gagadeek Opublikowano 18 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2024 26 minut temu, Pawelw3 napisał(a): W jaki sposób dodawałeś ten cukier? Miarką do każdej butelki, czy zrobiłeś syrop i wymieszałeś w całości, ew. lałeś do butelek. Raczej dodanie drożdży do butelek Ci za bardzo nie pomoże, bo jeżeli dodałeś odpowiednią ilość cukru to po miesiącu powinno przefermentować. po kolei do kazdej butelki 5ml syropu (calosc miala 200ml i 128 g glukozy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelw3 Opublikowano 18 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2024 @gagadeek Hm, no to zdecydowanie masz równomiernie rozprowadzony cukier. Niestety nie wiem jak Ci pomóc, jednak jak dodasz drożdży do każdej butli, to przy otwarciu rozgazujesz każdą butelkę i ciężko będzie stwierdzić ile glukozy dodać, żeby "dogazować". Nie mówiąc nawet o infekcjach czy granatach. A jak bardzo "nienagazowane" jest to Twoje piwo, aż tak źle że nie da się pić? Masz na dnie butelek osad drożdżowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draker Opublikowano 19 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2024 @gagadeek W jakiej temperaturze odbywa się refermentacja? Czy przed otworzeniem butelki schłodziłeś ją wcześniej? Butelkę najlepiej wstawić na 1-2 dni do lodówki, aby dwutlenek węgla rozpuścił się w piwie. Przenieś butelki do cieplejszego miejsca i sprawdź nagazowanie po tygodniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gagadeek Opublikowano 19 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2024 19 godzin temu, Pawelw3 napisał(a): @gagadeek Hm, no to zdecydowanie masz równomiernie rozprowadzony cukier. Niestety nie wiem jak Ci pomóc, jednak jak dodasz drożdży do każdej butli, to przy otwarciu rozgazujesz każdą butelkę i ciężko będzie stwierdzić ile glukozy dodać, żeby "dogazować". Nie mówiąc nawet o infekcjach czy granatach. A jak bardzo "nienagazowane" jest to Twoje piwo, aż tak źle że nie da się pić? Masz na dnie butelek osad drożdżowy? nie widze zadnego osadu 4 godziny temu, draker napisał(a): @gagadeek W jakiej temperaturze odbywa się refermentacja? Czy przed otworzeniem butelki schłodziłeś ją wcześniej? Butelkę najlepiej wstawić na 1-2 dni do lodówki, aby dwutlenek węgla rozpuścił się w piwie. Przenieś butelki do cieplejszego miejsca i sprawdź nagazowanie po tygodniu. temperatura pokojowa, okolo 20 stopni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_berger Opublikowano 21 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2024 Na przyszłość: syrop cukrowy wlej do fermentora i bardzo dokładnie wymieszaj, oczywiście nie wzbudzając cyklonu i potem od razu butelkuj. Inny sposób to odmierzanie miarką odpowiedniej ilości cukru i sypanie go do każdej butli osobno. Ja mam miarki kupione z zestawem. zasada 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 21 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2024 Godzinę temu, g_berger napisał(a): Na przyszłość: syrop cukrowy wlej do fermentora i bardzo dokładnie wymieszaj, oczywiście nie wzbudzając cyklonu i potem od razu butelkuj. Inny sposób to odmierzanie miarką odpowiedniej ilości cukru i sypanie go do każdej butli osobno. Ja mam miarki kupione z zestawem. A w czym to pomoże ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 21 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2024 2 godziny temu, g_berger napisał(a): Na przyszłość: syrop cukrowy wlej do fermentora i bardzo dokładnie wymieszaj, oczywiście nie wzbudzając cyklonu i potem od razu butelkuj. Inny sposób to odmierzanie miarką odpowiedniej ilości cukru i sypanie go do każdej butli osobno. Ja mam miarki kupione z zestawem. Te miarki to są pod jakiś konkretny styl piwa? x1d i wizi 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 21 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2024 1 godzinę temu, anteks napisał(a): Te miarki to są pod jakiś konkretny styl piwa? Tyle warek na karku i nadal nie wiesz, że jedna z nich jest do jasnego, druga do ciemnego a trzecia do bursztynowego? W wersji de lux była jeszcze czwarta do miodowego, ale cena zwalała z nóg. anteks 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 21 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2024 (edytowane) 7 godzin temu, g_berger napisał(a): Na przyszłość: syrop cukrowy wlej do fermentora i bardzo dokładnie wymieszaj, oczywiście nie wzbudzając cyklonu i potem od razu butelkuj. Inny sposób to odmierzanie miarką odpowiedniej ilości cukru i sypanie go do każdej butli osobno. Ja mam miarki kupione z zestawem. A w czym to ma być lepsze od sposobu, jaki wybrał @gagadeek ? Edytowane 21 Grudnia 2024 przez fotohobby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_berger Opublikowano 25 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2024 @anteks a gdzie tam, one bardzo ogólnie odmierzają cukier, takie trzy miarki do butelek 0,7 0,5 i 0,3 takie coś gówniane jak to ale mnie więcej działa co ciekawe https://erli.pl/produkt/miarka-do-cukru-2-4-6g-cukromierz-wina-piwa-bh,138952966?gad_source=1&gclid=Cj0KCQiA9667BhDoARIsANnamQaoQk_OUm7j36Rjb9zgM5ZuLql1CziXqGsSyqTPTqaOIJoFrBnZ0VQaAnatEALw_wcB @fotohobby w niczym ale widocznie kiepsko rozmieszał jak mu coś nie pykło. Ja kiedyś miałem taką przygodę, że rozmieszałem syrop, wlałem do wiadra ale musiałem zostawić do następnego dnia no i z nagazowaniem wyszło słabo. bardzo słabo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasquallo Opublikowano 28 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2024 Cześć Zabutelkowałem dzisiaj problematyczną warkę... Brewkit, bardzo długo był w fermentorze..... Rok na pewno... Na wierzchu nie było widać infekcji, w smaku bardzo dobre więc się odważyłem.... Za tym, że może jednak się uratuje ten eksperyment przemawia dość spore nachmielenie na goryczkę... Może chmiel zakonserwował tego bittera.... Generalnie boję się tylko jednego: granatów. Moje pytanie brzmi: co ile sprawdzać żeby nie zmarnować za dużo, a jednocześnie być w miarę na bieżąco z rozwojem sytuacji pod kapslem? Co tydzień będzie ok? Póki co trzymam w domu, w temperaturze ok 21 stopni. Mam też w zanadrzu piwnicę, tam jest około 12 stopni. Jest opcja, że po tym czasie drożdże się pozabijały i w ogóle nie będzie refermentacji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 28 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2024 Cześć Zabutelkowałem dzisiaj problematyczną warkę... Brewkit, bardzo długo był w fermentorze..... Rok na pewno... Na wierzchu nie było widać infekcji, w smaku bardzo dobre więc się odważyłem.... Za tym, że może jednak się uratuje ten eksperyment przemawia dość spore nachmielenie na goryczkę... Może chmiel zakonserwował tego bittera.... Generalnie boję się tylko jednego: granatów. Moje pytanie brzmi: co ile sprawdzać żeby nie zmarnować za dużo, a jednocześnie być w miarę na bieżąco z rozwojem sytuacji pod kapslem? Co tydzień będzie ok? Póki co trzymam w domu, w temperaturze ok 21 stopni. Mam też w zanadrzu piwnicę, tam jest około 12 stopni. Jest opcja, że po tym czasie drożdże się pozabijały i w ogóle nie będzie refermentacji? Jak rok w fermentorze to może się nie nagazować.Dlaczego ma być granat? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasquallo Opublikowano 29 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2024 A wydaje mi się, że jak tyle czasu stało, to może doszło do jakiejś infekcji... typu dzikie drożdże i kiedy im pocukrzę to narobią dymu... A jeśli się nie nagazuje to pewnie i tak będzie do utylizacji. Zobaczymy. Napiszę co z nim, za tydzień powinno być coś już widać chyba,w którą stronę to idzie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 29 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2024 W dniu 26.12.2024 o 00:13, g_berger napisał(a): @anteks a gdzie tam, one bardzo ogólnie odmierzają cukier, takie trzy miarki do butelek 0,7 0,5 i 0,3 takie coś gówniane jak to ale mnie więcej działa co ciekawe https://erli.pl/produkt/miarka-do-cukru-2-4-6g-cukromierz-wina-piwa-bh,138952966?gad_source=1&gclid=Cj0KCQiA9667BhDoARIsANnamQaoQk_OUm7j36Rjb9zgM5ZuLql1CziXqGsSyqTPTqaOIJoFrBnZ0VQaAnatEALw_wcB @fotohobby w niczym ale widocznie kiepsko rozmieszał jak mu coś nie pykło. Ja kiedyś miałem taką przygodę, że rozmieszałem syrop, wlałem do wiadra ale musiałem zostawić do następnego dnia no i z nagazowaniem wyszło słabo. bardzo słabo. Ale o czym Ty piszesz ? Ty wlewałeś syrop do piwa, a on dawkował syrop do butelek bezpośrednio. I problemem nie jest nierównomierne nagazowanie, tylko brak nagazowania 4 godziny temu, Pasquallo napisał(a): A wydaje mi się, że jak tyle czasu stało, to może doszło do jakiejś infekcji... typu dzikie drożdże i kiedy im pocukrzę to narobią dymu... A jeśli się nie nagazuje to pewnie i tak będzie do utylizacji. Zobaczymy. Napiszę co z nim, za tydzień powinno być coś już widać chyba,w którą stronę to idzie... Nawet jak doszło do infekcji, to co miało zostać dojedzone to zostało. A jak dodasz cukier, co zostanie przejedzony tylko cukier. O ile coś się w ogóle za niego weźmie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasquallo Opublikowano 30 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2024 Czy przy procesie refermentacji, na tafli w butelkach mogą być jakieś farfocle typu skupisko drożdży albo piana? Nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałem, a teraz obserwuje tą swoją problematyczną warkę i w butelkach jest pianka a w niektórych jakby fragment drożdży pływa właśnie po wierzchu.... No i widać pod światło, że trochę musuje.... No chyba, że to nie drożdże a pleśń, ale raczej po kolorze to bardziej drożdże no i nie ma włosków.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzejkej Opublikowano 30 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2024 Tu pisałem o (chyba) podobnym objawie. Zostałem uspokojony, że to drożdże. Z piwem było wszystko ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelw3 Opublikowano 2 Stycznia Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia Przymierzam się do sour apy z pulpą z mango, bo akurat mam 2 ekstrakty na 20l oraz drożdże Philly Sour i zastanawiam się, jak podejść do chmielenia. Ma to być lekkie piwo, głównie dla mojej partnerki, na 20l dodam na cichą 2 kg pulpy z mango. Posiadam "na zbyciu" 40g Willamatte i 30g Goldings (UK), myślałem żeby dodać tak ze 20g Willamatte na ostatnie 15 min gotowania i z 10g Goldings na studzenie. Raczej nie planuję dodawać chmielu na cichą. Proszę o podpowiedzenie czy takie chmielenie ma sens, jest to moje pierwsze piwo na tzw. "freestylu", do tej pory stosowałem zestawy surowców z dokładną instrukcją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasquallo Opublikowano 9 Stycznia Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia To znowu ja. Pytałem kilka postów wyżej o piwo... które w fermentorze leżało półtora roku, dwa tygodnie temu poszło w butelki. Było to piwo z puchy, dwa ekstrakty english bittera. W dziale infekcje jest mój post z tym jak wyglądało na tafli, budziło lekkie kontrowersje, ale na szczęście to raczej nie była infekcja. Dzisiaj otworzyłem cztery butelki, bałem się, że się nie nagazuje ale jest idealnie, poszło po 4g cukru na butelkę. Otworzyłem jedno po tygodniu, to było średnie, bardzo drożdżowe. Teraz się to zredukowało, jest przyjemnie goryczkowe, wcale nie przesadzone pod tym względem i pełne gładkie w smaku Jedynie barwa mnie wkurza, bo jest w kolorze coli. Dziękuję wszystkim za rady, cały czas kontroluje nagazowanie i wiadomo, przezorny ubezpieczony, uważam na granaty, ale chyba udało mi się uratować tę warkę. Bardzo szlachetnie dojrzewa i coś czuję, że długo nie poleży. A tak na marginesie, mam jedno nurtujące pytanie: Robiłem wcześniej z ekstraktów jasnych, tych ultra jasnych w połączeniu z np. draughtem czy lagerem i innych i zawsze piwo wychodzi mi ciemne w kolorze.... Miedziany to najjaśniejszy jaki miałem. Co robię źle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 9 Stycznia Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 13 minut temu, Pasquallo napisał(a): Robiłem wcześniej z ekstraktów jasnych, tych ultra jasnych w połączeniu z np. draughtem czy lagerem i innych i zawsze piwo wychodzi mi ciemne w kolorze.... Miedziany to najjaśniejszy jaki miałem. Co robię źle? Robisz piwa z ekstraktów ps Piwa z ekstraktów są raczej ciemne Pasquallo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheged Opublikowano 10 Stycznia Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia Anteks ma rację, jasnego piwa z brewkitu nie uwarzysz. Nawet witbier mi wyszedł w kolorze koźlaka. Pasquallo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano Piątek o 11:33 Udostępnij Opublikowano Piątek o 11:33 Nie będę zakładał nowego tematu, zapytam tu. Ostatnio zrobiłem przegazowane piwo. Pierwsza myśl to infekcja, jednak nie pasowało mi to, ze względu na brak zmian w smaku. Niemniej coś na podobę koźlaka majowego miało wyjść, gęstwa FM30, fermentacja w lodówce 5 tygodni 10°C, ostatni z tygodni podniesienie temperatury do 13°C. Następnie schłodzenie do 3-4°C przez tydzień i butelkowanie. W sumie oznak fermentacji przez te 5 tygodni było bardzo niewiele, raz na minutę może bulknęło, a zeszło z około 17-18 blg do około 4. Lubię gazowane piwa więc na 0,5l poszło 4g-5g cukru. Refermentacja w okolicach 13°C przez kilka tygodni. Po tym czasie przeniosłem piwo do domu, stoi w piwnicy w jakichś 18-20°C. Otwieram butelkę i leeeciiiiii.... Myślę sobie, infekcja - trzeba szybko wypić, ale to znowu problem bo ma to 7% więc nie da się tak hop siup 😅 W smaku kwasu nie ma, w butelce wyklarowane i żadnych innych oznak infekcji. Następne to samo, kolejne też. Później włożyłem je na chwilę do lodówki bo miałem ochotę na chłodne, biorę butelkę i jest normalnie. Myślę sobie - czyżbym butelek nie domył i niektóre są "trafione" inne ok? Niemniej co mi obecnie przychodzi do głowy, to to, że na żadnym etapie produkcji piwo nie przekroczyło 13 stopni. W związku z tym sporo CO2 było jeszcze rozpuszczone w piwie. Po CC wyjąłem baniak i OD RAZU zabutelkowałem jak było jeszcze zimne. Zatem jako efekt mam, że piwo, które ma około 18 -20 stopni otwiera się i wylatuje, a te zimne są po prostu trochę przegazowane, ponieważ nie zwiększyłem przed butelkowaniem na tyle temperatury, aby pozbyć się CO2 z młodego piwa. Dobrze kombinuję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano Piątek o 12:42 Udostępnij Opublikowano Piątek o 12:42 Do wyliczenia stopnia nagazowania najlepiej użyć jakiegoś kalkulatora, np. https://brewness.com/calculator/pl/carbonation Wtedy uwzględnione jest też nagazowanie z fermentacji. Na wszelki wypadek obserwowałbym butelki, bo przy nawet niewielkim niedofermentowaniu i takiej ilości cukru to już mogą być okolice granatów. arek-lin 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łachim Opublikowano Piątek o 13:42 Udostępnij Opublikowano Piątek o 13:42 @arek-lin myślę, że to kwestia bardzo (zbyt) dużej ilości cukru do fermentacji i dużej ilości CO2 rozpuszczonego w piwie. Jak pisał @punix, używaj kalkulatora, bo robienie na oko to proszenie się o kłopoty. arek-lin 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano Piątek o 13:51 Udostępnij Opublikowano Piątek o 13:51 Przerobione ponad 1300+ litrów piwa i nigdy takiego błędu nie miałem, ale nie bez kozery mam taki a nie inny 😁 Faktycznie, z kalkulatorem i temperaturą wychodzi, że mam około 4-4,5 v/v czyli taka granica w sumie. Na dolniakach mało robię bo warunków nie było, teraz warunki na dolniaki mam tylko czasu brakuje, więc jak okno transferowe na rozlanie się pojawiło to działałem schematycznie, pomijając czynnik temperatury młodego piwa. Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano Piątek o 17:42 Udostępnij Opublikowano Piątek o 17:42 Przerobione ponad 1300+ litrów piwa i nigdy takiego błędu nie miałem, ale nie bez kozery mam taki a nie inny Faktycznie, z kalkulatorem i temperaturą wychodzi, że mam około 4-4,5 v/v czyli taka granica w sumie. Na dolniakach mało robię bo warunków nie było, teraz warunki na dolniaki mam tylko czasu brakuje, więc jak okno transferowe na rozlanie się pojawiło to działałem schematycznie, pomijając czynnik temperatury młodego piwa. Dzięki Raz dziennie podważyć delikatnie kapsel. Po dwóch tygodniach będzie lepiej.Wysłane z mojego KB2003 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się