Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, kuba929 napisał(a):

Zdecydowałem się na New englandy, myślę, że też będą ok. Tak 20-21 to temp otoczenia, będzie ok?czy jednak może warto zainteresować się czymś takim :

https://allegro.pl/oferta/regulator-temperatury-termostat-elektroniczny-sterownik-cyfrowy-1500w-230v-12255461147

Posiadam starą lodówkę w miejscy gdzie będę fermebtowac, ale ona nawet na najniższym poziome schładza do 10-11 stopni. 

 

Zdecydowanie sterownik będzie dokładniejszy od termostatu lodówki, tylko ten musisz usunąć z układu.

Co do kveików, to nie bałbym się obniżenia temperatury, to bardzo żarłoczne i niezbyt wybredne drożdże, fermentuję nimi w temperaturze pokojowej, jaka by nie była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, x1d napisał(a):

Zdecydowanie sterownik będzie dokładniejszy od termostatu lodówki, tylko ten musisz usunąć z układu.

Co do kveików, to nie bałbym się obniżenia temperatury, to bardzo żarłoczne i niezbyt wybredne drożdże, fermentuję nimi w temperaturze pokojowej, jaka by nie była.

Nie chce ingerować w lodówkę, więc pozostaje pytanie czy waszym zdaniem lepiej zdecydować się na New englandy w temp 20-21 czy jednak Kveiki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To górna granica tych drożdży, więc raczej ryzyko. Pamiętaj, że fermentacja podgrzewa jeszcze piwo, więc realnie możesz mieć i 25 st.

Kveiki w takiej temperaturze powinny spokojnie przefermentować, nie dadzą jednak dodatkowych efektów (np cytrusy jakie dają hornindale wymagają tak koło 30 st). Vossy są dość uniwersalne, sam bardzo je lubię i również używam do neipy, kompletnie nie kontrolując ich temperatury. Dlatego pamiętaj, że kveiki rozleniwiają :)

Możesz pomyśleć jeszcze o styroboksie, w którym uzyskasz lekkie obniżenie temperatury i jej stabilizację.

 

Co do lodówki - jeżeli termostat jest w stanie obniżyć stabilnie temperaturę do jakiejś wartości, to można po prostu skręcić go na minimum i do tej temperatury używać sterownika. Nie osiągniesz tak pewnie nic poniżej 5-10 st, ale do fermentacji wystarczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, kuba929 napisał(a):

Nie chce ingerować w lodówkę, więc pozostaje pytanie czy waszym zdaniem lepiej zdecydować się na New englandy w temp 20-21 czy jednak Kveiki? 

Jeśli lodówka schodzi do 12C, a Ty chcesz fermentować drożdżami górnej fermentacji w 17-18C, to nie musisz ingerować, czy usuwać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, fotohobby napisał(a):

Jeśli lodówka schodzi do 12C, a Ty chcesz fermentować drożdżami górnej fermentacji w 17-18C, to nie musisz ingerować, czy usuwać

To znaczy? Masz na myśli, że ten sterownik zadziała z temperaturą około 18 st bez usuwania termostatu w lodówce? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz usuwać lub omijać wbudowanego termostatu. Ustawiasz chłodzenie na max w lodówce, a właściwą temperaturę na sterowniku z gniazdkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wizi napisał(a):

Nie musisz usuwać lub omijać wbudowanego termostatu. Ustawiasz chłodzenie na max w lodówce, a właściwą temperaturę na sterowniku z gniazdkiem.

W takim razie zostaje przy New englandach i spróbuję ze sterownikiem, dam znać jak testy, dzięki wielkie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, javalemcgee napisał(a):

Od kilku warek mam bardzo duzo takiego osadu

 

Robisz whirlpool i zlewasz znad osadów? Bo to wygląda jak przełom białkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Metoda BIAB - w jaki sposób mierzyć temperaturę przy zacieraniu mając termometr widoczny na zdjęciu? W worku ze słodem czy lepiej trzymać termometr poza workiem czyli blisko ściany garnka? Zauważyłem, że różnica temperatury w worku, a poza nim potrafi być bardzo duża. PXL_20240530_162319768.thumb.jpg.29599d36e75302ebe92cf503a655e609.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kuba929 napisał(a):

Mam pytanie. Metoda BIAB - w jaki sposób mierzyć temperaturę przy zacieraniu mając termometr widoczny na zdjęciu? W worku ze słodem czy lepiej trzymać termometr poza workiem czyli blisko ściany garnka? Zauważyłem, że różnica temperatury w worku, a poza nim potrafi być bardzo duża. PXL_20240530_162319768.thumb.jpg.29599d36e75302ebe92cf503a655e609.jpg

Temperatury się różnią, bo słód trzyma lepiej temperaturę. Powinieneś mieszać, dogrzewać i może też czymś porządnie zaizolować. Nie warzę w garnku, ale widziałem, że przy BIAB niektórzy po wsypaniu słodu wyłączają palnik i kurtką zimową oraz śpiworem izolują garnek na godzinę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Suchejroo napisał(a):

Temperatury się różnią, bo słód trzyma lepiej temperaturę. Powinieneś mieszać, dogrzewać i może też czymś porządnie zaizolować. Nie warzę w garnku, ale widziałem, że przy BIAB niektórzy po wsypaniu słodu wyłączają palnik i kurtką zimową oraz śpiworem izolują garnek na godzinę. 

Tylko właśnie woda ze słodem w worze miała 68-69 stopni, a poza dochodziło do 77-80.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kuba929 napisał(a):

Tylko właśnie woda ze słodem w worze miała 68-69 stopni, a poza dochodziło do 77-80.

Widocznie zdążyło się w środku wychłodzić a kuchenka oddała ciepło przy garnku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2024 o 18:02, kuba929 napisał(a):

Tylko właśnie woda ze słodem w worze miała 68-69 stopni, a poza dochodziło do 77-80.

Zacieranie w worku czy bez robisz tak samo. Albo mieszasz i dogrzewasz jak trzeba albo wymieszasz do uzyskania jednolitej temperatury i pakujesz w koce, śpiwory i inne izolatory i zapominasz o garnku na godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/29/2024 at 2:42 PM, Rheged said:

 

Robisz whirlpool i zlewasz znad osadów? Bo to wygląda jak przełom białkowy.

Tak, to juz jakies zlewki z dna gara, po prostu z wczesniejszych warek duzo mniej tego pamietam. Przelom bialkowy jak najbardziej ma sens. Dzieki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o przegazowane piwo i co można z tym zrobić? Nie chodzi mi o przyczyny, tę znalazłem - na 99% przesadziłem z surowcem do refermentacji (pozostały procent stanowi ewentualna zbyt wysoka temperatura przechowywania). Piwo nie jest zakażone, smak taki, jak powinien być, w płynie nie ma chmielin, są tylko drożdże, nie było też chmielone na zimno, etc. Ucieczki piwne dotyczyły dwóch butelek trzy tygodnie po rozlaniu, wcześniej problemu nie było. Przeszukałem forum i znalazłem tylko porady odnośnie uchylania kapsla od piwa.

 

No więc uchylenie kapsla spowoduje mi ucieczkę piwa, jeśli go szybko nie zleję do szklanki. Pomyślałem, aby włożyć do zamrażalnika na godzinę, dwie, może krócej, tak aby się porządnie wymroziło, ale woda nie zamarzła. A potem uchylić kapsel. Pytanie, czy dobrze myślę? I jeśli tak, to na ile uchylać? Na minutę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwus,

 

Pierwsza sprawa:

Stopniowo dokupuje sprzet i po chlodnicy padlo na hop spider, ktory bedize docelowo uzywany do odflitrowania chmielin po cichej (najpierw cold crash a nastepnie rurka z druciakiem i ponczocha wlozona do hop spidera). Prosze o polecenie hop spidera do 100zl, ktory bedzie sie dobrze wywiazywac z takiego zadania. 

Druga sprawa:

W ostatniej warce do chmielenia brzeczki wykorzystalem woreczki muslinowe, po warzeniu je przegotowalem a nastepnie dalem do wysuszenia i tu moje pytanie: czy jest sens przejmowac sie kolorem po chmielu? Czy przed nastepna warka wystarczy je przegotowac/odkazic i bedzie wszystko ok?

 

 

Dzieki za pomoc i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, korzen16 napisał(a):

Kapsel uchylasz delikatnie, żeby uszło tylko ciśnienie i puszczasz go z powrotem. Taka procedura trwa kilka dni do uzyskanie żądanego poziomu nagazowania piwa. Nic więcej nie trzeba robić

 

Generalnie popróbowałem dziś, efekty jakieś są, ale nie wiem, czy to ma sens, bo gazu jest mnóstwo, podnosi drożdże z dołu i efekt jest raczej mizerny. Trzech butelek nie uratowałem, jedną wręcz otworzyłem. Piana bez końca, ratuje jedynie przelanie do kufla. Brzeczka miała wysokie BLG, bo 21,5. Czy nie lepiej to otworzyć i wlać do zdezynfekowanego fermentora i rozlać do butelek znowu? Ktoś próbował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować schłodzić (nie zamrażać) przed podważeniem kapsla. Podważasz delikatnie, tylko tyle, żeby delikatnie upuścić gaz.

Zlanie do fermentora i ponowne butelkowanie to ponowne mocne natlenienie piwa - bardzo szybko się zestarzeje po ponownym zabutelkowaniu. Poza tym nie ma jak wyliczyć wtedy końcowego nagazowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pół biedy z tym gazem, bo to braggot, więc od biedy może robić za miód pitny. Jakbym dodał witaminy c do wiadra to miałoby to sens? Nie utleniałby się tak mocno.

Edytowane przez Rheged
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamina C pomaga przy normalnym, ograniczającym natlenienie obchodzeniu się z piwem. W tym wypadku obawiam się, że nie jest to na tyle cudowny środek, żeby jakoś wybitnie pomógł.

Szczególnie, że jest to piwo raczej do dłuższego leżakowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.