anteks Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października 3 godziny temu, sociol napisał(a): Pierwsze słyszę, żeby żeby były różne cukromierze do wina i piwa, przynajmniej jeżeli chodzi o pomiar BLG. Nawet pierwsza pozycja na aledrogo "do piwa" też pokazuje na mierniku kilka poziomów na skali poniżej 0. Zakładam, że ta miarka BRIX jest bardziej dokładna, ale ja mam tylko zwykły, najtańszy zanurzeniowy cukromierz W którym niejscu jest kilka poziomów poniżej zera dla piwa? To zapewne sklep gdzie pisza by fermentować 7+7? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sociol Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października 4 hours ago, anteks said: W którym niejscu jest kilka poziomów poniżej zera dla piwa? To zapewne sklep gdzie pisza by fermentować 7+7? Są po prostu poziomy poniżej 0, tylko o to mi chodzi. To, że tam są zaznaczone jakieś punkty na "początek" i "koniec" fermentacji to chyba możemy się zgodzić, że to bez sensu? Już szczególnie dla wina, gdzie cukry dodaje się często partiami. I tak, jak napisałem w pierwszym poście, jest to Polska IPA z alledrogo. Po 7 dniach w niższej temperaturze myślałem, że to był jakiś genialny przepis, bo przez kilka dni po wstawieniu do domu nic się nie działo, ale pewnie drożdże na nowo się musiały namnożyć żeby zacząć pracować. 6 hours ago, arek-lin said: Trochę patrzę na tę dyskusję i nie wiem gdzie leży problem i o co pytasz. JEśli masz piwo od trzech tygodni we wiadrze, i teraz po przeniesieniu w ciepłe bulka, to nie oznacza wcale, że fermentuje. Weź próbkę do menzurki, odgazuj ją i zmierz blg. Po trzech dniach powtórz i jęli blg nie spada - butelkuj. Wszystko co ma kontakt z piwem musi być sterylne. Ja nawet wieko spryskuję w takich przypadkach przed otwarciem, Zmierzonej próbki nie wlewam do wiadra już. Alternatywnie, potrzymaj w domu w 20 stopniach przez kilka dni, żeby drożdże dojadły ewentualnie coś i butelkuj - ja tę opcję zawsze wybieram. Nie patrz, że bulka czy nie bulka. Miałem fermentacje, gdzie z 13 blg do 3 w ogóle nie bulkało przez dwa tygodnie, a dekiel był szczelny. Magia? Nie, fermentowałem w lodówce i gaz rozpuszczał się w piwie. Nie zauważyłem w ogóle zmiany lustra wody w rurce. Wiem, że na początku ciężko jest nie patrzeć na bulkanie, ale uwierz mi, że to nie wyrocznia. Kup sobie przeżroczyste wiadro, będziesz widział jak zmienia się piwo, tylko musisz zabezpieczyć przed promieniami słonecznymi. To przeczytaj proszę mój pierwszy post jeszcze raz. Napisałem tam, że BLG spadło w 7 dni po wstawieniu do mieszkania z 4,5 BLG to 2 BLG. A pytanie brzmiało, parafrazując: jak długo może stać fermentujące piwo w wiadrze aż drożdże zaczną psuć jego smak, i jak smakuje piwo zepsute przez drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października 14 minut temu, sociol napisał(a): Są po prostu poziomy poniżej 0, tylko o to mi chodzi. To, że tam są zaznaczone jakieś punkty na "początek" i "koniec" fermentacji to chyba możemy się zgodzić, że to bez sensu? Już szczególnie dla wina, gdzie cukry dodaje się często partiami. I tak, jak napisałem w pierwszym poście, jest to Polska IPA z alledrogo. Po 7 dniach w niższej temperaturze myślałem, że to był jakiś genialny przepis, bo przez kilka dni po wstawieniu do domu nic się nie działo, ale pewnie drożdże na nowo się musiały namnożyć żeby zacząć pracować. To przeczytaj proszę mój pierwszy post jeszcze raz. Napisałem tam, że BLG spadło w 7 dni po wstawieniu do mieszkania z 4,5 BLG to 2 BLG. A pytanie brzmiało, parafrazując: jak długo może stać fermentujące piwo w wiadrze aż drożdże zaczną psuć jego smak, i jak smakuje piwo zepsute przez drożdże. 8 godzin temu, sociol napisał(a): Pierwsze słyszę, żeby żeby były różne cukromierze do wina i piwa, przynajmniej jeżeli chodzi o pomiar BLG. Nawet pierwsza pozycja na aledrogo "do piwa" też pokazuje na mierniku kilka poziomów na skali poniżej 0. Zakładam, że ta miarka BRIX jest bardziej dokładna, ale ja mam tylko zwykły, najtańszy zanurzeniowy cukromierz Sam napisałeś. Wracając do tematu. W zalezności jak zacierałeś to ma wpływ na stopień odfermentowania. Jak pisałem wcześniej, żeby drozdże zepsuły smak to musisz sie baaaardzo postarać ( no chyba że dzikie ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października To przeczytaj proszę mój pierwszy post jeszcze raz. Napisałem tam, że BLG spadło w 7 dni po wstawieniu do mieszkania z 4,5 BLG to 2 BLG. A pytanie brzmiało, parafrazując: jak długo może stać fermentujące piwo w wiadrze aż drożdże zaczną psuć jego smak, i jak smakuje piwo zepsute przez drożdże.Po co robić piwo lekkie i nie butelkować powiedzmy w miesiąc, dwa? A mocne porter, ris do dwóch miesięcy lub z kostkami dłużej?Musiałbyś mieć piwo bazowe aby wiedzieć czy się coś psuje. Pomijam błędy utlenienia, lub jakieś bakterie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 23 Października Udostępnij Opublikowano 23 Października 4 godziny temu, sociol napisał(a): pytanie brzmiało, parafrazując: jak długo może stać fermentujące piwo w wiadrze aż drożdże zaczną psuć jego smak, i jak smakuje piwo zepsute przez drożdże. Czas ten liczysz w miesiącach, nie w dniach czy tygodniach. Jeśli nie ma infekcji to bardzo długo. Popatrz, że po refermentacji też masz drożdże w butelce, stoi rok i co? I nic. Wiem, jest ich mało, ale jednak są więc nie jest to intensywne zjawisko. Mi się do dwóch miesięcy zdarzało przetrzymać bez przelewania na cichą i było ok. Nie były to portery czy risy sociol 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 24 Października Udostępnij Opublikowano 24 Października 21 godzin temu, arek-lin napisał(a): Czas ten liczysz w miesiącach, Mi się zdarzyło liczyć go w latach i piwo było do wypicia ze smakiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_berger Opublikowano 29 Października Udostępnij Opublikowano 29 Października Witajcie. Zamierzam uwarzyć Belgian Dark Strong Ale więc douczam się narazie teoretycznie i moje pytanie dotyczy drożdży: wiem, że najlepiej byłoby zastosować dedykowane drożdże płynne ale nie mam jeszcze mieszadła więc chcę zastosować suchary no i wybór padł na Mangrove Jack M41. Policzyłem wszystko na Brewfather'ze i wyszło mi że to 10l warka bedzie miała gęstość 21,5 st P, 10 alko. I teraz: opakowanie 10g M41 dedykowane jest dla warek 23l natomiast kalkulator Brewfater'a pokazuje, że dla tej warki (10l) docelowa ilość to 203 mld komórek, co oznacza zadanie 16 gr sucharów. No i nie wiem dawać jedną paczkę na 10l czy dwie. Macie jakiś pomysł i radę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 29 Października Udostępnij Opublikowano 29 Października 59 minut temu, g_berger napisał(a): Macie jakiś pomysł i radę? Zrób najpierw małe piwo (belgian single np.) na jednej saszetce wybranych drożdży a do bdsa zadaj wyliczoną ilość gęstwy. Ununul 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_berger Opublikowano 30 Października Udostępnij Opublikowano 30 Października Dziękuję, ktoś może ma jeszcze jakiś inny pomysł? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł76 Opublikowano 30 Października Udostępnij Opublikowano 30 Października Cześć, pomysł inny to dwie paczki drożdży, a jeszcze inny to daj jedną i zobaczysz co wyjdzie. Ale prawda jest taka, że wskazówka @zasada jest właściwa i praktycznie jedyna słuszna. Każdy piwowar to Tobie powie - "do mocarzy tylko zdrowa gęstwa". Pozdrawiam, Paweł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g_berger Opublikowano 30 Października Udostępnij Opublikowano 30 Października Dzięki chłopaki coś z tego zastosuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mój kochany Opublikowano 2 Listopada Udostępnij Opublikowano 2 Listopada Witam. Jak na razie robiłem dwa razy piwo. Korzystam z gotowych zestawów firmy Gozdawa (2 puszki). Za pierwszym razem nie doczytałem i przed rozlewaniem do butelek nie dodałem cukru a za drugim razem juz to zrobiłem i sie zawiodlem. Pierwsze piwo było o wiele lepsze i mniej gazowane co mi bardzo odpowiada. Mam wiec pytanie czy mogę nie dodawać cukru fo piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 2 Listopada Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 12 minut temu, mój kochany napisał(a): Witam. Jak na razie robiłem dwa razy piwo. Korzystam z gotowych zestawów firmy Gozdawa (2 puszki). Za pierwszym razem nie doczytałem i przed rozlewaniem do butelek nie dodałem cukru a za drugim razem juz to zrobiłem i sie zawiodlem. Pierwsze piwo było o wiele lepsze i mniej gazowane co mi bardzo odpowiada. Mam wiec pytanie czy mogę nie dodawać cukru fo piwa? Jeśli wolisz szczątkowo nagazowane piw to tak. Jest jeszcze opcja, że za szybko rozlałeś piwo, ono dofermentowało w butelkach i dlatego to drugie było za mocno gazowane. Jak prowadziłeś fermentację ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuxdaty Opublikowano Sobota o 15:41 Udostępnij Opublikowano Sobota o 15:41 Nie znalazłem innych tematów w tej kwestii więc pozwolę sobie zadać to pytanie tutaj: kupiłem używaną chłodnicę wykonaną ze stali nierdzewnej, produkt tak jak na zdjęciu wygląda bardzo dobrze i nie dopatrzyłem się żadnego brudu. Jutro planuje ją wykorzystać w trakcie warzenia i stąd pytanie: środek OXI może być traktowany jako wystarczający do dezynfekcji chłodnicy przed wrzuceniem jej do wrzącej brzeczki (oraz wyczyszczenie jej po użyciu)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano Sobota o 15:54 Udostępnij Opublikowano Sobota o 15:54 13 minut temu, kuxdaty napisał(a): Środek OXI może być traktowany jako wystarczający do dezynfekcji chłodnicy przed wrzuceniem jej do wrzącej brzeczki (oraz wyczyszczenie jej po użyciu)? Przed użyciem nie dezynfekuje. Dlatego wkłada się chłodnice do brzeczki w trakcie wrzenia (30-20-15 minut przed wyłączeniem palnika), żeby się wygotowała. Pamiętaj, żeby wkładać ja napełnioną ciepłą wodą. Jeśli masz duże fi (jak karbowanki) bez tego trudniej o zanurzenie a zimna woda potrafi stłumić wrzenie. Po chłodzeniu zazwyczaj wsadzam ja do pojemnika z gorącą wodą odebrana z chłodzenia właśnie i sypię oxi, żeby osady białkowe i chmieliny nie zaschły. Ew. ją trzymam w kotle podczas czyszczenia go w oxi a następnie kwasku, ale najważniejsze żeby osady nie zaschły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano Sobota o 16:08 Udostępnij Opublikowano Sobota o 16:08 24 minuty temu, kuxdaty napisał(a): Nie znalazłem innych tematów w tej kwestii więc pozwolę sobie zadać to pytanie tutaj: kupiłem używaną chłodnicę wykonaną ze stali nierdzewnej, produkt tak jak na zdjęciu wygląda bardzo dobrze i nie dopatrzyłem się żadnego brudu. Jutro planuje ją wykorzystać w trakcie warzenia i stąd pytanie: środek OXI może być traktowany jako wystarczający do dezynfekcji chłodnicy przed wrzuceniem jej do wrzącej brzeczki (oraz wyczyszczenie jej po użyciu)? Chłodnicę po użyciu myję w zmywarce, później wkładam do nieużywanego, plastykowego fermentora i stamtąd już bezpośrednio do wrzącej brzeczki na 15-20minut Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuxdaty Opublikowano Sobota o 17:23 Udostępnij Opublikowano Sobota o 17:23 Godzinę temu, zasada napisał(a): Przed użyciem nie dezynfekuje. Dlatego wkłada się chłodnice do brzeczki w trakcie wrzenia (30-20-15 minut przed wyłączeniem palnika), żeby się wygotowała. Pamiętaj, żeby wkładać ja napełnioną ciepłą wodą. Jeśli masz duże fi (jak karbowanki) bez tego trudniej o zanurzenie a zimna woda potrafi stłumić wrzenie. Po chłodzeniu zazwyczaj wsadzam ja do pojemnika z gorącą wodą odebrana z chłodzenia właśnie i sypię oxi, żeby osady białkowe i chmieliny nie zaschły. Ew. ją trzymam w kotle podczas czyszczenia go w oxi a następnie kwasku, ale najważniejsze żeby osady nie zaschły. Mógłbyś rozwinąć temat napełniania ciepłą wodą? Włożenie niewypełnionej chłodnicy może mieć jakieś niepożądane skutki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano Sobota o 18:18 Udostępnij Opublikowano Sobota o 18:18 50 minut temu, kuxdaty napisał(a): Mógłbyś rozwinąć temat napełniania ciepłą wodą? Włożenie niewypełnionej chłodnicy może mieć jakieś niepożądane skutki? Mi pusta wypływa na wierzch po prostu. A gdy wypełniałem zimną wodą, wrzenie się zatrzymywało. Ostatecznie zacząłem wypełniać ciepłą i podnosić moc grzałki przed jej wsadzeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sociol Opublikowano Niedziela o 13:19 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 13:19 Pytanie odnośnie gotowych zestawów. Czy firemki sprzedające takie zestawy zawyżają możliwą do wydobycia ilość cukru ze słodu? Wczoraj robiłem piwo z zestawu z którego miało wyjść 20L 17blg, a wyszło 20L 13BLG (już po gotowaniu i odparowaniu). Sprawdzałem skrobię więc żaden cukier raczej nie został 'zmarnowany', wygrzewałem aż płynęła brzeczka o zawartości 2BLG, łącznie jakies 22L przed gotowaniem. Łącznie było 6kg słodu: 4kg pilzeński, 1kg monachijski, 0,4kg karmelowy, 0,4 czekoladowy i 0,2 barwiący. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano Niedziela o 14:52 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 14:52 Zestawy są liczone najczęściej pod dość wysoką, ale możliwą do uzyskania wydajność. Jeśli z 6 kg słodu wyszło tylko 20 l 13°blg, to coś musiało pójść nie tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano Niedziela o 15:15 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 15:15 1 godzinę temu, sociol napisał(a): Pytanie odnośnie gotowych zestawów. Czy firemki sprzedające takie zestawy zawyżają możliwą do wydobycia ilość cukru ze słodu? Wczoraj robiłem piwo z zestawu z którego miało wyjść 20L 17blg, a wyszło 20L 13BLG (już po gotowaniu i odparowaniu). Sprawdzałem skrobię więc żaden cukier raczej nie został 'zmarnowany', wygrzewałem aż płynęła brzeczka o zawartości 2BLG, łącznie jakies 22L przed gotowaniem. Łącznie było 6kg słodu: 4kg pilzeński, 1kg monachijski, 0,4kg karmelowy, 0,4 czekoladowy i 0,2 barwiący. Niby ilość prawidłowa. Więc to coś po twojej stronie, pH wody sprawdzasz? Za wysokie wpływa negatywnie na wydajność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sociol Opublikowano Niedziela o 16:49 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 16:49 1 hour ago, Undeath said: Niby ilość prawidłowa. Więc to coś po twojej stronie, pH wody sprawdzasz? Za wysokie wpływa negatywnie na wydajność. Nie sprawdzałem, ale używam wody butelkowej więc chyba powinna być OK. No dobra, to zakładam, że wina leży po mojej stronie. Następnym razem jeszcze wolniej będę wygrzewał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano Niedziela o 17:16 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 17:16 25 minut temu, sociol napisał(a): Nie sprawdzałem, ale używam wody butelkowej więc chyba powinna być OK. No dobra, to zakładam, że wina leży po mojej stronie. Następnym razem jeszcze wolniej będę wygrzewał Ale co ma do tego wygrzew? Szukałbym problemu w zacieraniu - coś słabo zadziałały enzymy z słodu. pH to jedna z rzeczy - woda sklepowa nie koniecznie powoduje to, że pH zacierania jest prawidłowe. Sprawdź termometr czy Cię nie przekłamuje - możliwe, że zacierałeś też w złej temp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano Niedziela o 17:21 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 17:21 29 minut temu, sociol napisał(a): Nie sprawdzałem, ale używam wody butelkowej więc chyba powinna być OK. No dobra, to zakładam, że wina leży po mojej stronie. Następnym razem jeszcze wolniej będę wygrzewał Pytanie jakiej wody. Jeśli to była niskozmineralizowana woda źródlana, to ten zasyp sam z siebie, dzięki słodm karmelowym i palonym powinien spokojnie zbić pH. Jeśli była to woda mineralna, to pH zacieru mogło być za duże, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sociol Opublikowano Niedziela o 17:32 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 17:32 2 minutes ago, fotohobby said: Pytanie jakiej wody. Jeśli to była niskozmineralizowana woda źródlana, to ten zasyp sam z siebie, dzięki słodm karmelowym i palonym powinien spokojnie zbić pH. Jeśli była to woda mineralna, to pH zacieru mogło być za duże, Woda źródlana, więc bazując na tym co powiedziałeś, powinno być OK. 8 minutes ago, Undeath said: Ale co ma do tego wygrzew? Szukałbym problemu w zacieraniu - coś słabo zadziałały enzymy z słodu. pH to jedna z rzeczy - woda sklepowa nie koniecznie powoduje to, że pH zacierania jest prawidłowe. Sprawdź termometr czy Cię nie przekłamuje - możliwe, że zacierałeś też w złej temp. Jeżeli ziarna nie będą 'dłużej' miały kontakt z wodą to nie będzie jej łatwiej wypłukać cukier? Na filmikach sporo osób albo używa jakichś zacisków albo tylko delikatnie odkręca kranik żeby przepływ nie był taki szybki, więc zakładałem, że to po to. Czy jeżeli bym zacierał w zbyt wysokiej temp to czy wskaźnik skrobi też by nie zmieniał koloru? Zresztą, wydaje mi się, że tutaj nie było problemu. Robiłem trzy pomiary: 30 minut po wyłączeniu palnika kolor był granatowy, po 50 brązowawy, po ok. 60/70 nie było zmiany, więc tutaj chyba wszystko zadziałało tak jak powinno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się