Zasadniczo Browar #91 "marcowe mocne": próbuję wyrwać trochę czasu podczas opieki nad chorymi córami, przebić trend niemożności oraz zbudować gęstwę pod India Black Lager. Powrót do małych garnków, znów warzenie podzielone na kilka dni. Miał być mały lager - dolna granica czeskiego bursztynowego, ale wyszła górna granica marcowego. A nawet powyżej. Nie narzekam.
sprzęt:
zacierno-filtracyjna 15 litrowy blaszak z Biedronki z owalną sprężyną na dnie, warzelna 20 litrowa nierdzewka, chłodnica karbowana nierdzewka.
zasyp:
1,00 kg Pilzneński Viking
1,00 kg Wiedeński Viking
1,00 kg Monachijski 2 Viking
zacieranie:
64-62°C - 40 minut
72-69°C - 40 minut
filtracja i wysładzanie:
ok.5l z 1ml kwasu fosforowego 75%
uzyskałem ok. 14 litrów brzeczki o BLG rzędu 12,5BLG
Zagotowałem i zostawiam do jutra (08 na 09).
warzenie:
@60 15 g Iunga
@15 mech irlandzki
@05 25 g Tradition
@00 25 g Tradition
chłodzenie:
karbowanką do ok.22°C, zlane do wiaderka ze wszystkimi osadami. Wiaderko do piwnicy na dochłodzenie.
drożdże:
Danstar Diamond dwie saszetki rozsypane po pianie na powierzchni (10.03)
fermentacja:
piwnica poniżej 10°C otoczenia
Edit 27.03: wiadro wniosłem na górę, do kuchni. Osadu tyle, że pewnie nie będzie opcji na odzyskanie gęstwy. Zeszło do ok.2,5 splawikiem mierzonego. Dziwnie słodkie mimo takiego odfermentowania. Kolor jaśniejszy niż podejrzewałem. Generalnie poza lekkim jajcem z wiadra, wszystko ok. Czekam z tydzień i butelkuje.
Edit 03.04: zabutelkowane z syropem z 60 g cukru białego i 1l wody. Nagazowanie na 2.5 jednostki. W butelkach 10,5 litra, dobre 0,5 nie rozlałem w związku z zatkaniem rurki drożdżami, zebrałem ok 800 ml gęstwy ale jest na tyle zanieczyszczona, że chyba z niej nie skorzystam.
parametry
V: 11,5
OG: ok.15
FG:
ABV:
IBU: wort wylicza 31