Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie sprawa nietypowa ale dosyc pilna!

 

Mianowicie zamowilem kociol 30 litrowy i w zwiazku z tym rowniez konkretne zapasy do warzenia.

Od sprzedawcy otrzymalem wiadomosc ze kociol bedzie na magazynie dopiero w polowie grudnia -.-

Oczywiscie na odmowienie zapasow bylo juz za pozno..

 

No i teraz przyszla mi paka a w niej miedzy innymi 2 kilo chmielu w szyszkach bez vakuum.

Mrozenie odpada bo za zamrazalnik mam kompletnie pelny a oproznienie go zajmie te 2 miesiace..

Czy mozecie polecic mi jakies przejsciowe rozwiazanie?

Mam w planach zamowic jakies tanie urzadzenie vakuum, ale zanim mi to dojdzie to tez troche czasu zejdzie.

 

Do tego przyszly mi rowniez plynne wyesty american ale 2, dalem je do lodowki, ale pytanie jak dlugo w niej pociagna?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tanie urządzenie vacum będzie droższe niż emaliowany kocioł.

Dylemat, czy bardziej przyda ci się vacum w przyszłości, czy dwa kociołki.

Co do przechowywania chmielu, to 2 miesiące bym przetrzymał po prostu w chłodnym, ciemnym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hanys93 napisał:

Do tego przyszly mi rowniez plynne wyesty american ale 2, dalem je do lodowki, ale pytanie jak dlugo w niej pociagna?

 

Zobacz jaka data ważności, w sklepach też przechowują w lodówkach, przynajmniej powinni, więc nie jest to problemem.

 

Na przyszłość polecam zmienić sklep. Jak raz pewien sklep przysłał mi chmiel nie pakowany próżniowo okazało się że już na początku był mocno zwietrzały. Na szczęście nie było go dużo i nie był drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drozdze sa wazne do kwietnia, przyszly starannie zapakowane w foli babelkowej i do tego wklad mrozacy na czas przesylki.

 

Chmiel jest w mieszkaniu a wiec okolo 22 stopnie, zapakuje go tymczasowo w dodatkowe folie i zamowie to urzadzenie vakuum.

Moze sie przydac na przyszlosc w celu porcjowania wiekszych ilosci chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, filipja napisał:

Wczoraj w Lidlu w Poznaniu złapałem Vacuum sealer Silvercrest'a za 65 zł z kilkoma metrami folii do zgrzewania. Chmiel po wczorajszym warzeniu zabezpieczony a dzisiaj od rana testuję kaczkę sous vide w 62C w coobrze cb25 :) 

 

 

 

I jak jakosc takiego taniego vacuum?

Bo chce zamawiac ale sa rozne opinie, ze niby zle wysysa powietrze albo zle domyka..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hanys93 napisał:

 

I jak jakosc takiego taniego vacuum?

Bo chce zamawiac ale sa rozne opinie, ze niby zle wysysa powietrze albo zle domyka..

 

Domyka bardzo dobrze - testowałem używając dużej siły bo nie chciałem pływającej kaczki w garze :) 

Wysysa też ok, mam porównanie z sprzętem za 300 i nie widzę żadnej różnicy a umówmy się do chmielu, który jest bezproblemowy (nie odda soków) nie potrzebujemy jakiegoś super sprzętu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka pora roku, że można rzeczy trzymać za oknem na parapecie, jeśli nie ma dosc miejsca w lodówce...

 

Ciekawe, jak te worki. Kiedyś kupiłem dużą ilość tanich woreczków do zgrzewania i niestety, mają mikropory. Większość łapie powietrze po kilku tygodniach...

Dobra maszynka za 65 PLN to świetny deal.

Edytowane przez Kaniutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nastawiłem starter, ale jednak nie będę dzisiaj warzył, tylko raczej jutro wieczorem. Kręci się już ponad 24h, w międzyczasie był już okres wysokiej piany która teraz już opadła, czyli pewnie większość aktywności drożdży za nami. I teraz pytanie jak najlepiej przeczekać drożdże do jutra.

a) niech kręcą się kolejną dobę.

b) nie muszą się już kręcić, ale nich zostaną w cieple i mogą działać.

c) wstawić je do lodówki. Najprędzej takiej w której trwa lagerowanie i jest 0stopni bo do domowej kolba się nie mieści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, koval_blazej napisał:

Wczoraj nastawiłem starter, ale jednak nie będę dzisiaj warzył, tylko raczej jutro wieczorem. Kręci się już ponad 24h, w międzyczasie był już okres wysokiej piany która teraz już opadła, czyli pewnie większość aktywności drożdży za nami. I teraz pytanie jak najlepiej przeczekać drożdże do jutra.

a) niech kręcą się kolejną dobę.

b) nie muszą się już kręcić, ale nich zostaną w cieple i mogą działać.

c) wstawić je do lodówki. Najprędzej takiej w której trwa lagerowanie i jest 0stopni bo do domowej kolba się nie mieści.

Wg mnie opcja 'B' jest najlepsza.

Minus podejścia 'A' to taki, że drożdże nie powinny przebywać dłużej w warunkach tlenowych jak jest to potrzebne. Można to rozumieć tak, że warunki tlenowe sprzyjają podziałom. Te są zasobożerne. Zasobów w długo pracującym starterze jest mało. Jeżeli będą miały ochotę na podziały to kosztem zapasów których nie odbudują.

 

Minus opcji 'C' to zafundowanie dwóch wahań temperatury w trakcie krótkiego czasu. To je raczej mocno zestresuje.

 

A w opcji B sobie spokojnie osiądą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Posiadam dwie zabutelkowane warki (około 50 butelek 0,3), które niestety z czasem dostało dzikusów i skisło. Planuję na dniach butelkować nowe warki, stąd pytanie - czy te 50 butelek po piwie zakażonym dzikimi drożdżami da się odratować, czy bezpieczniej jednak tamte po prostu wyrzucić i kupić nowe? Krótko mówiąc, czy zwykła dezynfekcja OXI wystarczy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Neptune napisał:

Cześć. Posiadam dwie zabutelkowane warki (około 50 butelek 0,3), które niestety z czasem dostało dzikusów i skisło. 

Dzikie drożdże nie zakwaszają piwa (chyba, że octem). 

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2018 o 20:29, Oskaliber napisał:

Dzikie drożdże nie zakwaszają piwa (chyba, że octem). 

 

Pytanie pomocnicze. Ocet pod względem chemicznym jest:

a) kwasem

b) zasadą

c) paliwem rakietowym dla dinozaurów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybkie pytanko.

Zaczynam wlasnie warzyc stauta owsianego, chmielenie 60min EKG, ale mam go tylko 30g, pytanie co jeszcze dorzucic na goryczke?

mam otwarte paczki z Citra, Amarillo i Cascade, czy jest sens cos z tego wrzucac? Ew. mam jeszcze Lubelski i Marynke.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sebaseba1987 napisał:

Marynke

Odpowiednio mniej do uzyskania zaplanowanej goryczki. Ale nie wiem czy 30g EKG to mało jak do tego stylu.

edit: trochę mało. 10 g Marynki powinno załatwić sprawę.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie robilem wczoraj APA i wydajnosc wyszla mi na duzo wyzszym poziomie niz zakladalem.

Mam teraz dodatkowo 3 litry powiedzmy cienkusza 8 blg ktorego chmielilem eksperymentalnie Citra i Mandarina Bavaria.

Chcialbym wyprobowac polaczenie tych 2 chmieli i koniecznie wypic te piwo.

Problem jest taki ze do glownej APy ida resztki suchych S05 ktore sa powiedzmy ze na styk, wiec na te 3 litry cienkusza mialbym tylko gestwe z dolniakow do podtrzymania.

Mam jej prawie 500 ml i pytanie jest takie czy po takim overpitchingu piwo bedzie pijalne? Bo naprawde chcialbym sprobowac polaczenia tych 2 chmieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2018 o 14:13, Czeslaw napisał:

 

Pytanie pomocnicze. Ocet pod względem chemicznym jest:

a) kwasem

b) zasadą

c) paliwem rakietowym dla dinozaurów

Mówiąc, że piwo skwaśniało z reguły ma się na myśli kwaśność wynikającą z produkcji kwasu mlekowego, która jest czysta i nie wnosi zbyt dużo specyficznego aromatu poza swoistym "kwaśnym". Kwas octowy oprócz kwaśności wnosi intensywny smak, aromat i pieczenie w przełyku. Cechy te są na tyle dominujące, że zwracają na siebie bardziej uwagę niż kwaśność sama w sobie. Ponadto ciągle dosyć popularne jest przekonanie, że dzikie drożdże produkują znaczne ilości kwasu mlekowego, które oczywiście jest błędne i takie zestawienie pojawiło się także tutaj, stąd warto było sprawę sprostować w zarodku zanim kolejne osoby przeczytają i się w tym przekonaniu utwierdzą. No ale cóż, znacznie łatwiej jest próbować zabłysnąć łapiąc za słówka niż wnieść coś konstruktywnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.