegu, ewentualnie rozlewam przeciwciśnieniowo. Natomiast większości stylów według mnie dobrze robi kilka tygodni lagerowania w lodówce (np. ok. 4-6 stopni, jeśli nie ma resztek aldehydu czy diacetylu, to lepiej nawet koło 0).
  14. @Piotr Ba tak się robi na przykład po to, żeby mieć profil estrów z jednego szczepu (np. jakiś brytyjski) , a odfermentowanie z drugiego (np. jakieś amerykańskie albo lagerowe). Wtedy te co mają dać więcej charakteru zadajesz najpierw, a te, które mają dać go mniej (a np. odfermentować głebiej) dajesz później. Drożdże FM są w porządku, czasem korzystam, ale jednak myślę, że stwierdzenie, że jest na wyrost. Oczywiście cena poszła odczuwalnie w górę, ale nadal można to rozłożyć na kilka warek.
  15. Oczywiście będzie więcej, to nie znaczy koniecznie lepiej. Można mieszać różne szczepy, z lepszym lub gorszym efektem. Zrobiłem nawet parę piw (Cream Ale, American Wheat) na mieszanej gęstwie z ale i lagera i byłem bardzo zadowolony. Generalnie obydwa szczepy, jeśli są zadane od początku, powinny dać coś od siebie.
  16. Łachim

    INFEKCJE

    Ten tłuszcz to niby z cynamonu? Bardzo wątpię, przecież w cynamonie prawie nie ma tłuszczu. Dla mnie wygląda na biofilm.
  17. Wysokie temperatury nie szkodzą samym drożdżom, tylko piwu. Drożdże zadajesz nieco (1-2 stopnie) poniżej planowanej temperatury początku fermentacji. Rzeczywiście dla uniknięcia szoku można dodawać do uwodnionych drożdży brzeczkę stopniowo. Jeśli sypiesz na pianę, nie przejmowałbym się, bo ładunek termiczny piany stykającej się z drożdżami jest znikomy. Niższe niekoniecznie, ale przy wielu szczepach bezpieczniejszą opcją są dolne granice, niż górne (chociaż są szczepy lagerowe dające niezłe efekty przy wyższych temperaturach). 11,5 jest ok. Można na oba sposoby. Najważniejsze to pilnować, żeby temperatura nie spadła podczas fermentacji.
  18. Cukier nie jest alergenem, więc chyba nawet nie trzeba podawać
  19. Łachim

    Złączka ball lock

    Jeśli nie pomylisz złączek, to powinny łatwo schodzić.
  20. Łachim

    Złączka ball lock

    Nigdy nie miałem z tym problemu, chyba że się pomyli złączki, wtedy potrafi wejść, ale zejść nie chce. Upewnij się, że szarą dajesz do gazu (zakładana na głowicę z nacięciami), a czarną do płynu (na gładką głowicę). Jeśli to nie działa, to głowice lub złączki do wymiany, bo to nie ma prawa tak działać.
  21. Mi się zdarzało pasteryzować odzyskaną brzeczkę w słoikach i trzymać w lodówce, też było ok, ale jeszcze przegotowywałem w kolbie. Jako ciekawostka, na Brülosophy był test w ślad za jednym z odcinków Brü Lab, gdzie sprawdzano efekt startera na 1.008 OG (ok. 2 blg) w miejsce standardowego, istotna jest też zawartość azotu. Zamierzam to kiedyś przetestować, choć to wbrew utartemu schematowi. Standardowo startery najczęściej robi się na ok. 8-12 blg, warto użyć jakiegoś kalkulatora, np. Brewer's Friend. Żeby mieć litrowy starter 10 blg dajesz 100g suchego ekstraktu i dopełniasz wodą do 1 litra.
  22. Łachim

    Brewie

    Moja pierwsza myśl: super. Druga: dla kogoś kto nie lubi warzyć piwa Ale podoba mi się inne podejście niż kociołki, chociaż 1999 euro jednak bym na to nie wydał. Wygoda użytkowania wygląda, że bardzo duża, ciekawe jak z myciem itp.
  23. Ale czy lepiej? Niekoniecznie.
  24. 1. Carapils doda pełni, ale to jednak słód karmelowy, nie przekraczałbym nim 10% zasypu. Na początku są często problemy z odfermentowaniem, a nie brakiem treściwości, więc w ogóle bym go odpuścił. 2. Słodowości, ale nie słodyczy doda Ci słód monachijski (jasny lub ciemny). 3. Nie ma drożdży US-04, są S-04 4. Jeśli chcesz słodowości i goryczki, o charakterze piwa "europejskiego" a jednocześnie zrobić coś górnej fermentacji, to sprawdź np. styl Altbier.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.