Jutro wiozę butelki do sali gdzie warzę. Trzy wiadra butelek, w większości 0,33. Planuje też umyć pozostałe jeszcze w piwnicy 0,5. Przy okazji ostatni raz zmierzę poziom odfermentowania koźlaka i APA/ bittera.
W piątek chciałbym butelkować koźlaka i bittera, APA zlać na cichą z 50 g Pacifici a zatrzeć 8 kg pilzneńskiego i 1 kg karmelowego 20-30. Chciałbym tym razem podzielić chmielenie i fermentację na dwa: goryczka do poziomu 25-30 w jednym Rakau, w drugim Aramisem, na aromat po 50 g na wyłączenie palnika a potem na cichą w jednym Wai Iti, w drugim Triskel. Triskela jeszcze mogę na smak dać do 50 g ale nie jestem przekonany w ogóle a tym bardziej do ilości. Wai Iti nalałbym na świeżą gęstwę US-05, a Triskela na S-04.
Takie tam.
edit 27.10: dupa. Butelkowanie w sobotę to jedyne co się powiodło. Z sali zniknęły cylinder, spławik i energia elektryczna. Kiełkuje myśl o rozbiciu działań na dwa - 20 l warki górniaków w mieszkaniu czyli zasadniczo browar, duże 40-50 litrowe lagery na sali czyli browary maltańskie.