ronson Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego NaOH nie może być używany do dezynfekcji skoro podobno wybija wszystko? Właśnie zaczynam używać NaOH, zastanawiałem się nad tym, dlatego pytam, z czystej ciekawości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redlum Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 Tak na rozum to temu ze trzeba go płukać lub neutralizować. Do dezynfekcji lepiej używać coś słabszego, czyli mniej szkodliwego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 Godzinę temu, ronson napisał: Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć na pytanie dlaczego NaOH nie może być używany do dezynfekcji skoro podobno wybija wszystko? Właśnie zaczynam używać NaOH, zastanawiałem się nad tym, dlatego pytam, z czystej ciekawości Może być i jest używany, ale ze względu na to, że jest żrący i może wywoływać poparzenia chemiczne trzeba go dezaktywować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lookasoo Opublikowano 22 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2018 Może być i jest używany, ale ze względu na to, że jest żrący i może wywoływać poparzenia chemiczne trzeba go dezaktywować.Oczywiście jest to prawda, ale najważniejszy powód to taki, ze zasada dezynfekuje zabrudzenia organiczne, a kwas nieorganiczne (np. osady). A jak ktoś po rozpuszczonym Krecie używa starsanu to już w ogóle ma pewność czystości i się nie narobi. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipja Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 Mógłby ktoś powiedzieć w jaki sposób "czyścicie" butelki sodą kaustyczną? po prostu wlewacie(ile?) i płuczecie czy używacie jeszcze szczotki? Dezaktywacja kwaskiem cytrynowym ile powinna trwać? wystarczy że wleję 200ml kwasku z wodą i potrząsnę kilka razy czy butelka musi być zalana cała? Wcześniej nie używałem do czyszczenia butelek mocnej chemii i moje ostatnie zabutelkowane piwko zrobiło się trochę kwaskowe więc przy następnych chce być pewny że nic nie złapię przez butelki, które mam z różnych źródeł. Sprawdźcie proszę czy poniższa instrukcja według której czyszczę fermentory jest bezpieczna. 1. Fermentor spłukać ciepłą wodą i wyczyścić gąbką z użyciem płynu do mycia naczyń. 2. Spłukać pianę ciepłą wodą. 3. Nalać 3L ciepłej wody i wsypać 90g sody kaustycznej. 4. Zamknąć fermentor i wstrząsnąć nim kilka razy. 5. Odstawić na kilka godzin. 6. Przelać roztwór i wypłukać fermentor. 7. Zalać 2L ciepłej wody i wsypać dwie saszetki kwasku cytrynowego. 8. Wstrząsnąć fermentorem i odstawić na kilka godzin. 9. Opróżnić fermentor, wypłukać, zalać 3L wody i wsypać 10g OXI. Taki fermentor trzymam z OXI do czasu kiedy nie będę go używał. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 Poki co, fermentory i butelki myję/dezynfekuję woda z odrobiną Ludwika, potem OXI. Fakt, ze butelki glownie moje, nowe i po wypiciu od razu płukane wodą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 19 minut temu, fotohobby napisał: Poki co, fermentory i butelki myję/dezynfekuję woda z odrobiną Ludwika, potem OXI. Haha, ostro, równie skuteczny pacierz jest . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 (edytowane) Wiem, ze to delikatne środki, ale póki daja rade, to nie zamierzam nic zmieniać. I wiem, ze to dopiero 9 warek. Jak (odpukac) zlapie infekcję, to się pochwalę Edytowane 14 Marca 2018 przez fotohobby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 Może masz cały czas i nie wiesz o tym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hary86 Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 A mycie wszystkiego w NaOH co warkę, to nie jest trochę takie strzelanie z armaty do muchy? Jeśli "infekcja" jest, ale nie powoduje żadnych rażących skutków ubocznych jak granaty, gushing, czy smak/aromat uniemożliwiający wypicie piwa, to w czym problem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 14 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2018 31 minut temu, dziedzicpruski napisał: Może masz cały czas i nie wiesz o tym Jeśli piwo na cichej (z reguły chmiele na zimno) ma czystą powierzchnię, jest klarowne, nie kwasnieje w miare przechowywania, nie ma obcych posmakow czy zapachów, to moge sie na taką infekcję zgodzić . Przy warzeniu / dekantowaniu / butelkowaniu w uzyciu jest jeszcze desprej, a wykonuje to w pomieszczeniu filtrowanym w klasie E11. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipja Opublikowano 16 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2018 Dnia 14.03.2018 o 15:55, filipja napisał: Mógłby ktoś powiedzieć w jaki sposób "czyścicie" butelki sodą kaustyczną? po prostu wlewacie(ile?) i płuczecie czy używacie jeszcze szczotki? Dezaktywacja kwaskiem cytrynowym ile powinna trwać? wystarczy że wleję 200ml kwasku z wodą i potrząsnę kilka razy czy butelka musi być zalana cała? Wcześniej nie używałem do czyszczenia butelek mocnej chemii i moje ostatnie zabutelkowane piwko zrobiło się trochę kwaskowe więc przy następnych chce być pewny że nic nie złapię przez butelki, które mam z różnych źródeł. Sprawdźcie proszę czy poniższa instrukcja według której czyszczę fermentory jest bezpieczna. 1. Fermentor spłukać ciepłą wodą i wyczyścić gąbką z użyciem płynu do mycia naczyń. 2. Spłukać pianę ciepłą wodą. 3. Nalać 3L ciepłej wody i wsypać 90g sody kaustycznej. 4. Zamknąć fermentor i wstrząsnąć nim kilka razy. 5. Odstawić na kilka godzin. 6. Przelać roztwór i wypłukać fermentor. 7. Zalać 2L ciepłej wody i wsypać dwie saszetki kwasku cytrynowego. 8. Wstrząsnąć fermentorem i odstawić na kilka godzin. 9. Opróżnić fermentor, wypłukać, zalać 3L wody i wsypać 10g OXI. Taki fermentor trzymam z OXI do czasu kiedy nie będę go używał. Pozdrawiam Ktoś odpowie bo zbliża się warzenie i butelkowanie i nie chciałbym się potruć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 16 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2018 Dobra, ja myje szczotką tylko brudne (pozyskane) przed ługowaniem ( te w obiegu tylko wodą płucze, potem ług ), potem zalewam skrzynkę butelek na przynajmniej 12 godz (czasem pare dni tak kiśnie),ług wykorzystuję wielokrotnie, płucze wodą (po pól butelki wody wystarcza), potem przelewam z butelki do butelki jakieś 200-300ml 5% kwasu fosforowego i przed butelkowaniem płuczę butelki wrzątkiem (bardziej chodzi o wypłukanie resztek kwasu),czyli ten kwasek możesz potraktować jak kwas fosforowy, chyba nie ma różnicy specjalnej (nie mam pojęcia). Wiadro tak samo (czyli to co piszesz może być tylko wytrząśnij jeszcze parę razy przez te kilka godzin), tylko lepiej użyj rozpuszczonego wcześniej ługi i na każdym etapie okulary ochronne, bez nich nawet tego nie dotykaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hary86 Opublikowano 16 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2018 Ogólnie zainwestuj w Starsan, który mało że dezynfekuje, to dodatkowo neutralizuje NaOH. Odejdzie ci etap płukania wszystkiego kwaskiem, a Starsan sam w sobie jest na tyle tan i wydajny, że nie wrócisz do OXI. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 19 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Czy w fermentorze zalanym przez dwa tygodnie mocnym ługiem, mogą przeżyć drożdże z wina, które tam wcześniej było wstawione? Właśnie zdegustowaliśmy pierwszą butelkę extra strong bittera, dwa tygodnie po butelkowaniu - odfermentowane do cna, czuć alkohol, całość zajeżdża kiepskim chmielonym winem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 19 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2018 Ni cholery, złapałeś coś w takcie warzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Dnia 5.09.2014 o 18:55, Undeath napisał: StarSan Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu. Wczoraj na czacie dopytywałem i spotkałem się właściwie z samymi zaprzeczeniami, ale na stronie 102 Brew like a pro - Dave'a Millera znalazłem taki fragment: Cytuj An even bigger concern for me is the soapy residue. This is the reason, when we sanitized our filter, we always flushed it out with water afterward. We noticed that as Star San solution ages, it not only becomes cloudy, but it also becomes clingy — slippery sticky, if you will. Even when fresh it’s a bit viscous and doesn’t seem to drain very well. That is one reason I never considered using it as a no-rinse. A bit on a hose end is all right, but the amount that can cling to the walls of a fermenter seems excessive to me. Star San ma pewne wady. (...) Jeszcze większym zmartwieniem są dla mnie mydlane pozostałości / mydlane osady. Z tego powodu, kiedy oczyszczaliśmy nasz filtr, zawsze spłukiwaliśmy go wodą. Zauważyliśmy, że w miarę starzenia się roztworu Star San staje się on nie tylko mętny, ale również staje się klejący - ślisko lepki, jeśli tak wolisz. Nawet świeży roztwór, jest nieco lepki i nie wydaje się dobrze spływać. Jest to jeden z powodów, dla których nigdy nie brałem pod uwagę używania go bez spłukiwania. Trochę na końcu węża jest w porządku, ale ilość, która może przylgnąć do ścianek fermentora, wydaje mi się zbyt duża. I teraz pytanie - szczególnie do osób, które używają SS dłużej, oraz do tych którzy korzystają z wody kranowej/ źródlanej etc (nie tej z RO czy demineralizowanej), czy zauważyliście takie "mydlane pozostałości" czy jest to bardziej fantazja autora/ jednostkowe doświadczenie browaru Blackstone na które się autor powołuje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielony07 Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Starsan się pierniczy jeśli : długo stoi rozrobiony, zrobiony na kranówce. Przyjąłem zasadę że tylko woda destylowana, rozrabiam na bieżąco. Idealny środek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 A co się pierniczy jak stoi za długo i na kranówce, ja w ten sposób używam i jakoś nic się nie pierniczy, oczywiscie nie mam za grosz zaufania do tego środka i stosuję to tylko kosmetycznie, na ostatni etap, czyli przelewanie do wiadra. Jedyne co się ślimaczy w połączeniu z S to wężyk igelitowy, reszty nie zaobserwowałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 20 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Robię na kranówce od zawsze ale u mnie jedna partia nie stoi dłużej niż miesiąc. Potwierdzam po czasie robi się śliski i mocno mętny - badam wtedy pH czy jeszcze działa i zazwyczaj jest poniżej 3. Raz do tej pory nie było i go wylałem zrobiłem nowy. Co do posmaków mydlanych nic takiego nie zauważyłem choć staram się wylewać w całości SS (ze względu na obniżanie pH piwa i z tego powodu stresu drożdży na refermentacji). Zmętniony starsan często ładowałem do kegów i nawet po 6 miesiącach potrafił mieć dalej pH poniżej 3 i w sumie w kegach chyba wolniej się robił mydlasty w dotyku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Od niedawna mam starsan i zauważyłem że mi piwa się słabo nagazowały. Myślałem że to wina mocnych piw. Teraz czytam że to piana starsanu mogła też to prawić.Czy jest szansa na nagazowanie czy wszystkie drożdze ubiłem tą pianą? Butelki wisiały całą noc aby wszystko wyleciało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki161 Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 23 minuty temu, INTseed napisał: Czy jest szansa na nagazowanie czy wszystkie drożdze ubiłem tą pianą? Nie wydaje mi sie aby piana ze starsanu albo jej resztki byla w stanie ubic drozdze po przelaniu piwa do butelki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Teraz, luki161 napisał: Nie wydaje mi sie aby piana ze starsanu albo jej resztki byla w stanie ubic drozdze po przelaniu piwa do butelki. Mi także, jednak w tej samej książce znalazłem taki fragment: Cytuj I am also concerned about its effect on yeast. I have a good friend, a pub brewer and also like me a big fan of Star San. As I do, he used 5-gallon soda kegs for short-term storage of yeast slurry. Once he made an unintended discovery. He gave a soda keg a short soak in Star San, drained it out, then filled the keg with yeast from the bottom of a fermenter. Unlike me, he had a microscope, and the next day, before pitching the yeast, he made a routine check on yeast viability. You can imagine his dismay when he found it was less than 50 percent. Based on prior experience he expected 95 to 98 percent. (Note to the knowledgeable: the count was done on a hemocytometer, methylene blue stain.) Admittedly, this is not a controlled experiment. But in a brewery, you don’t wait for scientific confirmation. My friend went back to his old sanitizing methods and the slurry cell counts returned to normal. He is quite sure that the only difference from his normal routine was to use Star San as a no-rinse. This experience certainly confirms that Star San is a stone killer. However, it also calls into question the claim that it only kills as long as the pH is less than 3.5. Yeast slurries, like beer, run between 4.0 and 4.5, yet he got a fairly significant kill from the residue in his keg. Most homebrewers sanitize their fermenters with Star San before filling them with wort. Wort has a pH of 5.0 to 5.5 as a rule, which is a good deal higher than the pH of beer. (The pH scale is logarithmic.) This may account for the success many homebrewers seem to have with using Star San as a no-rinse. However, I think it is safer to rinse it out. As I said before, I am not concerned about a few stray enterobacteria in my water as long as my fermentation gets off to a quick start. Also, I think that there are better no-rinse sanitizers out there. KHOT 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielony07 Opublikowano 20 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 Swoją drogą ciekawe jak facet policzył ilość drożdży pod mikroskopem. Za często bywam w usa aby im wierzyć w cokolwiek. Ani razu nie spotkałem tam lauerata Nobla. Ale SS wymyślili (choć ja mam belgijski) i na razie nie mam ŻADNYCH zastrzeżeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 20 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2018 52 minuty temu, INTseed napisał: Od niedawna mam starsan i zauważyłem że mi piwa się słabo nagazowały. Myślałem że to wina mocnych piw. Teraz czytam że to piana starsanu mogła też to prawić. Czy jest szansa na nagazowanie czy wszystkie drożdze ubiłem tą pianą? Butelki wisiały całą noc aby wszystko wyleciało. Musiałbyś zamoczyć gęstwę w starsanie. W samym piwie nie ubije Ci drożdży. W kontakcie z piwem zbije pH i się rozłoży starsan i deaktywuje - czyli nie działa. Nie ma szans by przetwały jego właściwości. Jedyne ale jakie mam do starsanu - jak zlewam piwo do kega i zostaje mi z 2-3 litry piwa które butelkuje, trzeba wylać dokładnie SS, bo w małej ilosci nacznie obniża pH i może powodować stres drożdży (dodatkowo z natlenieniem) i wtedy wychodzą wady fermetnacyjne w butelkach, co nie raz miałem u siebie - aldehyd, diacetyl lub siarka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się