-
Postów
7 690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Undeath
-
Nie można je kilka lat uprawiać, ale w warunkach parapetowych mogą nie przeżyć Za mało słońca i ciepła, w zeszłym roku zostawiłem 4 rośliny (na strychu) i wszystkie mi padły, ale może miały za zimno. W tym roku zostawię wszystkie zobaczymy czy przeżyją.
-
Nikt nigdzie nie twierdził, że whirpool ma zastąpić chmielenie na zimno, bardziej zastępuje on chmielenie na aromat, które przy zwykłym chłodzeniu (chill out) znika i zamienia się w goryczkę Chmielenie whirpoolowe ma uzupełnić aromat i smak w piwie, tak jak piszesz połączenie tych dwóch metod daje dobre efekty. Do whirpoola co było w artykule tłumaczonym przez Crosisa nie warto też ładować sporych ilości, wystarczy tyle co na aromat aromat. Chmieliłem każdą chyba metodą (oprócz chmielenia ciągłego) i powiem tak jest zbyt dużo zmiennych, żeby przekreślać jednoznacznie metodę to, że w jednym piwie aromatu nie było jeszcze nic nie znaczy. Raz piwo na whirpoolu wyszło mi mega aromatyczne raz nie, tak samo na chmieleniu na zimno czasem są to mega intensywne aromaty innym razem ledwo co czuć. W dużej mierze też zależy od samego chmielu to jednak roślina, a także od samego piwa oraz technologi jaką stosujemy. Połączenie chmielenia na zimno i whirpoola dają dla mnie najlepsze efekty i nie traci się o wiele więcej chmielu na niego, a zyskuje się na trwalszym aromacie. Dodam jeszcze od siebie, że piwowarzy często popełniają błąd i za szybko spijamy piwo (tydzień dwa od zabutelkowania), a ostatnio zauważam, że najwięcej aromatów z chmielenia wychodzi gdzieś około 3-4 tygodnia dojrzewania piwa. Zwłaszcza tak jest w nowozelandczykach ale też w wielu amerykanach.
-
Hehe nie ma problemu mi się tam nigdzie nie spieszy i tak piwa długo zalegały w depo. W sosnowym ostrzegałem przed gushingiem, delikatnie się przegazowało to piwo, jakieś cukry musiało mi jeszcze dożreć w butelkach, bo końcówka tego piwa prawie cała wyłaziła. Co do zapachu zgadzam się, że jest syropek mi to piwo średnio smakuje jest za słodkie przez to. Iglastość też jakoś mocno się nie wybija, ale mam na przyszły rok pomysł na poprawę tego Natomiast Wiedeński Lager to mogę teraz powiedzieć zajął 8 miejsce w Częstochowie jako Marcowe, tam określili też, że za bardzo słodowe, natomiast piana to porażka w tym roku w moich lagerach Dodam tylko, że w końcu się diacetyl ułożył, który miałem w każdym dolniaku w tym roku... Specyfika chyba drożdży, ale teraz wiem żeby robić przerwę diacetylową Cieszę się że smakował, u mnie też to piwo bardzo szybko zeszło, lubię odmianę dla piw mocno goryczkowych i co roku w sezonie lagerowym staram się je powtórzyć.
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Kwas B poszedł na cichą z dodatkiem startera z Lacto wyszło 11 litrów, starter mocno kwaśny zobaczymy czy nie przerwę zakwaszania w pewnym momencie i zadam od nowa drożdży, żeby piwo nie było ekstremalnie wykręcające gębę. -
Czy można do wyszukiwarki dodać sklep http://www.malinowynos.pl/ mają spory asortyment piwowarski i czasem w niższych cenach niż reszta sklepów.
- 226 odpowiedzi
-
- porównywarka
- wyszukiwarka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Szczerze powiem, że na fermentorach bym nie oszczędzał Jednak przeprowadzamy w nich kluczową dla smaku rzecz i naprawdę nie warto... Nowe fermentory chodzą tyle ile używki: http://www.malinowynos.pl/produkt/1229/pojemnik-fermentacyjny-34-5-l-skala http://www.malinowynos.pl/produkt/1230/pojemnik-fermentacyjny-transparentny-34-5-l-skala Podstawowe pojemniki niecałe 20 zł więc nie jest to jakaś wygórowana cena. Moim zdaniem taka oszczędność jest naciągana. Ale jak już chcesz to po paście BHP nie polecam, zapach pasty utrzymuje się w nich nawet po kilku fermentacjach cholera wie też czy coś nawet nie przechodzi do piwa, ja wszystkie fermentory takie wywaliłem. Najbardziej polecam od pszczelarzy po syropie glukozowo-fruktozowym. Ja złapałem jednego na targu u mnie i co jakiś czas oddaje mi i koledze za przysłowiowe piwo Nie ma tego wiele bo sam fermentuje w nich wina i kapustę, ale zawsze coś. Polecam poszukać u siebie jakiegoś pszczelarza i się zapytać wprost.
-
Cześć, Temat był poruszany na forum i druga sprawa jest to nielegalne i lepiej o tym nie pisać, bo różne osoby tutaj mają dostęp, a administrator ma obowiązek udostępnić policji dane osobowe jak jest podejrzenie popełnienia przestępstwa Generalnie poczytaj to: http://www.piwo.org/topic/18826-dziwny-objaw-po-wypiciu-piwa-domowego/?p=365957 Kolega wrzucił tam też link: https://www.reddit.com/r/Homebrewing/comments/3g79br/reporting_back_weed_dipa_was_a_huge_success/ Osobiście piłem piwo z marychą i szkoda zielska na nie Na 20 litrów nie odczujesz ani smaku ani zapachu przy 1-2 g, a o bani już nie wspomnę. Są jakieś zaprawki sztuczne o zapachu marychy, widziałem też piwa które na nich były zrobione ale to wszystko jest pozbawione THC. Jak chcesz aromat marychy to proponuje wytworzyć tak zwanego skunksa Czyli nachmielić tak na 20-30 IBU piwo i wystawić je w zielonych lub przezroczystych butelkach na słońce, po paru dniach przy otwieraniu butelek powinien się pojawić charakterystyczny zapaszek, a na zasadzie placebo możesz ludziom wmawiać że dałeś tam marychę i będą mieli banie na bank
-
Dziwny objaw po wypiciu piwa domowego
Undeath odpowiedział(a) na Daniel EM temat w Piaskownica piwowarska
źródło: https://hyperreal.info/info/encyklopedia-legalnych-ziol-i-substancji-o-wlasciwosciach-psychoaktywnych Co za bzdura Naćpać się lupuliną to tak jak śmiertelność po zażyciu ditlenku wodoru Źródło: http://archiwum.wiz.pl/1998/98010200.asp Marychę w nielegalnym obrocie można łatwiej dostać od pszenicy, a dodanie jej do piwa nie ekstrahuje THC w ilościach, które pozwolą się naćpać. Chmiel z normalnej plantacji nigdy nie będzie miał takich objawów i nie wierzcie we wszystko co jest w internetach... A i jeszcze przestroga dla ludzi tak się dzieje jak wypijecie piwo z fuzlami: -
Dziwny objaw po wypiciu piwa domowego
Undeath odpowiedział(a) na Daniel EM temat w Piaskownica piwowarska
Lol zaraz tu powstaną teorie o konspiracji amerykańskiego rządu i wpływaniu na chmiel żeby przejąć kontrolę nad umysłami hopheadów... Chmiel zawiera lupuline, która ma właściwości uspakajające i usypiające (często w lekach na sen występuje). Druga sprawa to możliwe fuzle i alkohole wyższe, metabolizując je organizm może zachowywać się w taki sposób. Opisz dokładnie jakie piwo i jak je robiłeś, jaki chmiel jakie temp. fermentacji To będzie można coś więcej powiedzieć. Kolejna rzecz to może być też coś z psychiką, wydaje ci się, że to piwo jest lepsze i smaczniejsze i wprowadzasz sam organizm w taki stan Takie ot placebo. Ja to zazwyczaj po jednym piwie mam ochotę na drugie Z kupnymi piwami też tak masz? -
Moim zdaniem takie podejście sprawia iż nie zwiększasz poziomu alkoholu w gotowym piwie. Choć żeby być ścisłym to należałoby zrobić syrop o gęstości równej różnicy gęstości początkowej i gęstości końcowej ponieważ cukier jest zjadany w całości. Niemniej to już jest tak drobna różnica, że dla zwyczajnego zjadacza chleba raczej nie zauważalna. No niby tak tylko te obliczenia są pi razy drzwi więc i tak i siak, ten poziom się troszkę zmieni, bo nikt z wagą nie będzie każdego ml i mg pilnował. Tak jak piszesz na logikę to powinna być różnica gęstości. W praktyce raczej to nie robi żadnej różnicy i jest to pomijalne. A prawda jest taka, że każdy musi przyjąć najwygodniejszy dla niego sposób gazowania piwa, tak jak z filtracja i rurką fermentacyjną można dysputy prowadzić nieskończone.
-
Nie ma to raczej znaczenia... Choć jak dasz 3 litry wody na 20 litrów piwa to może być już wyczuwalne jako piwo rozwodnione. Generalnie spotkałem się z zasadą, że roztwór syropu powinien mieć takie blg jak brzeczka początkowa, ale nie mam zielonego pojęcia z czego to wynika Ja powiem tak lałem syrop/zadawałem syrop do butelek, było to trochę męczące, ale zawsze starałem się robić jak najgęstszy, żeby nie rozmnażać w cudowny sposób sobie piwa i jego nie rozwadniać. Nagazowanie miałem różnie w zależności od dobrego wymieszania syropu w wiadrze. Teraz sypię cukier miarką bezpośrednio do butelek, różnic ogromnych nie ma, a najwygodniejsza ta ostatnia dla mnie metod. Ostatnio dużo tematów się namnożyło na temat refermentacji. Tutaj wszystko jest na ten temat: http://www.wiki.piwo.org/Rozlew
-
Wolnościowy browar domowy (Libertarian Homebrewery)
Undeath odpowiedział(a) na Vami temat w Zapiski piwowarów domowych
Ostatnio w biedrze po 3 zł była, a tak to w lidlu jak tydzień azjatycki jest -
A smak i aromat? Bo to wygląda na drożdże jakby się piana ponownie zrobiła i zaczęła fermentacje plus jakieś osady z chmielin. Choć z drugiej strony wygląda jak glut pleśni... Miałem kiedyś całą warkę zainfekowaną lacto robi się błona jak na piwie tutaj nie ma jej bardziej taki glucik.
-
19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015
Undeath odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Konkursy 2015
Sam działam często non-profit i widzę jak to jest, nikt też nie napisał, że chce żeby działało stowarzyszenie jak pełno statutowa organizacja, tylko parę błędów jest do naprawy, które powinny z automatu być podawane przez zarząd, a nie szufladkowane i ignorowane. Czy to takie trudne wysłuchać ludzi i zastanowić się sekundę o co im chodzi? Z tego co widzę tak... No i wszystko w temacie Czyli tak jak pisałem od 5 lat nic się nie zmieniło. Dziękuje za dyskusje lepiej jednak się zajmę warzeniem, po raz kolejny mi udowodniono, że szkoda jednak marnować czas i wasz i mój na takie dyskusje. -
19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015
Undeath odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Konkursy 2015
A szkoda, bo bardzo chętnie w końcu bym usłyszał jakieś "rzetelne" zdanie na poruszone tematy. Bo kto ma odpowiedzieć jak nie Ty? W następnym punkcie piszesz: Czym już zaprzeczyłeś zdaniem wcześniej... Konsekwencji Pawle trochę. Tak są tu różne osoby, w tym członkowie PSPD ale część nie decyzyjna, która nie koniecznie zna stanowisko zarządu w kluczowych sprawach, a po drugie nie chce się wypowiadać, żeby następnie nie odczuwać konsekwencji za swoje słowa. I to dalej jest dla mnie brak komunikacji. Brakuje wam bardzo rzecznika, który mógłby zabierać stanowisko zajmować w pewnych sytuacjach. Jak już prostujemy fakty podane w internecie. Kto jest właścicielem Brackiego Browaru Zamkowe w Cieszynie? No czyżby nie GŻ? Tylko utworzył osobny podmiot, żeby zamydlić oczy, że to osobna spółka, która teraz wychodzi do ludzi z rzemieślniczymi piwami. Dla mnie to dalej GŻ i dla wielu osób też nic się w tym względzie nie zmieniło, to że zmienił się podmiot z którym toczycie rozmowy to dalej jakbyście gadali z poprzednim sponsorem. Tak rąk brakuje zawsze do pracy, ale dalej nie usłyszałem co zrobić żeby temu zaradzić? Wróżenie nie wróżenie, prawda jest taka, że zrażacie do PSPD piwowarów swoimi nie jasnymi regułami gry. -
1,5 g za mało Napisałem 3 g na pół litra... Nagazowanie najlepiej liczyć jakimś kalkulatorem i przeliczać wtedy na butelkę. Standardowo mówię 3-4 g się daje na średnie nagazowanie. Nie bój się granatów, jak nie nasypiesz po 10 g cukru na butelkę to nie będziesz miał... Dziwi mnie ten strach u ludzi, zawsze piwo można odgazować. I trzymanie do góry nogami nic nie da. Cały syf - osady opadną ci do szyjki i będziesz nalewał mętne piwo z drożdżami.
-
Cześć oczywiście możesz. Ja od zawsze sypię specjalna miarką cukier, ale więcej około 3 g na 0,5 litra, nie bawię się w żadne syropy. Każdy robi jak jemu jest wygodnie i każdy sposób prowadzący do prawidłowego nagazowania jest dobry. Polecam swój bo właśnie jak nie znasz dokładnej ilości piwa jest on wygodny. generalnie na przyszłość i tak polecam zrobić sobie podziałkę na fermentor/balon żeby mieć mniej więcej pojęcie jaką mamy ilość piwa i nie szykować specjalnie więcej butelek niż potrzebne.
-
I tu jest dobry trop. Często piję w temperaturze pokojowej, po schłodzeniu gushing ustępuje, nie całkiem, ale znacznie. I tu jest rozwiązanie, widocznie gaz się zbiera w wolnej przestrzeni między piwem i gazem (nie zdąży się rozpuścić w piwie) i przy otwieraniu następuje gwałtowne uwolnienie jego i wzburzenie piwa. Dlatego piwa przed piciem najlepiej schłodzić, nie powinno to wtedy występować bo w niższej temperaturze więcej gazu rozpuści się w piwie. Sprawdź to pod tym kątem.
-
19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015
Undeath odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Konkursy 2015
Do samej wypowiedzi, do Ciebie zarzutu nie mam rozumiem, że bronisz Swojej osoby i tego co reprezentujesz, jako jeden z nielicznych potrafisz też dyskutować, moje pytanie skierowane jest do paru innych osób, które brały udział wcześniej w dyskusji i taką postawę miały. -
Gushing wynika częściowo z przegazowania. A może faktycznie zlewasz przez przypadek chmieliny do butelek? Albo nie domywasz dokładnie butelek? To też może powodować gushing? Jak przed otwarciem, schładzasz je mocno?
-
Nagazowanie przebiega szybciej w wyższej temperaturze, a wolniej w niższej. Mam za sobą szmat warek, butelki w niskich temperaturach gazowały się nawet 2 miesiące i do tego czasu też nie chciały się czasem klarować. Robię tak, że w temperaturze pokojowej przetrzymuje tydzień butelki i mam w 100% po tym czasie już gaz w nich, następnie daje do piwnicy i tam dojrzewają. Gazowanie też nie jest liniowe, następuje ono z czasem i osiąga maksymalną wartość w pewnym momencie, w jakim tylko organoleptyczni można stwierdzić. Drożdże cukier przerobią tylko na alkohol i Co2 na nic więcej, tych cukrów co nie ruszą zostają po prostu i dają ci słodsze piwo Nie masz co analizować tego zbytnio, wszystko przyjdzie z czasem w tej kwestii doświadczenie zdobędziesz z większą ilością warek.
-
19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015
Undeath odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Konkursy 2015
No właśnie i to też jest problem, bo stowarzyszenie i członkowie decyzyjni, odbiera większość postów jako nieuzasadniony hejt, docinki i chęć pogrążenia PSPD. Broni się zaparcie nogami i rękoma, a nie prowadzi dyskusji. Mam wrażenie czasem, że ludzie prowadzą monologi z nimi... choć próbują zmusić ich do refleksji na pewne tematy nad którymi się nie chcą pochylić, a kują w oczy. Kiedy niektóre osoby zrozumieją, że to jest chęć ukazania pewnych spraw z innej perspektywy? Już tak się zatraciliście w swoim miłym smrodku, że nikt nie chce słuchać innych ludzi? Też nie znam dokładnych danych ale na ich forum firmowym jest zarejestrowanych koło 10 tys. osób (pewnie większość nawet nie jest w stowarzyszeniu) ale wino robi pewnie co najmniej z milion, jak nie więcej (sam znam z kilkanaście takich osób, sąsiadów i znajomych nie z forum czy spotkań tematycznych). Stowarzyszenie nawet jakby było perfekcyjne, to i tak nie przyciągnie dużo większego odsetka osób warzących (no chyba żeby np. konkursy organizowane przez PSPD były tylko dla członków itp.), sporo osób jest przeciwna wszelkiemu zrzeszaniu, sporo chce po prostu tylko warzyć i nie interesuje ich żadne propagowanie warzenia wśród ludu itp. Rozumiem perspektywę i wydaje mi się, że chodzi nam mniej więcej o to samo. Aż spytam się Rafała z ciekawości jak to jest z winiarzami. To wtedy będzie można w rzetelny sposób kontynuować ten wątek, teraz są to tylko domysły. W mojej wypowiedzi i tak głównie chodziło mi o awersję ludzi względem stowarzyszenia i to że mogłoby mieć więcej członków, gdyby nie zrażało. Znam wiele osób, które przystępowały na rok do stowarzyszenia, następnie nie opłacały już składki i olewały je całkiem widząc co tam się dzieje. Nie będę już omawiał poszczególnych przypadków gdzie np. jeden kolega musiał czekać prawie 3 miesiące na dostęp do ich forum, inni na potwierdzenie wpłat i otrzymanie legitymacji, a powinno to być sprawą nadrzędną dla forum. Obecnie wielu osobą legitymacje PSPD kurzą się w szufladzie i wstydzą się ich. -
Nic takiego nie zaobserwowałem u siebie... Piwa nawet po pół roku potrafią mieć tą samą ilość gazu, bardzo rzadkie przypadki się zdarzają przegazowania i to zazwyczaj dopiero powyżej roku. Też bym zweryfikował metodę zadawania cukru
-
Czyli w normie. Spróbuj to co mówiliśmy, zrób jakąś miarkę do cukru na 3 , 3,5 i 4 g, wsypuj taki cukier bezpośrednio do butelek, albo zrób roztwór dość gęsty i strzykawką wlewaj do każdej butelki z osobna. Wiem, że to trochę upierdliwe, ale pozwoli ci wyeliminować kolejną zmienną.
-
19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015
Undeath odpowiedział(a) na WiHuRa temat w Konkursy 2015
Spokojnie nie dopisuje jej niczego Moja późniejsza wypowiedź nie jest całkowicie związana z twoimi wypowiedziami. B.dawid za dużo rzeczy bierzesz ostatnio osobiście, a twoich wypowiedzi nie nadinterpretowuje, dałem swoje przemyślenia na ten temat. Niestety nie obserwuje Stowarzyszenia winiarzy i nie znam proporcji, jak możesz przybliż te dane albo jak będę miał okazję zapytam się Wesołego o to. Chodzi mi, że przy takich liczbach, członków powinno być o wiele więcej, a nie muszą to być osoby udzielające się i czynnie działające na rzecz stowarzyszenia, ale uczestniczące w w piwowarskim życiu w Polsce, które miało PSPD krzewić. Stowarzyszenie powinno zrzeszać piwowarów w Polsce, a utworzyło też sztuczne podziały, oraz zraziło do siebie wiele osób, które pytane o powody wymieniają to co ja w poprzednim poście i nie tylko. Jakoś formułki rzucane co jakiś czas, że "piwowarstwo ma łączyć nie dzielić" w tym przypadku się nie sprawdzają, co widać chociaż po dyskusjach na forum. Taka prawda to co Łukasz powiedział, ludzie wolą warzyć sobie piwo teraz niż się zrzeszać i bawić w sprawy stowarzyszenia, a chodzi w tym wszystkim o dobrą zabawę i tego coraz też bardziej brakuje w PSPD, powstało za dużo spięć, które w żaden sposób nie są rozładowywane.