Skocz do zawartości

Łachim

Members
  • Postów

    1 040
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Łachim

  1. Pamiętajcie, że gęstwa z drożdży, które flokulowały i opadły jako pierwsze będzie się różnić od tej, które opadły jako ostatnie. Już po kilku pokoleniach taka selekcja może doprowadzić do zmian we flokulacji lub odfermentowaniu. Przy zbieraniu z fermentora stożkowego to może mieć znaczenie.
  2. Po 2 tygodniach ok, a po kolejnym tygodniu aldehyd - ten tydzień jeszcze piwo jest w wiadrze, czy w butelkach? Jak w wiadrze, a do sprawdzania zapachu otwierałeś, to z utlenienia (otwieranie pokrywy po fermentacji to zły pomysł, jeśli nie jest to konieczne w procesie). Jeśli aldehyd jest w butelkach, to zakażenie sprzętu do rozlewu albo potrzeba więcej czasu na refermentację. Czasem może być też tak, że aldehyd może być przykryty przez coś innego (np. chmiel), a gdy aromat chmielu się ulotni, na pierwszy plan wyjdzie aldehyd, który był od początku, np. przez złą fermentację.
  3. Jest wiele takich eksperymentów na Brülosophy. Osobiście przy piwach słodowych i ciemnych się nie przejmuję, a przy jakichś Hazy IPA tak - różnice są niezaprzeczalne. Co do zużytego chmielu z chmielenia na zimno, dobrze się nadaje do chmielenia zacieru, jeśli ktoś się w to bawi. Ponoć pomaga zawczasu związać jony metali, które sprzyjają utlenieniu (widziałem wypowiedzi Scotta Janisha na ten temat).
  4. Ja bym polagerował, ale to kwestia preferencji. Jeśli chcesz w umiarkowany sposób zmniejszyć zmętnienie, to 2-4 stopnie i po prostu co parę dni sprawdzaj.
  5. Musi jeszcze postać. Jeśli się da, to możesz obniżyć nieco temperaturę, a ostatecznie sklarować żelatyną lub karukiem.
  6. Jak do IPA, tylko trzeba uwzględnić ciemne słody przy szacowaniu w pH zacieru. Ja bym celował w Dry.
  7. Typowałbym źle zaciśnięte kapsle. Czym kapslujesz?
  8. Chodzi o etap fermentacji, gdy drożdże opadają, ale przerabiają jeszcze uboczne produkty jak diacetyl czy aldehyd octowy. Wtedy powierzchnia osiadłych drożdży ma znaczenie (kojarzę też hasło stosunku powierzchni do wysokości z jednego z podcastów z Jamilem). Z drugiej strony w stożkowym jest pewnie jeszcze mniejszy ten stosunek, a problemu chyba nie ma.
  9. 1. Fermentacja spokojnie nabije do takiego ciśnienia (a nawet dużo większego), ale do tego momentu ja bym pilnował temperatury jak przy normalnej fermentacji. Jeśli nie chcesz całej butli, są też takie przystawki pod ball locka na naboje CO2 jak do wiatrówek. Nadaje się do wyszynku, ale pewnie też do wstępnego nabicia ciśnienia. Ja w każdym razie robię czasem tak, że na początku kontroluję normalnie temperaturę, a potem daję zaworek. Testowałem to jednak tylko przy drożdżach do ale i przy niskim cisnieniu, nie wiem, jaki efekt by był przy lagerze. 2. Co do rozlewu bez nalewarki po samym wypuszczeniu ciśnienia z zewnątrz wydaje mi się, że będzie się mocno pienić. Można na zaworu dać ciśnienie na prawie 0 i poczekać, aż się odgazuje i wtedy refermentować normalnie. Dodam, że zaletą fermentacji ciśnieniowej i kegów w ogóle jest możliwość zrobienia cold crash pod niewielkim ciśnieniem bez ryzyka zassania tlenu do fermentora przy obniżaniu temperatury. Co do corny kegów jako fermentorów - u mnie się sprawdzają, ale robię warki 10-12 l. Przy większych obawiałbym się pienienia (być może redukowanego przez ciśnienie) i stosunku objętości piwa/wysokości słupa cieczy do pola zajmowanego przez drożdże. Oczywiście zawsze można kegiem zabujać. Kegi z PET mają chyba te proporcje inne.
  10. 1. To nie tylko do lagerów, Lutra też nie jest idealnie lagerowy. Ja teraz kupię kolejny zaworek, bo chcę fermentować w kegu coś na dregach z lambica bez dostępu powietrza, żeby się nie zrobił ocet (postoi minimum rok). 2. Fermentacja ciśnieniowa nie wyklucza lodówki, ja używam tego zwykle po 2-3 dniach fermentacji w lodówce, wtedy wyjmuję kega (robiącego za fermentor) i mogę fermentować w piwnicy pod lekkim ciśnieniem bez obaw o uboczne produkty fermentacji (które po 2-3 dniach i tak są marginalne) 3. Każdy kupuje co chce albo może, można się bez tego obejść i braku nie odczuć, jak masz, to zastosowanie znajdziesz. Jak się ma kegi lub jakieś pojemniki ciśnieniowe, to wydatek się robi niewielki.
  11. Keg z 300 (albo PET 40+głowica), szybkozłączki 60, zaworek z Chin 50. Jeśli jeszcze butla i reduktor to z 300 do tego, da się taniej. Bardziej budżetowo to tylko siedzieć na wiadrze i od czasu do czasu wstawać.
  12. W RO wiesz od czego startujesz, jak nie masz chloru w wodzie, to węglowy wiele nie da, ale też nie zaszkodzi. Obie opcje dobre, a ta z mineralizacyjnym jest bez sensu, bo odbiera kontrolę nad procesem.
  13. Łachim

    INFEKCJE

    Widać biofilm. To mogą być bretty, a wtedy jest ryzyko dofermentowania w butelkach - a to już może być groźne.
  14. Ja kiedyś zrobiłem rogaliki na gęstwie i były gorzkie, od tego czasu raczej sobie daruję. Ale pomysł jest niezły, tylko nie po wszystkim się nada.
  15. @garotJeśli chcesz ją dać do fermentacji, to bym dał prosto z piekarnika do fermentora. Wydaje mi się to jednak złym pomysłem, bo wprowadza skrobię do piwa. Jeśli chcesz dać dynię do zacierania, co wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, to wtedy możesz spokojnie upiec ją dzień wcześniej.
  16. Łachim

    INFEKCJE

    Napowietrzać to można przez pierwsze kilkanaście godzin, potem to już się szkodzi.
  17. 1. Niektóre enzymy działają w niższych temperaturach (poczytaj o przerwie ferulikowej i białkowej), poza tym podgrzewając ze słodem musisz mieszać, a wody nie przypalisz 2. Generalnie można, ale rozważ w ogóle na początku robienie warek 10l z połowy zestawu - szybciej przećwiczysz proces, a takie problemy odpadają 3. Oprócz wymienionych, weź pod uwagę odparowanie wody w trakcie gotowania 4. Nie, czasy gotowania chmielu podaje się licząc od końca, czyli 15 min oznacza 15 min przed końcem gotowania 5. Po zakończonej fermentacji lub pod sam jej koniec (kiedy pojawi się obręcz z drożdży nad taflą piwa i nie będzie widać aktywności w rurce). Co do czasu, to od tego momentu 7 dni, chociaż ja zwykle trzymam 2-3 dniach, bo potem zaczynają przechodzić bardziej "zielone" aromaty 6. Przy US-05 ja bym zadał w około 16 stopniach i od razu puścił do jakichś 18, po 2-3 dniach może być trochę wyżej i już się raczej nic nie napsuje. Po około 10-14 dniach powinno być po fermentacji, ale lepiej zostawić trochę dłużej. Często radzi się mierzyć ekstrakt po kilku dniach w odstępie 2-3 dni i butelkować, gdy już nie spada. Trzeba tylko uważać, żeby nie zaglądać do wiadra za dużo, bo po pierwsze ryzyko infekcji, a po drugie utlenienia. Dodam, że na taką ilość piwa 1 saszetka to może być trochę za mało, ale zdania są na ten temat różne Edit: na cichą w ogóle lepiej nie przelewać, za to dobrze, gdyby przed butelkowaniem dało się zrobić cold crash z 2-3 dni w lodówce.
  18. Moim zdaniem wyższe temperatury zacierania, przynajmniej jako etap, sprzyjają wyższemu ekstraktowi że względu na lepsze skleikowanie słodu. W teorii starcza 65-66 stopni, ale u mnie często ekstrakt skacze o dodatkowy stopień przy podniesieniu do wyższej temperatury zacierania po przerwie maltozowej (w ten sposób poprawiłem słabą wydajność przy BIAB).
  19. Jeśli bitter zszedł do 3 z np. 10-12, to nie jest dziwne. To 4,5 blg przy Irish Red Ale jest bardziej podejrzane, możesz spróbować podnieść temperaturę. Jeśli kiedyś wszystko Ci odfermentowywało do 2 lub mniej to bardzo nisko i wskazuje na prawdopodobieństwo infekcji sprzętu diastaticusami. Większość drożdży odfermentowuje pewnie 70-80%, czyli takie ekstrakty końcowe powinny być typowo z piwa o max 10 blg - chyba że diastaticusy lub coś innego przejadało dekstryny.
  20. 1. Podaj ekstrakty początkowe 2. Jakie drożdże do bittera?
  21. Łachim

    INFEKCJE

    Zależy od temperatury fermentacji, belgijskie szczepy potrafią często dofermentować w cieple, jeśli fermentacja była zbyt chłodna.
  22. Przyłączam się do wątpliwości @Pingwinho Z kolei jeśli miodu by miało być 70%, to trzeba zadbać o pożywkę i odpowiednie prowadzenie fermentacji, np. żeby drożdże nie zajęły się tylko cukrami prostymi. Miód można dać po 2-3 dniach fermentacji, robiłem tak z powodzeniem. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli nie będzie gotowany, to nie jest sterylny i żyją w nim m.in. drożdże, które później mogą dofermentować.
  23. Tutaj masz opisany cały proces.
  24. T-58 w teorii dające fenole, ciemny ekstrakt i do tego cytrusowe chmiele brzmi jak wszystko z innej bajki. Mógłbyś też zrobić jakiegoś stouta, gdybyś dokupił trochę palonego jęczmienia. Wtedy US-05 lub S-04 na początek, jakiś brytyjski chmiel i nie ma co kombinować, tylko odpowiednio prowadzić fermentację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.