Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    444
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez ciezkicoswybrac

  1. Zacierane w Cobrze + sprawdzałem temperaturę elektronicznym, więc niestety ten punkt odpada. Spróbuje od następnej warki. Teraz kupiłem refraktometr, a do Black IPA wrzuciłem 200g chmielu, ustawiłem 22''C i czekam do piątku. Mam nadzieję że chmiel jeszcze to rozrusza. Mam też pomysł, żeby "zabutelkować" testowo 0,5l w plastikowej butelce i postawić w cieple. Po jakim czasie będę mógł stwierdzić czy faktycznie wszystko zostalo zjedzone? Obawiam się, że musiałbym czekać 1-1,5 tyg, przez co chmiel wrzucony na zimno zacząłby już oddawać niechciane aromaty w wiadrze...
  2. Pacjent Black IPA, drożdże US-05. Zasyp: 5 kg - pilzneński 0,5 kg - Abbey 0,5 kg - Cara Clair 0,25kg - pszeniczny czekoladowy na ostatnie 15 min zacierania 0,25 kg - Carafa III Special dodana przy wysładzaniu Zacieranie przez 65-70min w 66'C, mashout 10 min w 75'C. Do fermentora trafiło ostatecznie 21l 15 BLG. 2 paczki US-05 (trzymane w lodówce, wyciągnięte w dniu warzenia do temperatury pokojowej) z długim terminem rozsypane na pianę. Natlenione mocno blenderem. Start w dniu 28.01.2023 po 15h od zadania drożdży. Start fermentacji w 16'C, po tygodniu podnoszone co 0,5''C każdego dnia. Aktualnie mija 23 dzień fermentacji, od tygodnia stoi na poziomie 5 BLG. Strasznie nie podoba mi się to odfermentowanie, wg kalkulatora to tylko 67%, a USy zawsze schodziły mi dużo niżej. Czy moje obawy są słuszne? Słodów specjalnych nie było szczególnie dużo, więc znowu zapala mi się czerwona lampka. Podbiłem temperaturę do 21,5'C w tamtym tygodniu, BLG nadal bez zmian. Planuję dziś wrzucić chmiel na zimno, może uda mu się rozruszać jeszcze drożdże. I tak, mierzone spławikiem, który na czystej wodzie daje 0 BLG
  3. Ja również uwielbiam zapach zacieru i gotującej się brzeczki, a żona za to cały dzień marudzi i momentami wręcz ma odruch wymiotny, więc wylądowałem z warzeniem w łazience Dziwne, ale niestety niektórzy tak po prostu mają.
  4. W tej cenie (albo i taniej) spokojnie dostaniesz małą lodówkę + pas grzewczy + sterownik, które będą dużo mniej upierdliwe w obsłudze.
  5. @Szczupak_krol_wodzostaw, nie ruszaj wiadra przeZ 1-2 tygodnie i dopiero wtedy wróć. Jak dla mnie nic tam nie ma, zwykła piana fermentacyjna. Pamiętaj że każde odkrycie pokrywy to większe ryzyko infekcji, więc na razie daj sobie spokój ze sprawdzaniem.
  6. Philly Sour po 14,30zł w Marxamie: https://marxam.pl/drozdze-suche-lallemand-philly-sour-11-g,c314,p5046,pl.html
  7. Im szybciej schłodzisz i zadasz drożdże, tym mocniej spada ryzyko infekcji. Brzeczka to świetne środowisko do rozwijania się dla bakterii, stąd też z każdą kolejną godziną łatwiej o zakażenie. Poza tym szybkie schłodzenie poniżej 80'C zmniejsza ryzyko wystąpienia DMS (wada piwa, aromat gotowanych warzyw, kukurydzy itp.).
  8. Dokładnie tak na to patrzę. Myślałem kiedyś nad puszczeniem jakiegoś owocowego kwasa na kveikach i temperaturze >26''C, ale zawsze dochodziłem do wniosku, że skoro mam warunki do używania "zwykłych" szczepów, to nie ma sensu dodatkowo dopłacać do kveików. Teraz powstał mi problem, że w piwnicy mam dużo różnych ipek, kwasa, Pale Ale (średnio udane, bo za dużo karmelu dowaliłem i zrobiło się mulące) i brakuje takiego piwa dla przeciętnego gościa / jako czwarte-piąte do wypicia na koniec imprezy
  9. @INTseedtak, znam temat kveików, ale w moim przypadku chyba nie ma sensu ich używać. Gdybym miał do wyboru tylko temperaturę pokojową, to wtedy pewnie miałoby to większy sens
  10. @Łachimjakbym szedł w płynne drożdże, to wolałbym zrobić to po bożemu z lodówką i sterownikiem Raczej zostanę przy Nottinghamach. Przez weekend zamówię surowce i w przyszłym tygodniu coś się uwarzy.
  11. Tu nawet nie chodzi o sklepowe, a podejście "a masz coś co da się wypić?" Plan jest raczej prosty - zasyp 100% pilzneński / Pale Ale, ewentualnie trochę carapilsa / wiedeńskiego, garść marynki na 20 IBU i trochę zalegającej szyszki lubelskiego na flame out albo ostatnie 5 min. Została tylko kwestia drożdży, już praktycznie jestem zdecydowany na górniaka, bo jak sam mówisz - będzie szybciej i sprawniej.
  12. Trochę obawiam się dolniaka bez kontroli temperatury, poza tym Nottinghamy wyjdą pewnie taniej niż suchary W34/70. W piwnicy miałbym wygodniej, ale za to na strychu niższe ryzyko niepowodzenia.
  13. Chciałbym ruszyć drugi fermentor i zrobić piwo typu zapchajdziura dla mniej wymagających gości . Normalnie fermentuję w kontrolowanych warunkach, tj. lodówka, pas grzewczy i sterownik. Niestety do lodówki wejdzie tylko jeden fermentor. Mam 2 możliwości: -piwnica, gdzie przy temperaturach zewnętrznych -1 do -5'C utrzymuje się stałe 9-10'C, gdy jest cieplej na dworze to dobija do 12''C -strych, gdzie aktualnie jest stałe 15-16'C Którego szczepu byście użyli? Zrobić Ale'a na US-05 na strychu, czy użyć lagerowego szczepu / Nottinghamów w piwnicy? Bardziej skłaniam się ku pierwszej opcji, ale chętnie posłucham opinii innych.
  14. Alkohol zakłamuje odczyt z refraktometru, więc wynik po fermentacji musisz przeliczyć w kalkulatorze: https://kalkulatorpiwowara.pl/refractometer Resztę wyczerpali koledzy wyżej.
  15. 2 tygodnie to jest nic, spokojnie możesz trzymać piwo na drożdżach przez 2-3 miesiące i nic mu nie będzie. Nie sugeruj się instrukcjami mówiącymi o 14 dniach i koniec, drożdże to nie roboty. Przy źle prowadzonej fermentacji (spadek temperatury w trakcie, startowanie w wysokiej temperaturze i kończenie w niższej), słabej kondycji drożdży, słabym napowietrzeniu brzeczki, dużym ekstrakcie początkowym, te 14 dni może nie być wystarczające do dokończenia fermentacji, co w najlepszym wypadku skończy się wadliwym / przegazowanym piwem, w najgorszym - granatami. Masz balingometr (cukromierz)? Koniec fermentacji jest wtedy, gdy ekstrakt nie spada i utrzymuje się co najmniej kilka dni. Po tym czasie warto dać drożdżom kilka dni na posprzątanie po sobie.
  16. @fotohobbyto w takim razie byłbym ciekawy Twoich spostrzeżeń, pochwal się jak już będzie efekt
  17. Właśnie opinie o braku kwasy z gęstwy mnie od tego odciągają, tym bardziej że miałem trochę inne plany na następne warki. Raczej pójdą w kibel.
  18. Zrobiłem warkę dla testu używając tych drożdży. Użyłem ekstraktów, żeby w razie niepowodzenia nie mieć wyrzutów sumienia z wylaniem całości. Użyłem 2x1,2kg ekstraktu płynnego (pszeniczny + bursztynowy, co by lekko podbić końcowe odfermentowanie i potencjalną słodycz), do tego 3L koncentratu z czarnej porzeczki, który zawierał 1369g cukrów prostych. Lallemand podaje, że spory udział cukrów prostych w brzeczce podbija efekt kwasowości. Uzupełniłem butelkowaną wodą do 12 blg, wyszło ~24l. Pitch rate lekko poniżej 1g na 1l (underpitching i overpitching negatywnie wpływają na wytwarzanie kwasu, trzeba dobrze się wstrzelić), więc 2 paczki po 11g z datą do czerwca 2023. Drożdże zadane 30.12.22 do brzeczki o temperaturze 21,5'C, tak samo ustawiony sterownik w lodówce. Początek fermentacji dłużył się fatalnie, byłem już blisko decyzji dodania US-05 po 72h. Ostatecznie po ~90h pobrałem próbkę i zacząłem czuć minimalny kwas, ekstrakt nadal nie spadał. Od tego momentu temperatura podbijana o 0,5''C codziennie. Następna próba po 9 dniach od zadania drożdży i tutaj już było znacznie lepiej. Kwasowość naprawdę mocna, wręcz wykręcająco - sukces Kolejna próba 11.01.23, odczyt 3,5BLG. Następnie 15.01.23 - 2,2 BLG, 18.01.23 znowu 2,2BLG. Planowany rozlew w piątek. Ostatecznie skończyłem fermentować w 25''C. Przez cały okres fermentacji nie było żadnego śladu piany, produkcja CO2 też nie była zbyt spektakularna, potocznie mówiąc - mało bulkało. Te drożdże zdecydowanie lubią ciepło. W smaku oczywiście mnóstwo czarnej porzeczki + bardzo solidny kwas, który wykręca mordę już po pierwszym łyku. Żadnych posmaków maślanych / mlecznych / kefirowych jak przy użyciu bakterii. Bardzo klarowne już od połowy fermentacji mimo braku cold crusha i żelatyny. Orzeźwiające i pijalne, będzie dobre na lato. Celuję raczej w wyższe nagazowanie, myślę że w okolicach 3-3,2g na butelkę. TL:DR Philly Sour dały mi solidny kwas po zadaniu 2 paczek na 24L i fermentacji rampą 21,5-25'C. Fermentacja bardzo się dłuży, brak piany, wieczko lekko wydęte.
  19. Być może nie jest to dokładna odpowiedź na Twoje pytanie, ale ja robię tak - kupuję w aptece witaminę C w dużych stężeniach 1000mg, otwieram 2 kapsułki, wrzucam do ciepłej (nie wrzącej!) wody i mieszam zdezynfekowaną łyżeczką aż wszystko się idealnie rozpuści. Potem biorę strzykawkę 50ml i do każdej butelki dodaję ~5ml roztworu (zakładając warkę 20-22l). Zajmuje mi to ~5 min roboty, a zdecydowanie zauważam różnicę w moich piwach (głównie Hazy IPA). Zakładając, że chciałbyś dorzucić roztwór przed / w trakcie chmielenia na zimno, to nie byłbym pewny czy wszystko idealnie się wymiesza, a przy moim sposobie tego problemu nie ma.
  20. Jest paczkomat za 13zł. Chociaż mnie bardziej razi cena samego zestawu, ale dawno nie warzyłem z ekstraktów, więc możliwe że faktycznie tak drogo to wychodzi.
  21. Samej receptury nie znam, ale sklep homebrewing ma coś takiego w swojej ofercie: https://homebrewing.pl/piwo-porter-baltycki-21-blg-zestaw-surowcow-z-ekstraktow-p-1143.html Możesz kupić od nich, albo podejrzeć listę surowców i spróbować odtworzyć to piwo.
  22. W poprzedniej warce Verdant IPA, wcześniej FM55 i London Fogi. Niestety boleśnie się o tym przekonałem, 2 warki wyszły okropnie Jedyny plus, że wyciągnąłem kilka lekcji z tych porażek, przez co teraz jestem w stanie zabutelkować neipy, które po 3 miesiącach nie są ciemne i błotniste. Ta woda niestety mnie martwi, będę musiał inwestować w butelkowaną. Chociaż patrząc na ceny chmieli, to te 15-20zł na warkę nie robi takiego wrażenia... Gdzieś czytałem badanie, w którym 20 losowym sędziom dano do spróbowania 2 piwa z tym samym zasypem, ale innym chmieleniem. W jednym kompletnie olano chmielenie w kotle i całość poszła zimno, a w drugim cały chmiel poszedł na hopstand. Tylko 3 osoby wyczuły różnice, stąd też wychodziłem z założenia, że będę chmielil 50/50. Następnym razem spróbuję Twojego 30/70.
  23. Zastanawiam się właśnie nad użyciem malto w swoich NEIPA. Problem polega, że pomimo zacierania na słodko (68-70''C), dużej ilości płatków i pszenicy, moje neipki nie są słodkie, idą w wytrawność na finiszu. Chmielu na goryczkę nie dodaję. Na pewno częściowo winnym jest mój kociołek Klarstein Maischfest, który nie ma pompy, przez co różnice w temperaturze między dnem, a górą zacieru czasami sięgają 4-5''C. Mam już nowy kocioł Cobra CB5, który na pewno poprawi ten aspekt. Receptura mojej poprzedniej warki: -Pilzneński 4,5kg -Pszeniczny 0,5kg -płatki owsiane 0,5kg -płatki pszenne 0,2kg 100g Citra, 100g Galaxy na hopstand 80''C przez 20 min, potem 100g Galaxy i 50g Citry na zimno Drożdże Verdant IPA 20-23'C Początkowe BLG 14, końcowe 3. Ogółem warka wyszła super, chociaż wolałbym żeby była słodsza, pełniejsza, bardziej "juicy". Widzę tu kilka miejsc do poprawy: -ogarnięcie temperatur zacierania -zabawa z profilem wody (tutaj niestety będzie ciężko, bo moje wodociągi kompletnie olały moją prośbę o przesłanie raportu. Zostaje butelkowana z lidla / biedry) -dodanie maltodekstryny Jeżeli 2 pierwsze punkty nie wyjdą, to chciałbym spróbować właśnie malto. Ile byś jej dorzucił przy podobnej recepturze co powyżej? 1-1,5 BLG?
  24. Możesz, ale na dobrą sprawę nie musisz przelewać na cichą fermentacje. Jeśli nie chmielisz na zimno, to wręcz nie ma to większego sensu, a tylko ryzykujesz utlenieniem i potencjalną infekcją.
  25. Na dziale z owocami i warzywami w biedronce/Lidlu są tego typu woreczki za 2,50zł/2szt. Do tej pory używałem tylko ich + cold crush i nigdy nie miałem problemów z drobinkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.