Amerykańska pszenica z tegoc o wiem, ma być pozbawiona estrów i fenoli z fermentacji (patrz niżej).
Z drugiej czysto czepialsko - pszeniczniakiem chyb nazywa się tylko niemiecką wersję piwa pszenicznego, a Belgia i Ameryka mają już inne obiegowe ksywki.
OK - a do czego overpitching może doprowadzić?
Bo poza niższą produkcją estrów i fenoli w piwach górnej fermentacji nie doczytałem niczego innego. Belg bez owoców i przypraw, Brytyjczyk bez owoców czy hefe weizen bez bananów i goździków - to rozumiem, że jest problem, ale w wypadku amerykańskiej pszenicy czysty profil jest pożądany - styl bywa robiony nawet na drożdżach lagerowych.
A pytam serio, bo po przestawieniu się na 10-12 litrowe warki, w sumie nieustannie uprawia overpitching i nie zauważyłem specjalnych problemów.