Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    956
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Po 2-3 dniach podniesienie temperatury ma właściwie same plusy, teraz akurat na koniec może jeszcze nieco pobudzić drożdże.
  2. Zobacz w jakimś kalkulatorze IBU. Nie znam tego piwa, ale pewnie można celować w 20-30 IBU.
  3. Chmielenie na 30 minut nie ma sensu, lepiej dać Magnum na goryczkę, a resztę później.
  4. Najmniej w tym wszystkim jest drożdży, jeśli to ma być na ok.20 l. Rodzaje chmielu do Black IPA moim zdaniem są bardzo dobre, ale jest ich zdecydowanie za mało. Z tego możesz zrobić np. American Amber Ale, ale z jakimś niższym ekstraktem. Gdyby to miało być jednak Black IPA, to moim zdaniem trzeba by dokupić ze 100g chmielu (lub sporo więcej), dać mniej słodu karmelowego i więcej drożdży. Możesz też zrobić warkę z połowy tego zestawu, dając cały chmiel.
  5. Jedna paczka sucharów na 22l 18,5 blg to przepis na porażkę, jak doszły do tego wahania temperatury, to pewnie drożdże się uśpiły. Możesz podnieść temperaturę i poczekać. Uwodnienie nowych sucharów moim zdaniem na tym etapie wiele nie da.
  6. Łachim

    Komora fermentacyjna

    Taniej pewnie nie, chociaż mrożenie PETów też nie jest za darmo, ale lodówka i sterownik dają kontrolę nad procesem pozwalającą nieraz na skokową poprawę jakości fermentacji.
  7. Łachim

    Komora fermentacyjna

    Problemem z tymi komorami jest skraplanie wilgoci. Mi zapleśniała i przerzuciłem się na małą lodówkę.
  8. Poczytaj przede wszystkim o fermentacji, rodzajach drożdży i temperaturach. Na brewkitach można zrobić ponoć dobre piwo, ale często dołączone drożdże to nieporozumienie. Idzie sezon na warzenie lagerów nawet bez lodówki, jeśli się na warunki. Możesz spróbować też jakichś szczepów drożdży kveik o czystym profilu, np. Lutra. To dobre przybliżenie do lagera, nieporównanie łatwiejsze w fermentacji niż prawdziwy lager.
  9. Nie zdążyłem edytować przed odczytaniem. Nie wystarczy.
  10. Generalnie tak. Najlepiej by było to podzielić na 2 porcje, np. 2 l, zrobić taki starter, a potem 6 l. Możesz jeszcze dodać pożywki. https://www.brewersfriend.com/yeast-pitch-rate-and-starter-calculator/ Edit: po wrzuceniu w kalkulator wychodzi bardzo na styk i przy trzystopniowym starterze. Lepiej dokupić drożdży, a cienkusza dać zamiast wody do zacierania, wtedy łatwiej osiągnąć zakładane blg.
  11. Jeśli już chcesz iść taką drogą, to na sam koniec, przed rozlewem, bo fermentacja tylko wydmucha aromat. Lepiej za mało niż za dużo, dobrze przetestować najpierw na próbce. Edit: nie wiem, czy to jest przystosowane do dodawania do piwa, np. pod kątem pasteryzacji.
  12. @smolaTe, które opadły pierwsze, to drożdże o większej tendencji do flokulacji. Drożdże, które szybciej opadają, często fermentują mniej. Te, które opadają jako ostatnie to drożdże bardziej pyliste, w efekcie może być problem z klarowaniem piwa. Oczywiście warstwy mogą się różnić też żywotnością czy poziomem zanieczyszczenia. Ponoć efekty selekcji są widoczne dość szybko. Nie oznacza to, że to jakiś błąd, ale warto to brać pod uwagę.
  13. Dodać trochę aktywnych drożdży z nowej warki z fazy wysokich krążków.
  14. Pamiętajcie, że gęstwa z drożdży, które flokulowały i opadły jako pierwsze będzie się różnić od tej, które opadły jako ostatnie. Już po kilku pokoleniach taka selekcja może doprowadzić do zmian we flokulacji lub odfermentowaniu. Przy zbieraniu z fermentora stożkowego to może mieć znaczenie.
  15. Po 2 tygodniach ok, a po kolejnym tygodniu aldehyd - ten tydzień jeszcze piwo jest w wiadrze, czy w butelkach? Jak w wiadrze, a do sprawdzania zapachu otwierałeś, to z utlenienia (otwieranie pokrywy po fermentacji to zły pomysł, jeśli nie jest to konieczne w procesie). Jeśli aldehyd jest w butelkach, to zakażenie sprzętu do rozlewu albo potrzeba więcej czasu na refermentację. Czasem może być też tak, że aldehyd może być przykryty przez coś innego (np. chmiel), a gdy aromat chmielu się ulotni, na pierwszy plan wyjdzie aldehyd, który był od początku, np. przez złą fermentację.
  16. Jest wiele takich eksperymentów na Brülosophy. Osobiście przy piwach słodowych i ciemnych się nie przejmuję, a przy jakichś Hazy IPA tak - różnice są niezaprzeczalne. Co do zużytego chmielu z chmielenia na zimno, dobrze się nadaje do chmielenia zacieru, jeśli ktoś się w to bawi. Ponoć pomaga zawczasu związać jony metali, które sprzyjają utlenieniu (widziałem wypowiedzi Scotta Janisha na ten temat).
  17. Ja bym polagerował, ale to kwestia preferencji. Jeśli chcesz w umiarkowany sposób zmniejszyć zmętnienie, to 2-4 stopnie i po prostu co parę dni sprawdzaj.
  18. Musi jeszcze postać. Jeśli się da, to możesz obniżyć nieco temperaturę, a ostatecznie sklarować żelatyną lub karukiem.
  19. Jak do IPA, tylko trzeba uwzględnić ciemne słody przy szacowaniu w pH zacieru. Ja bym celował w Dry.
  20. Typowałbym źle zaciśnięte kapsle. Czym kapslujesz?
  21. Chodzi o etap fermentacji, gdy drożdże opadają, ale przerabiają jeszcze uboczne produkty jak diacetyl czy aldehyd octowy. Wtedy powierzchnia osiadłych drożdży ma znaczenie (kojarzę też hasło stosunku powierzchni do wysokości z jednego z podcastów z Jamilem). Z drugiej strony w stożkowym jest pewnie jeszcze mniejszy ten stosunek, a problemu chyba nie ma.
  22. 1. Fermentacja spokojnie nabije do takiego ciśnienia (a nawet dużo większego), ale do tego momentu ja bym pilnował temperatury jak przy normalnej fermentacji. Jeśli nie chcesz całej butli, są też takie przystawki pod ball locka na naboje CO2 jak do wiatrówek. Nadaje się do wyszynku, ale pewnie też do wstępnego nabicia ciśnienia. Ja w każdym razie robię czasem tak, że na początku kontroluję normalnie temperaturę, a potem daję zaworek. Testowałem to jednak tylko przy drożdżach do ale i przy niskim cisnieniu, nie wiem, jaki efekt by był przy lagerze. 2. Co do rozlewu bez nalewarki po samym wypuszczeniu ciśnienia z zewnątrz wydaje mi się, że będzie się mocno pienić. Można na zaworu dać ciśnienie na prawie 0 i poczekać, aż się odgazuje i wtedy refermentować normalnie. Dodam, że zaletą fermentacji ciśnieniowej i kegów w ogóle jest możliwość zrobienia cold crash pod niewielkim ciśnieniem bez ryzyka zassania tlenu do fermentora przy obniżaniu temperatury. Co do corny kegów jako fermentorów - u mnie się sprawdzają, ale robię warki 10-12 l. Przy większych obawiałbym się pienienia (być może redukowanego przez ciśnienie) i stosunku objętości piwa/wysokości słupa cieczy do pola zajmowanego przez drożdże. Oczywiście zawsze można kegiem zabujać. Kegi z PET mają chyba te proporcje inne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.