Skocz do zawartości

Ranking

  1. anteks

    anteks

    Members


    • Punkty

      78

    • Postów

      10 188


  2. zasada

    zasada

    Moderators


    • Punkty

      31

    • Postów

      4 175


  3. ciezkicoswybrac

    ciezkicoswybrac

    Members


    • Punkty

      30

    • Postów

      576


  4. Rheged

    Rheged

    Members


    • Punkty

      27

    • Postów

      275


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 2024.11.25 w Odpowiedzi

  1. anteks

    anteks piwowarzy

    8 punktów
  2. Grisette 9,7°Blg, 6 EBC, 25 IBU, 4,6% alk. Gotowego piwa w butelkach 16l, po gotowaniu 19l, gotowane w garnku 20l Woda kranówka z Tarnowa (około 102 ppm Ca, 12 ppm Mg2+, 15 ppm Na+, 14 ppm Cl-, 42 ppm SO42-, 262 ppm HCO3-) +4 ml kwasu mlekowego (+2ml do wysładzania) +2 g chlorku wapnia +2 g gipsu piwowarskiego Zasyp: 2,0 kg słód Pilzneński Viking 0,5 kg słód Pszeniczny jasny Weyermann 0,3 kg słód Barke monachijski Weyermann Zacieranie: 68°C - 67°C - 15' 75°C - 70°C - 40' 75°C - mash out Gotowanie: 60' - 5 g Citra 13,6% (2022) 15' - 10 g Citra 13,6% (2022) + 4 g mchu irlandzkiego + 1 g pożywki Wyeast 1' - 20 g Citra 13,6% (2022) Fermentacja: 1 saszetka uwodnionych Fermentis BE-134 Fermentacja w Coolbagu chłodzonym zmrożonymi PETami z wodą: 0d - 17°C 1d - 18°C 2d - 19,5°C 3d - 21°C 4d - 19d - 23 - 24°C (w temperaturze otoczenia) Butelkowanie: Refermentacja cukrem 3,3 g cukru/0,5 l piwa (2,5 v/v ) Leżakowanie: W temperaturze otoczenia (pewnie w większości w 23 - 24°C) przez około 3,5 miesiąca przed wysyłką na konkurs. Komentarz (oczywiście subiektywny): 1. Piwo warzone z założenia nie na konkurs, tylko pod siebie, na rozruszanie drożdży, z założeniem jako American Grisette. 2. Jednakże mimo dodatku amerykańskiego chmielu, z wyłączeniem rozlewu, dla mnie w nim amerykański chmiel nie był wprost wyczuwalny - został przykryty przez efekty pracy drożdży, zwłaszcza po 1 - 2 miesiącach. 3. Na początku maja uznałem, że to sensorycznie stylowy Table Saison i wysłałem go na konkurs 4. Fermentis BE-134 jako diastaticusy długo dojadają (w butelkach) i pomimo dość długiej fermentacji, kończą fermentację w butelkach po około 2-4 miesiącach. 5. Wobec czego końcowe wysycenie z 2,5 v/v docelowo wg mnie wyszło koło 2,7-2,9 v/v (po zeszłorocznych doświadczeniach świadomie obniżyłem ilość cukru przy rozlewie aby finalnie otrzymać koło 2,7 - 2,8 v/v) 6. Patrząc na recepturę zwycięskiego Saisona z Warszawskiego, chyba można już oficjalnie napisać, że są świetne suchary do niedzikiej Belgii (przynajmniej do Saisonów ;)) 7. W mojej opinii BE-134 dają świetny "konsumencki" profil Saisonowy, pod względem stylowości zazwyczaj mają zbyt dominującego (jak na styl) banana. 8. Ale banan jak to banan, dość szybko potrafi się zredukować 9. Jako bonusik dorzucam zdjęcie mojej Karty technologicznej/Raportu produkcyjnego/ Raportu kontroli jakości powyższej warki (można sobie zobaczyć co notuję, z jaką częstotliwością) 10. W mojej opinii, poza przygotowaniem teoretycznym (które dalej uważam za kluczowe ;)) ważne do progresowania jest konkretne opisywanie technologiczne warek wraz (!) z analizą sensoryczną/organoleptyczną piwa w kilku czasookresach, wtedy gdy ma się odpowiedni materiał porównawczy (najlepiej co najmniej z 30-50 warek, najlepiej z dłuższego okresu) należy krytycznie porównać warki nieudane (i udane) w poszukiwaniu cech wspólnych (technologicznych), a następnie rzeczy wspólne z warek nieudanych należy wyrzucić z technologii, a te z udanych rozszerzyć ich stosowanie (ISO się kłania, wiem ) (nawet jeśli byłoby to sprzeczne z opracowaniami teoretycznymi(!)) (oczywiście analizę należy ponawiać cyklicznie) (11.) To już było wiele razy i chociaż początkujący nigdy w to nie pójdą , to powtórzę - najłatwiej przyprogresować pracując cały czas na jednym szczepie drożdży (np. US-05), a dopiero później, po znaczącym postępach przenieść zdobytą wiedzę na inne szczepy.
    7 punktów
  3. Dawno się tu nie udzielałem ale co tam, pochwalę się Za fb MPPD: Myślę, że gdyby nie społeczność tego forum, setki napisanych postów, wielu dyskusji na temat nowinek surowcowych, stylów piwnych, receptur, technologii, nie osiągnąłbym tego. Dzięki
    7 punktów
  4. Stasiek

    Stasiek warzy

    Dziś się pochwalę recepturą na mild-a. Wygrałem nią w KPD w Żywcu w 2015 (to już 10lat temu! 😮 ) i 2 lata temu w krakowskim KPD. I to właśnie głównie z tej drugiej okazji wrzucam to na forum. Bo jedną z nagród za wygranie w tej kategorii było uwarzenie piwa wg tej receptury w browarze TEA Time w Krakowie. Trochę była obsuwa czasowa, ale 2tyg temu w końcu udało się to uwarzyć. I jutro jest premiera tego piwa Zapraszam jutro (sobota 12.04) do TEA Time. Oczywiście też będę. 🍻 Poniżej receptura. Ta "domowa". warka 271 mild - receptura na 24l 9°Blg. Data warzenia: 08.10.2022r. Zasyp: - pilzneński 2,1kg - pszeniczny 0,3kg - monachijski II 0,3kg - crystal light 0,4kg - biscuits 0,25kg - brown 0,15kg - czekoladowy pszeniczny 0,1kg - rozsypany po przełożeniu do filtracji. Zacieranie: - 70°C - start zasypu - 20' 68°C - 35' 70°C - 5' 76°C - podgrzanie do filtracji Chmielenie: - 45' - 10g East Kent Goldings 7,5% a-k - 30' - 12g Challenger ok 7% a-k (szyszki - mój zbiór) - 10' - 10g East Kent Goldings 7,5% a-k Brzeczka schłodzona do ok 17°C i zadana gęstwą (ok 120ml) FM13 Irlandzkie ciemności po poprzednim piwie. Fermentacja w ok 18-19°C (mierzone w fermentorze) przez 14dni. Butelkowanie (bez przelewania na cichą) z dodatkiem 75g cukru (celowałem w 1,7 v/v). Piwo było na konkursie 3miesiace od butelkowania. Niby dość dużo jak na tak lekkie piwo, ale jak widać nie za dużo.
    7 punktów
  5. darinho

    Browar Szyszyna

    Po innym remoncie zostało mi trochę płytek różnorodnych. Kontynuuję więc tradycję płytkowej mozaiki (naliczyłem chyba 11 rodzajów/kolorów) i zrobiłem mały remont warzelni. Tynki, które się sypały poskuwałem, czyszczenie, gruntowanie i nowy tynk. Dołem na tyle ile starczyło płytek to je dałem. Góra i sufit to też skuwanie luźnych tynków, położenie nowych i malowanie lateksową wodoodporną farbą. Podczas warzenia jest tu trochę wilgoci, więc mam nadzieję, że więcej płytek plus dobra farba zrobią robotę. No i, że płytki nie poodpadają. Dołem na fugi położyłem jeszcze silikony. A co do warzenia to sezon definitywnie zakończony, zapasy spore są. Następne warzenia pewnie na przełomie roku jakoś. Bardzo fajnie wyszły kwaśne piwa na drożdżach Philly Sour. Myślę, że to piwo wejdzie na stałe do planów na warzenie.
    6 punktów
  6. dzejkej

    Porównywarka chmieli

    Szukając zamienników chmieli, przypadkiem natknąłem się na tą stronę: https://beermaverick.com/hops/hop-comparison-tool/ Może się komuś przyda 👍
    5 punktów
  7. Z ciekawości, dla kontroli nagazowania otworzyłem po 5 dniach swoje pierwsze piwo, Pale Ale. Piwo jest nagazowane, ale czuć, że jeszcze potrzebuje trochę czasu. W smaku jest to Ale, lekko goryczkowy, bez przesady, czuć, że jest świeże, orzeźwiające, troszkę słodkie ale nie jakieś estrowe mocno. Ogólnie jestem zadowolony, nawet bardzo. Chciałbym podziękować wszystkim w tym temacie którzy mi pomogli, wierzę, że jeszcze mi pomożecie 😛
    5 punktów
  8. Kolejne 3 ciekawe informacje i doświadczenia: Na FPD 2025 w Łodzi rozmawiałem z kilkoma piwowarami, którzy mieli na stoiskach piwa bezalkoholowe. Ich doświadczenia są identyczne do moich i potwierdzają bardzo istotną informację. Te suche drożdże trzymane w lodówce miesiącami cały czas dają powtarzalne efekty i nie wykazują żadnych oznak mikrobiologicznego zakażenia. W moim przypadku w lipcu 2025 minie rok jak odsypałem z głównej paczki część drożdży. Na pewno do tego czasu zrobię kolejne warki. Ostatnią moją warke, po fermentacji, trzymałem w wiadrze w lodówce dokładnie 7 tygodni. I dopiero po tym czasie przelałem do kega, do wyszynku na weekend. Piwo utrzymało swoją stabilność, pomiar Blg był mniej więcej taki sam jak po fermentacji. Żadnych negatywnych efektów poza faktem, że aromat z chmielenia na zimno lekko zmalał. Tym razem kega z piwem nie chowałem do lodówki po każdym podpięciu do wyszynku (wszystkie poprzednie piwa tak robiłem). Postanowiłem zostawić keg w temperaturze pokojowej (16-18°C). Po tygodniu nic nie wskazuję na jakiekolwiek zmiany, nie wyczuwam żadnych efektów początku zakażenia, efektu dofermentowania (keg się wtedy przegazuje) itp. W ten weekend raczej piwo zostanie wypite więc ten test zakończy się na okresie około 1,5 tygodnia. Chyba tutaj najbardziej spodziewałem się, że coś złego się wydarzy, jednak nic takiego nie nastąpiło.
    5 punktów
  9. dori

    Sklep homebrewing.pl

    Cześć, chciałabym się pochwalić, że właśnie rozpoczynamy współpracę z firmą Yeast Side Labs i wprowadzamy do oferty drożdże płynne. W każdej saszetce znajdziecie aż 200 bln komórek drożdżowych. Jest to ilość kom w opakowaniu niedostępna na europejskim rynku. W większości przypadków starter nie jest więc potrzebny. Sprzedaż rozpoczynamy 1 marca, ilość ograniczona, kto pierwszy ten lepszy Na początek 6 szczepów https://homebrewing.pl/yeast-side-labs-c-1_3_108.html Kolejne będziemy dodawać sukcesywnie do oferty.
    5 punktów
  10. anteks

    anteks piwowarzy

    Jako że w ostatnim roku jedną warką Grodziskiego obskoczyłem 4 konkursy to podzielę sie wrażeniami. Piwo zajęło 2 razy złoto ( w tym jedno GP) jeden final i raz odpadło w eliminacjach. W jednym sędziowie byli zgodni i to we wszystkich konkursach- PIWO WYGLĄDA WZOROWO. Aromat- Od bardzo dużej estowości przez idealny balans do chmielowość. Goryczka od zbyt niskiej przez super do przechmielonego. Uwagi tradycyjnie - zadbaj o higienę, używaj dedykowanych drożdży, pomyśl o większym zasypie słodu wędzonego, pomyśl o modyfikacji wody, Używam 100% słodu Grodziskiego z Bruntala, drożdże Grodziskie a po wodę do warzenia jadę do Grodziska ps Ciekawe że tylko jeden z sędziów wywąchał nuty dzikich drożdży ps2 w sumie piwo oceniało 14 sędziów z tego 2 w 2 konkursach
    5 punktów
  11. anteks

    anteks piwowarzy

    Z okazji Porter Baltic Day zdegustowałem butelkę Portera z warki 120. Warzone 27.01.2009. Gdybym nie znał składu to bym powiedział że było z dodatkiem gorzkiej czekolady. Pychota jak na 16 letnie piwo, troche malo gazu ale wchodziło jak złoto https://www.browar.biz/forum/piwo/browarnictwo-amatorskie/twoje-warzenie/30807-anteks-piwowarzy?p=1229695#post1229695
    5 punktów
  12. zasada

    Porównywarka chmieli

    Tam jest jeszcze więcej ciekawej zawartości o pięterko wyżej: https://beermaverick.com/hops/ Korzystałem też z: https://freshops.com/hop-variety-descriptions/ https://www.beeradvocate.com/beer/101/hops/ https://www.britishhops.org.uk/varieties/ https://www.yakimachief.com/commercial/hop-varieties.html Kołacze mi się jeszcze jedna strona, mniej komercyjna, bardziej "naukowa", z wykresami paskowymi poszczególnych związków, z przekrojem szyszek etc., ale w zakładkach już pusto. edit: to nie ta o której myślę, ale https://humuluslupulus.com/ ma podobne podejście, łącznie z porównaniem do 4 odmian na jednym arkuszu!
    4 punkty
  13. Rheged

    Browar Skoczek Bielański

    Ja wiem, że to wygląda źle, jakbym się chwalił tylko, no ale nic nie poradzę, że wpadł dublet. Wybaczcie mi proszę, ale wiadomość jest wielka. Przynajmniej dla mnie. Otóż w Warszawskich Bitwach Piwnych 2025, w finale uzyskałem drugie miejsce ze swoim imperialnym stoutem, co oznacza, że będę warzył komercyjnie warkę z Browarem Green Head! Jesteśmy na etapie ustaleń co i jak, więc będę również o tym dawał znać. Moi drodzy - piwo warzę dwa lata, dosyć wcześnie trafiłem tutaj i wiedza z tego forum oraz dyskusje z piwowarami z Mazowieckiego Oddziału Terenowego PSPD zaprowadziły mnie do tego momentu. Pragnę więc korzystając z tego przywileju posiada własnego tu kącika podziękować Wam za całą wiedzę, wsparcie i pomoc. Jesteście zajebiści!
    4 punkty
  14. mdadela

    Podstawka do menzurek Browin

    Cześć wszystkim, zaprojektowałem sobie ostatnio małą rzecz do druku 3D i pomyślałem, że może komuś z Was też się przyda 🙂 Chodzi o podstawkę do menzurek Browinu. Kiedyś menzurki można było kupić z podstawkami, ale od jakiegoś czasu już producent tego nie robi. Sama menzurka często nie chce stać prosto (a jak już stoi, to byle trącenie ją przewraca), no a potem plącze się po kuchni i przy okazji jest ryzyko rozbicia spławika. A tak – można ją spokojnie postawić w rogu blatu i jest w miarę bezpieczna. Podstawka wygląda tak, jak na zdjęciu poniżej. Pasuje do menzurek o średnicy niecałe 23mm (ostatnio przeszło przez moje ręce kilka nowych i chyba to teraz standardowy rozmiar który robi Browin). Jeśli zdarza się Wam lać do menzurki cieplejszą brzeczkę i dopiero studzić ją w środku, to polecam druk z ABS – taką wersję zrobiłem dla siebie i spokojnie daje radę. Nie wiem, czy komuś się to faktycznie przyda, ale że forum to miejsce, gdzie wszyscy dzielimy się wiedzą i pomysłami, to chciałem dorzucić swój malutki wkład 😊 Wrzucam w załączeniu plik STL i 3MF do samodzielnego druku. Pozdrawiam i udanych warek! 🍻 podstawka_pod_ballingometr v1.3mf podstawka_pod_ballingometr v1.stl
    4 punkty
  15. anteks

    anteks piwowarzy

    I dotarło, pakiet bogatszy niż w latach poprzednich ps był jeszcze słod ps2 A w przyszłym roku może zatrudnię sie jako dostawca pizzy dla sędziów to dostane koszulkę konkursową
    4 punkty
  16. fotohobby

    iGulu - automatyczny system warzenia

    Wiesz, tu ludzie robią po 20l piwa "dokładnie takiego, jak lubią". A są tacy, co robią po 50l... Trochę się nie wstrzeliłeś z miejscem swojej promocji - to tak jakbyś ma forum amatorów własnoręcznie przyrządzanych oceanicznych rvb i owoców morza promował urządzenie do smażenia paluszków rybnych...
    4 punkty
  17. anteks

    anteks piwowarzy

    Nie w temacie. Dzisiaj przy porządkach wpadły takie perełki. Historia piwowarstwa domowego Pierwszego od lewej nie mogę zidentyfikować edit już jasne. Piwo od Macieja że sklepu Piwa Świata Poznan Piwo z O!nanobrowar czyli od Czesa. 2010r a warka 183!! Piwa do Krzysztofa czyli obecnie 1/2 browary Birbant Ris od znanego Josefika warka 124 Pantera też od Kuliego warka z 2010r
    4 punkty
  18. Cervesia

    Kupno chmielu

    Masz dwie możliwości: kupno sadzonek (ewentualnie nasion) od firmy lub osoby prywatnej, albo zamówienie sztobrów z instytutu badawczego uprawy roślin. Kupno sadzonek Same sadzonki można kupić czasami na portalach aukcyjnych (allegro, allegro lokalnie, olx, ebay) lub zapytać się tutaj na forum i oczekiwać na dobrego samarytanina, który odstąpiłby trochę chmielu (za darmo lub za parę zł). Może nie dokładnie szukałeś, ale Lubelski i Sybillę spokojnie kupisz teraz na alledrogo. https://allegro.pl/oferta/sadzonki-chmielu-sybilla-polski-chmiel-doniczka-p9-aromat-15737289373?fromVariant=16439155149 https://allegro.pl/oferta/sadzonki-chmielu-lubelski-polski-chmiel-doniczka-c2-piekny-aromat-15345825751?reco_id=168df0d9-fa16-11ef-a5ab-3ed8b4c66886&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017 Lubelski co prawda dosyć drogi. Jak kupowałem, to był dostępny jeszcze Lubelski w doniczce P9 za około 15 zł, pamiętam, że było tego około 80 szt., więc może po prostu wygasła oferta. Warto się o to dopytać sprzedawcy. Nasiona czasami też się pojawiają, ale bardzo rzadko. Z tego co czytałem na forum, to robiono nawet zrzutki i sprawdzali nasiona z Ameryki. Moim zdaniem nie ma sensu ich kupować, gdy masz możliwość zdobycia sztobrów lub sadzonek (dodatkowo czasami są droższe od samych sadzonek). Zamówienie sztobrów Jeśli nie chcesz wydawać kasy, to możesz jeszcze złożyć zamówienie na sztobry z IHAR (https://wyszukiwarka.ihar.edu.pl/pl/search?originId=GBR&sortBy=COUNTRYOFORIGIN&sortOrder=DESC&query=Humulus lupulus&page=2 ). Zakładasz tam konto, wchodzisz w wyszukiwarkę, wpisujesz ,,Humulus lupus'' i szukasz odpowiedniego gatunku, dodajesz do koszyka, akceptujesz umowę SMTA i składasz zamówienie, dostajesz potwierdzenie na e-mail i czekasz. Koszt tego jest całkowicie darmowy (włącznie z wysyłką). W razie czego możesz też anulować zamówienie, jakbyś się rozmyślił (nie spodobała się ta umowa SMTA lub przesadziłbyś z ilością sztobrów 😆), wystarczy napisać do nich e-mail, nie robią z tego problemu (noo, chyba że piszesz do nich dzień przed wysyłką). Całkiem fajne, jednak to rozwiązanie ma parę wad. Nie zawsze będzie u nich dostępny pożądany gatunek chmielu, musisz czekać do kwietnia (ale w sumie i tak trzeba czekać), jesteś zobowiązany umową SMTA (z tego co zrozumiałem, to wykorzystanie chmielu jest tylko na własny użytek czyt. nie do zastosowań komercyjnych, jeśli jednak zaczniesz to wykorzystywać komercyjnie, to musisz zapłacić prowizję około 1% od 70% kwoty sprzedaży) i przysłane sztobry nie zawsze muszą ci rosnąć. Na twoim miejscu, to brałbym sadzonki, a dlaczego? Bo masz już w miarę dobrze rozwiniętą i silną roślinę, którą w zasadzie wystarczy tylko posadzić i regularnie podlewać. Przy sztobrach i zwłaszcza nasionach jest duże ryzyko niepowodzenia, nawet jeśli masz duże doświadczenie. Nie tracisz też czasu, bo będziesz miał też szybszy wzrost i będzie większe prawdopodobieństwo dużej ilości szyszek. Dodatkowo jakbyś w przyszłości chciał coś sprzedawać, czy to piwo, same szyszki lub nawet sadzonki, to nie stresujesz się tą umową SMTA. I parę rzeczy na start, bo napisałeś, że to twój pierwszy chmielnik. Jeśli chodzi o ilość na początek, to brałbym po dwie sztuki (jak jesteś pewny chmielu). Jednak jeśli to za drogo, to na początek wystarczy Ci jedna sztuka z każdego rodzaju chmielu. Powinieneś mieć szyszki w tym roku na tyle dużo, aby sprawdzić, czy ten chmiel Ci odpowiada. Jak Ci się spodoba, to zawsze możesz rozmnożyć sadzonkę poprzez uzyskane sztobry podczas pielęgnacji (ale wymaga to dłuższego czasu) lub później dokupić większą ilość sadzonek. Jeśli chodzi o same zasady sadzenia, nawożenia i pielęgnacji, rozpoznawania i przeciwdziałania chorobom to z publikacji świetna jest ,,Metodyka Integrowanej ochrony roślin dla uprawy chmielu'' Urszuli Skomrej. Praktycznie wszystko tam jest (Tutaj masz pdf od elroya). Z dodatkowych publikacji jest jeszcze ,,Uprawa chmielu i jego użycie'', ale jest to dosyć przestarzała i napisana dosyć zagmatwanie książka. Z filmów fajnie wytłumaczone i pokazane jest to przez Sebastiana. Z zagranicznych filmów dobry jest też ten materiał. I to chyba wszystko z tych rzeczy na początek. Choć muszę się przyznać, że nadal jestem początkującym, jeśli chodzi o uprawę chmielu, to oglądałem i czytałem dużo tekstu, co zajęło mi sporo czasu, dlatego poświęciłem trochę czasu i podałem rzeczy, które sam chciałbym wiedzieć bez niepotrzebnego przebierania między stronami tekstu, mimo że jeszcze wiele rzeczy przede mną. Tak czy siak, mam nadzieję, że coś z tego przyda się Tobie lub innym. Życzę Ci powodzenia.
    4 punkty
  19. Zapraszam Dziś ruszyła sprzedaż drożdży płynnych z Yeast Side Labs. Drożdże wypróbowane w browarach kraftowych, teraz dostępne w opakowaniach odpowiednich dla piwowarów domowych. Super jakość. W każdej saszetce jest taka ilość komórek drożdżowych, że przy standardowych piwach nie ma konieczności robienia startera, a wręcz nie jest on zalecany. Ofertę będziemy sukcesywnie rozszerzać, część szczepów będzie dostępna tylko sezonowo. Ponadto w sklepie znajdziecie też drożdże płynne White Labs i Wyeast. Jeśli potrzebujecie drożdży z tych ostatnich firm, to napiszcie do nas, zamówienia robimy średnio co 3 tygodnie. https://homebrewing.pl/drozdze-plynne-c-1_3.html
    4 punkty
  20. anteks

    anteks piwowarzy

    4 punkty
  21. Rheged

    Browar Skoczek Bielański

    No i powyższy tripel zajmuje drugie miejsce w swojej kategorii w WKPD 2025
    3 punkty
  22. Raf78

    Klarstein brauheld Pro 45 l

    Witam, miałem krótką myśl zamiany kotła warzelnego na Brewzilla. Ostatecznie dzięki dogłębnej lekturze stwierdziłem,że byłaby to zamiana na gorsze. Podjąłem kilka działań odnośnie modyfikacji mojego Klarstein Brauheld Pro 45l. Jako priorytet na warsztat wziąłem wykonanie ocieplenia, aby zapewnić stabilność cieplną kotła. Na wzór z forów internetowych wykonałem ze stali nierdzewnej adapter wylotu systemu antyprzypaleniowego. Z własnego pomysłu zmodyfikowałem wlot dyszy zasysającej do pompy. Teraz czeka mnie praktyczne sprawdzenie i wnioski. Mój film 8_1.mp4
    3 punkty
  23. Gniotownik dotarł. Czekałem dość długo, bo wysłany był pociągiem, do tego granica była zamykana... ale po kilku tygodniach dojechał. Wstępnie przetestowany. Małe problemy na starcie: Kupiłem bez podstawki, w zestawie były dwa dodatkowe pokrętła, ale nie było śrubek do przykręcenia od spodu, sam musiałem jakieś znaleźć i dopasować. Prowizorycznie postawiłem na listewkach, w przyszłości pewnie wytnę dziurę w pokrywie od fermentowa i przykręcę go do tej pokrywy. Szczelina między zagiętymi blaszkami kosza chyba była zbyt mała, bo słód mi się zawieszał co jakiś czas i musiałem przemieszać ręką... po lekkim wyprostowaniu blaszek problem zniknął. W przyszłości chyba jeszcze zabezpieczę jakoś szczelinę między końcami wałków a obudową, żeby tamtędy jakieś pojedyncze/drobne ziarna nie mogły się prześliznąć. Z ustawieniem odpowiedniej szczeliny trochę kombinowałem, zbyt duża sprawia, że najmniejsze ziarna mogą zostać całe, zbyt mała rozdrabnia za mocno. Ogólnie ustawienie w okolicach połowy skali było ok. Sprawdziłem czas mielenia 1kg słodu. 70-80 sekund kręcąc ręcznie, 45 sekund przy pomocy wkrętarki - dało by się szybciej, ale wolałem unikać dużych obrotów. Zdjęcia z próbnych ustawień. Szkoda, że akurat nie miałem żadnego śrutowanego słodu do porównania. Może gdyby ząbki były mniejsze, to by troszkę równomierniej mielił, ale może tylko tak mi się wydaje. Podsumowując, wymaga dorobienia podstawki (jeśli nie kupimy w zestawie) i ewentualnie drobnych poprawek - np lekkie odgięcie blaszki kosza. 130zł wydaje mi się bardzo przyzwoitą ceną. Zwróci mi się pewnie dopiero za kilka ładnych lat, bo dość mało warzę, ale miałem taką zachciankę i postanowiłem sobie kupić ps. do kosza na oko zmieści się jakieś 2,5-3 kg
    3 punkty
  24. dori

    Sklep homebrewing.pl

    Jutro postaram się uzupełnić. Promocyjne "belgi" mają daty przynajmniej do grudnia.
    3 punkty
  25. anteks

    lol :)

    To plakat z początku lat 50
    3 punkty
  26. Tutaj tłumaczą dlaczego wyższe temperatury dają https://www.youtube.com/live/dqelngnoWUo?si=r1w4IQdepByDI_sK Wysłane z mojego SM-A546B przy użyciu Tapatalka
    3 punkty
  27. Słód pilzneński nie jest słodem gorszej jakości. Ma inną charakterystykę niż pale ale i trzeba umieć to wykorzystać.
    3 punkty
  28. 100% Peated - 10 lat stuknęło! Czas szybko leci, "ledwie" 10 lat temu rozpocząłem ten wątek W swoim browarze zrobiłem dokładnie 10 takich warek, różne drożdże, różne słody ale zawsze 100% torf! W zasadzie całość zebranych doświadczeń zawiera pierwszy post gdyż na bieżąco go aktualizuję. Polecam przeczytać jeśli ktoś chce spróbować uwarzyć takiego potworka U mnie, z racji mocnych trendów bezalkoholowych, powstanie pierwsza warka 100% Peated w wersji bez procentów. O samym procesie produkcji piwa bezalkoholowego w domu możecie przeczytać w obszernym artykule który napisałem.
    3 punkty
  29. Wstęp: Piwo bezalkoholowe w Polsce to, jak wiadomo, jest to piwo o dopuszczalnej ilość alkoholu do 0,5% obj. Na początek zatem trzeba sobie uzmysłowić, że nasze pomiary w domu nie są aż tak dokładne i mają sporą skalę błędu. Dlatego, też nie traktujcie ortodoksyjnie swoich wyliczeń przy tym piwie. Jeśli z domowych pomiarów wyjdzie 0,4% czy 0,6% alk. obj. to uważam, że tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Nie ma pewności, jakie tak naprawdę są to wartości. Aby uzyskać rzeczywiste pomiary trzeba by było wykonać je w laboratorium i to najlepiej w takim, które już wykonywało takie badania i ma opracowaną metodykę. Jeśli nie akceptujesz takiego stanu rzeczy i podchodzić zero jedynkowo do tematu alkoholu w piwie bezalkoholowym (ma być jak ustawa nakazuje i już!) to zdecydowanie takie piwo domowe nie jest dla Ciebie! W momencie jak piszę ten tekst jestem po 5 warkach bezalkoholowego piwa domowego. W dużym browarze zrobiłem ich już kilkadziesiąt, także były to piwa niepasteryzowane, nieutrwalone, stąd powstał pomysł aby przenieść proces jego produkcji także do domu. Zasyp, zacieranie: W skrócie mogę napisać: dowolny zasyp, dowolne temperatury. Ale przejdźmy do szczegółów, w nich tkwią jednak pewne moje zalecenia. Unikałbym bardzo wysokich ekstraktów. W zamierzeniu nie chcemy raczej robić bezalkoholowego RIS-a a lekkie, sesyjne piwo i do takich ekstraktów odnosi się ten artykuł. Maksymalny zasyp jaki robiłem to było 12°Blg i to było już za dużo. Poleciłbym celować na początek między 8-10°Blg. Piwo będzie bardziej pijalne a jednocześnie odpowiednio pełne. Sugerowałbym nie robić zbyt skomplikowanych zasypów i dodawać o wiele mniej niż normalnie słodów specjalnych. Słód żytni czy owsiany nie jest potrzebny do uzyskania pełni w piwie. Użyj ich jeśli chcesz osiągnąć inny efekt. O pełnie w piwie zadba ekstrakt oraz drożdże. Na start w zasadzie użyłbym tylko słodów podstawowych typu pilzneński, monachijski czy pszeniczny. Słody karmelowe ograniczyłby do maks. 1-2% dla potrzeby jakiegoś konkretnego stylu lub uzyskania koloru, palonych można oczywiście użyć więcej – np. do Stoutu klasycznie czyli nawet 15-20%. Oczywiście jeśli wędzonka to może być 100% zasypu Temperatury dowolne, ale polecam koniecznie zrobić przerwę maltozową (64-65°C), uzyskacie wtedy bardziej klarowną brzeczkę. Drożdże, które zaproponuje i tak konsumują tylko glukozę. Będzie co prawda trochę więcej glukozy niż tylko podczas zacierania w przerwie dekstrynującej (72°C) ale stracimy na rześkości i klarowności piwa. Próbowałem obu wariantów i zdecydowanie wygrywa klasyczne zacieranie w obu przerwach, tudzież po prostu zacieranie „na lenia”. Generalnie – proces zacierania będzie miał marginalny wpływu na poziom alkoholu, moim zdaniem niemierzalny domowymi wyliczeniami. PH zacieru i brzeczki po gotowaniu: Korektę pH zacieru robimy tak samo jak w przypadku każdego innego piwa. Z racji, że drożdże po fermentacji nie obniżą odpowiednio pH (do poziomu 4,2-4,5) można przed fermentacją zakwasić kwasem brzeczkę obniżając pH brzeczki poniżej 5.0 (idealnie około pH 4.5). Niskie pH uchroni dodatkowo brzeczkę (a finalnie piwo) przez zakażeniami a także przed nadmiernym utlenieniem (istotne zwłaszcza przy piwach chmielonych na zimno). Gotowanie i chmielenie: Gotujemy normalnie jak każde inne piwo. Chmielenie również tak samo jak normalnie. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy z jakiś powodów chcecie zrobić bardzo niski ekstrakt początkowy typu 5-6°Blg. Wtedy trzeba uważać na chmielenie na goryczkę, będzie bardziej odczuwalna. Ale to ogólna zasad dla takich ekstraktów a nie konkretnie dla domowego piwa bezalkoholowego. Przypomnę jak wyżej, nie potrzebujemy tutaj niskich ekstraktów aby zrobić piwo bezalkoholowe. Drożdże i fermentacja: Tutaj zaczynają się schody na piwowara domowego. Dostępność drożdży. Od razu powiem, że nie robiłem i nie planuje w warunkach domowych stosować przerywanej fermentacji. W mojej ocenie nawet jeśli raz się uda to ciężko o powtarzalność w domu. Jeśli ktoś posiada wiedzę jak to zrobić w domu w powtarzalny i w miarę łatwy sposób to zachęcam aby dodał swoje doświadczenia w tym wątku. Sprzęt domowy się rozwija, domowi piwowarzy używają już kontrolerów, tanków schładzanych wodą itp. Z takim sprzętem pewnie można pokusić się o domowe próby z zatrzymania fermentacji. Rekomendowane drożdże do piwa bezalkoholowego, które używałem i które są dostępne w Polsce. Niestety tylko w opakowaniach 500g. Ja je pozyskałem w pracy, po prostu odsypując kilkanaście gram z paczki: Fermentis SafBrew LA-01 Lalllemand LalBrew LoNa Są to szczepy, które fermentują tylko glukozę. W zasadzie niezależnie od ekstraktu (jak pisałem wyżej robiłem maks. 12°Blg) odfermentują około 0,5°Blg. Teraz już wiecie dlaczego polecałem jednak ekstrakty początkowy ograniczyć do 8-10°Blg. Po prostu przy wyższym ekstrakcie piwo jest już zbyt ciężkie, traci na pijalności. Powyższe drożdże są sprzedawane w formie suchej i można ich użyć tylko w takiej formie. Nie używamy gęstwy. Producent tego nie zaleca. Do tego gęstwy praktycznie nie ma ponieważ drożdże nie wiele pączkują utylizując tylko glukozę. Rekomendowana ilość to 10-20g na warkę 20l. Ja zadaje 10g na warkę 10l. Jak pozyskać takie drożdże jeśli nie mamy dostępu to browaru, który je używa? Pierwsza myśl to kupić na spółkę. Zakładając warkę 20 litrową i powyższy pitch rate to paczka 500g starczy na 25-50 warek. Sporo. Myśląc o tym testowałem przechowanie tych drożdży w warunkach domowych. Po odsypaniu z oryginalnego opakowania około 50g, przechowywałem je w lodówce przez około 2 miesiące, w sterylnej saszetce. Następnie używałem ich kilka razy w między czasie. Jak piszę ten artykuł drożdże leżą już w lodówce ponad 3 miesiące. Ostatnio piwo wyszło stabilne i poprawne. Żadnych oznak zakażenia. Wyciągam je tylko na moment odsypania 10g i chowam do lodówki z powrotem. Nie używam żadnych laboratoryjnych metod. Póki co działa ale rekomendowałbym zużycie ich w miarę jak najszybszym czasie. Jakim? W kolejnych miesiącach będę jeszcze informował jak długo udało mi się zrobić piwo „czyste” bez zakażenia. Producent oczywiście nie zaleca takiego sposobu, jak przy każdych suchych drożdżach. Ale póki co to działa. Uwaga – nie ma potrzeby mrozić suchych drożdży, nie będzie to lepsze niż lodówka a jest ryzyko, że sucha masa może łapać wilgoć w zamrażalniku. Po gotowaniu brzeczkę chłodzimy jak najszybciej, najlepiej chłodnicą zanurzeniową. Polecam mieszanie sterylną łyżką metalową (nie drewnianą ani plastikową), robiąc wir podczas chłodzenia. Ja w ten sposób jestem w stanie zejść do 25°C w około 10 min. Generalnie nie ma co panikować, po prostu trzeba w miarę szybko schłodzić brzeczkę. Moim zdaniem odpada chłodzenia na dworze przez 12-24h, brzeczka będzie zbyt długo nastawiona na działania innych mikrobów. Powyższe drożdże nie wymagają napowietrzenia, producent tego nie zaleca. Jest to niepotrzebne narażanie brzeczki na kontaminacje. Dlatego omijamy ten proces. Ja poprostu zlewam z garnka brzeczkę do pojemnika, sypie drożdże na wierzch i zamykam wieko. Rekomenduje temperatury fermentacji w przedziale 20-25°C. Lepiej nie schodzić poniżej 15°C, chodzi o to aby proces fermentacji przebiegł szybko i skutecznie, bez lagu. Tu nie powstaną żadne fuzle czy alkohole wyższe. Między 24-48h możemy zmierzyć ekstrakt, powinien być około 0,5°Blg niższy niż początkowy. Po 1-2 dniach musimy całe piwo schłodzić, ja wstawiam moje 10l wiaderko do lodówki. Lodówka ustawiona na normalne ustawienia, bez żadnych dodatkowych sterowników. Przez kolejne 24h temperatura piwa powinna zejść do temperatury lodówki (4-5°C). Uwaga ogólna – w trakcie fermentacji nie przelewamy nigdzie piwa, fermentujemy, chłodzimy itp. w tym samym pojemniku. Dobrze jest mieć wiaderko z kranikiem. Polecam mieć 1 kranik dedykowany tylko do tego piwa, takiego które nie używany z innymi piwami. Jeśli ktoś boi się kranika i przelewa wężykiem, tak samo, dedykowany wężyk do tego piwa. Piwo można „zakazić” także normalnymi drożdżami górnej czy dolnej fermentacji, których na co dzień używacie w domu. Piwo może leżakować w lodówce w zasadzie dowolną ilość czasu. Jeśli nic nie zepsuliśmy to nic się nie wydarzy. Najdłużej po fermentacji trzymałem wiaderko w lodówce dokładnie 7 tygodni i dopiero po tym czasie przelałem do kega. Piwo pozostało stabilne i utrzymało swoją jakość. Rozlew: Tak otrzymane piwo będzie na granicy 0,5% obj. Z tego powodu dodatkowa refermentacja prawdopodobnie sprawi, że piwo przekroczy ten próg. Czy to problem? Widzę dwie strony medalu. Z jednej strony browar to nie apteka. Nie sprzedajesz tego, pijesz sam i wiesz że po kilku butelkach możesz spokojne jechać autem mimo, że piwo lekko przekracza dopuszczalną ilość alkoholu. Z drugiej zaś strony musisz zderzyć się z poważnym problemem, a nawet dwoma. Po pierwsze, refermentację bezwzględnie trzeba przeprowadzić tym samym szczepem drożdży. Nie możesz użyć normalnych szczepów bo te odfermentują całą dostępną maltozę. Wtedy w zasadzie piwo może wybuchnąć w pierwszym dniu refermentacji. I tu właśnie pojawia się drugi problem. Jeśli nawet wszystko poszło dobrze i dokonałeś refermentacji tym samym szczepem, coś może pójść nie tak podczas procesu butelkowania (zakażenie). Wtedy, jak napisałem wyżej, efekty będę spektakularne i oczywiście niebezpieczne! Osobiście nie rekomenduje nawet prób refermentacji tego piwa. Najbardziej bezpiecznym sposobem jest przelania piwa do kega oraz nagazowanie go sztucznie. Jeśli masz zbiornik ciśnieniowe w domu, zrobić to jeszcze łatwiej. Schładzając piwo, możesz jednocześnie je nagazować. Powyższe drożdże produkują wystarczającą ilość co2 podczas fermentacji aby nagazować lekko piwo. Trzeba oczywiście od razu uszczelnić zbiornik aby ciśnienie się kumulowało. Jeśli będziesz używać zbiorników ciśnieniowych pamiętaj o zasadach BHP! Miej pewność, że zawór nadciśnieniowy co2 działa poprawnie i jest poprawnie ustawiony. Jeśli zakazisz brzeczkę innym szczepem, ilość co2 w pierwszej dobie może być już bardzo wysoka. U siebie w domu piwo przelewam do kega w momencie kiedy będę chciał je pić. Podpinam wężyk do kranika i zlewam do kega (wcześniej przedmuchanego co2). Po podpięciu do co2, razem z podpięta głowicą, turlam lekko beczką przez około 30-60 sekund. Zimne piwo z lodówki bardzo szybko chłonie co2. Jeśli stosujesz taką metodę musisz sam sobie dopasować czas turlania do własnych preferencji. Na początek lepiej krócej niż dłużej, odgazowanie piwa to zawsze jest straszna męka. Wyszynk: Kiedy zimne piwo w kegu jest już nagazowane, przechowuje je cały czas w lodówce. Piwo możesz oczywiście wyszynkować bezpośrednio z lodówki, jeśli masz odpowiedni sprzęt. Ja podpinam kega do schładzarki mimo, że jest zimne, mniej się wtedy pieni. Wieczorem, po zakończonym piciu w ciągu całego dnia, chowam z powrotem kega do lodówki. W kolejne dni tak samo. Najdłużej piwo wyszynkowałem przez okres około 2 tygodni, oczywiście nie codziennie, podpinane około 2-3 dni w tygodniu. Przez ten okres piwo zachowało swoją stabilność mikrobiologiczną. Przy kolejnych kilku warkach postanowiłem w trakcie wyszynku pozostawiać keg w temperaturze pokojowej (16-18°C). Po zakończeniu wyszynku zawsze odpinałem głowice i zamykałem gaz, robię tak przy każdym piwie w domu. Po 1,5 tygodnia piwo wciąż było stabilne, bez jakiekolwiek zmian, bez efektu dofermentowania (keg się wtedy przegazuje). Co z odczuciem brzeczki? Moim zdaniem to marginalny problem w tym procesie i przy tych drożdżach. Nawet proste, czyste piwo nie wykazuje dużych oznak tego problemu. Osobiście dla mnie plusy są tak duże, że nawet jeśli lekka brzeczkowość byłaby wyczuwalna to nie stanowiłaby dla mnie przeszkody. Widzę więcej zalet niż minusów. Do tego piwowarzy domowi są kreatywni, ciemne, IPA, APA itp. to wszystko przykrywa jakiekolwiek „off flavors”. Porównanie LA-01 vs LONA: W domu używałem tylko LONA, a browarze komercyjnym przez większość czasu LA-01. W mojej ocenie LONA jest bardziej czystym szczepem, mniej jest dodatkowych, lekko od drożdżowych aromatów owocowych. Różnica w cenie tych dwóch szczepów jest też spora, około 2x więcej kosztuje LONA. Dobrze by było aby każdy w miarę możliwości spróbował obu szczepów aby wyrobić sobie własne zadanie. Moje preferencje mogą czysto subiektywne. Dodatki owocowe lub cukrowe: Dotychczas nie stosowałem żadnych takich dodatków. W zależność na jakim etapie je dodamy mogą zmienić ilość alkoholu w finalnym piwie. Zawsze będzie kwestia tego ile glukozy jest w takich dodatkach bo to jest jedyny cukier, który drożdże skonsumują i powstanie z tej konsumpcji dodatkowy alkohol. Można pokusić się o dodanie soków dopiero do kega przy rozlewie i uzyskać coś w deseń radlera bezalkoholowego. Pasteryzacja? Stary znany sposób na domową pasteryzację w domu to po prostu włożenie naczynia do gorącej wody i odczekania odpowiedniej ilości czasu. Nigdy tego nie robiłem na piwie, tylko na domowych słoikowych wyrobach. Pewnie można by pokusić się o utrwalenia takiego piwa w butelce. Oczywiście jak wyżej, raczej nie polecałbym refermentacji a raczej sposób utrwalenia piwa nalanego przeciwciśnieniowo. Po co? Np. dla kilku dniowy wyjazd gdzie nie chcemy zabierać ze sobą całego majdanu do wyszynku kega. Osobiście nie planuje testować takiej pasteryzacji. Poddaje jako uzupełnienie, pomysł, inspiracje. Podsumowanie: Jak można przeczytać, to nie będzie metoda dla każdego. W zasadzie wyklucza wszystkich, którzy tylko butelkują piwa. Cena i wybór drożdży też nie zachęca. Z drugiej strony wiem, że wielu piwowarów domowych posiada już sprzęt do wyszynku z kega. Są zgrupowani i zorganizowani więc mogą pokusić się do pozyskania drożdży wspólnie. Ogólnie wyszło sporo teorii, opisu i niuansów ale w praktyce proces przebiega szybko i nie jest skomplikowany. Mam nadzieję, że ktoś z tego skorzysta i pochwali się tutaj efektem. Dalsze próby: Być może niektóre procesy trzeba doszlifować sobie pod kątem możliwości własnego browaru domowego. Największe pole do dalszych testów widzę jeszcze w innych drożdżach. Dla piwowarów domowych są saszetki drożdży płynnych. Stosując powyższy proces a zmieniając tylko drożdże może również osiągnąć dobry efekt. Niestety takie saszetki też są słabo dostępne, jeśli w ogóle to tylko sezonowo. Na pewno wszelkie nowe informacje jakie uda mi się jeszcze doświadczyć, zostaną w tym wątku uzupełnione.
    3 punkty
  30. Łachim

    Ile jeszcze leżakować

    @arek-linSaccharomyces cerevisiae to po prostu drożdże piwne (typu ale), do tego samego gatunku należy też dużo szczepów drożdży winnych, drożdże piekarskie i gorzelnicze.
    3 punkty
  31. hajmon7

    stare piwa

    otworzyłem najstarsze aotearoa pale ale. Mocno nagazowane prawie jak pszeniczniak (wtedy dawałem do nagazowania ilość cukru z przepisów), obfita trwała piana drobno pęcheżykowa. W zapachu bardzo słodkie, toffi(diacetyl?), karmel. W smaku wyczuwalna goryczka, troche wodniste, toffi zawładnęło smakiem. Jutro potestuje kolejne
    3 punkty
  32. anteks

    Styl: "Grodziskie", 12 blg.

    Może jeszcze cos takiego. Schemat fermentacji i dawki chmielu na zimno Modern Grodziskiego
    3 punkty
  33. Cześć wszystkim. Tak jak wcześniej napisałem, nie uważam, żeby suszone drożdże długo po terminie, trzymane w odpowiednich warunkach były gorsze lub nie nadawały się do fermentacji. Jak wcześniej wrzucałem, znalazłem S-04 oraz Nottinghamy z terminem przydatności do 2017 roku. Trzymane były przez te 8-9 lat w lodówce cały czas. W ostatni weekend zakupiłem zestaw surowców na scottisch ale 11°Blg zestaw na 25l i wziąłem się do roboty. Nigdy nie robiłem starterów, ale stwierdziłem, że trzeba zobaczyć czy w ogóle ruszą. Nie mam kolby, mieszadła i innych sprzetu do tego, więc użyłem słoika. Zacząłem od uwodnienia, następnie wymieszania. Po około 20 minutach była kremowa piana, co zdawało się być dobrym prognostykiem: W międzyczasie następował inny proces już czyli śrutowanie i zacieranie Po uwodnieniu, nalałem do wyparzonego słoika przegotowaną wodę i dodałem jakieś 50g suchego ekstraktu słodowego, żeby zobaczyć czy będą oznaki fermentacji w ogóle. Na szczęście były i to nie małe 😄Widać było mnóstwo pęcherzyków gazu w słoiku więc mieszałem słoikiem co jakiś czas. Ostatecznie wyszło mi 24 litry 12 blg (zamiast zakładanego 25l 11 blg). Chłodzone przez noc na dworzu. Drożdże zadane rano, widoczny start fermentacji po około 7h. Intensywna fermentacja była od niedzieli do środy, obecnie ucichło. Finalnego efektu nie znam, niemniej drożdże żyły i nie sprawiały na żadnym etapie wrażenia ospałych 😅 Co wyjdzie finalnie - zobaczymy
    3 punkty
  34. link do serwisu: https://io-brew.piwo.org/ Cześć Z racji potrzeb i w sumie braku prostej, szybkiej i darmowej platformy gdzie można by zbierać dane z urządzeń typu iSpindel, zabrałem się za pisanie takowej Core aplikacji gotowy, testuję i raczej wszystko gra, ale to wyjdzie w praniu Aplikacja będzie umożliwiała dodanie do 4 iSpindel i oczywiście będzie darmowa. Niebawem wrzucę linka do testów, jak skończę ustawienia alertów mailowych. A na razie trochę screenów. Wszelakie sugestie co ewentualnie dodać, rozbudować mile widziane
    2 punkty
  35. Dawid Szatan

    Fermentacja burzliwa.

    Z tego co piszesz można zrozumieć, że dzień (albo 8 dni) od startu fermentacji chcesz butelkować, a po kolejnych 3 dniach dodawać chmiel do zakapslowanych już butelek. Jeśli tak jest, to poświęć nieco czasu na czytanie, bo sobie krzywdę zrobisz. Serio. Po pierwsze, poczekaj, aż piwo przestanie fermentować i do tego momentu nic nie rób. Jak długo? Na twoim etapie wtajemniczenia, proponuję zrobić tak, jak niektórzy forumowicze często radzą i odczekać ze 2-4 tygodnie, nie zaglądając do wiadra w ogóle, po tym okresie zmierzyć blg, następnie odczekać ze 3 dni i ponownie zmierzyć blg. Jeśli spławik pokaże to samo, co wcześniej, to dopiero wtedy sypnij do wiadra chmiel - luzem/ w woreczku czymś obciążonym/ albo jeszcze inaczej - sposobów jest kilka. Nie musisz przelewać piwa na, tzw. cichą - możesz sypać do wiadra z drożdżami. Po kolejnych kilku (z reguły 2-5) dniach takiego chmielenia, butelkuj. Weź przy tym pod uwagę, że będziesz ten chmiel wrzucony na zimno musiał przed zlaniem piwa do butelek odfiltrować, bo inaczej nadmiar drobinek chmielu w butelce doprowadzi do chociażby gushingu - fontanny po otwarciu piwa. Co do tlenu - staraj się ograniczać dostęp tlenu do piwa, tj. nie otwieraj bez potrzeby wiadra, nie mieszaj piwa, a przy przelewaniu staraj się nie wzburzać go niepotrzebnie, nie rozchlapywać po wiadrze, itp. Poczytaj w międzyczasie o dbaniu o temperaturę fermentacji, sposobach odfiltrowania chmielu, przygotowaniu syropu do refermentacji, sprawdź "kalkulator nagazowania piwa"... A ogólnie temat chyba raczej do piaskownicy.
    2 punkty
  36. Rheged

    Browar Skoczek Bielański

    Mój artykuł o psiwie, do którego warzenia zachęcam i planuję zachęcać coraz bardziej, znalazł się w najnowszym Piwowarze. Wraz z recepturą oraz historią trunku. Zapraszam jak komuś wpadnie w ręce
    2 punkty
  37. Πwo

    Co jest na zdjęciach?

    Spieszę 😀 z odpowiedzią. To jest to, co zostaje po odparowaniu wody z roztworu pirosiarczynu.
    2 punkty
  38. LukBeer

    Drożdże Pinnacle

    Zrobiłem golden ale na english ale. Start maja bardzo szybki, dwie paczki bez uwodnienia, fermentacja po 5h była w ruchu. Dość głęboko odfermentowały po 4 dniach, temperatura około 17 stopni. Profil smakowy bardziej w stronę nottinghamów aniżeli S04, bardziej neutralny. Bardzo wysoka flokulacja, gęstwa jest pancerna. Więcej powiem za miesiąc, przy degustacji, sam jestem niesamowicie ciekaw, dodatkowo na cichej mam strong ale tak z 15blg i z casacdem. Ogólnie te suchary działają, można testować.
    2 punkty
  39. Drożdże YSL mają 6-cio miesięczny termin trwałości. Obecnie w sklepie są "świeżynki" Oczywiście, uzupełnimy daty ważności w opisach.
    2 punkty
  40. No nie, nie może Wrzuć zdjęcie pomiaru, spławika w płynie. Ma ślepo powiem, że czytasz nie z tej strony kartki. Spławiki mają czasami skalę "potencjalna zawartość alkoholu", która w przefermentowanej brzeczce może pokazywać 0 albo minus. No i klasycznie jakie wartości przed fermentacją, jakie wartości w trakcie, jakie drożdże, jakie temperatury fermentacji etc.
    2 punkty
  41. Kwasowy środek najlepiej dać na koniec, oxi można na samym początku, bo pomaga w myciu. Wtedy dobrze wypłukać, można dać NaOH, jeśli jest potrzeba (uwaga, powoli niszczy szkło), dobrze wypłukać i wtedy Star San lub coś podobnego. Ja nigdy nie używałem NaOH do butelek, dawałem OXI, potem płukałem bardzo gorącą wodą i dawałem Star San. Uważam, że butelki ze śladami pleśni, nieusuwalnym nalotem itp lepiej po prostu wyrzucić.
    2 punkty
  42. Odkopuję. Drożdże te wybrałem z uwagi na ich wysoką tolerancję na alkohol, planując użyć ich do uwarzenia kolejno IPY->FESa->RISa. Po zabutelkowaniu i spróbowaniu wszystkich trzech warek mam co do PAY7 mały komentarz. W zasadzie za jedyny minus PAY7 uznałbym dość długi lag przy rozruchu sucharów w pierwszym piwie, bo ok. 30h - być może temp. 15°C to dla nich dość mało jak na okres namnażania, nie wiem. Z drugiej strony 30h to nie 48. Poza tym lagiem wszystko poprawnie i bez atrakcji. Profil wydaje mi się czysty, w żadnym z piw nie wyczułem nic dziwnego, nieplanowanego czy "dodatkowego". Wszystkie piwa fermentowały w przedziale 14/15->21. Co do wcześniejszych opinii. Większość negatywnych komentarzy pod adresem PAY7 mówi o powolnej, leniwej fermentacji, spora część o niezadowalającym stopniu odfermentowania, co niektóre o małej ilości gęstwy. We wszystkich trzech piwach (2 na gęstwie) PAY7 uporały się z cukrem w 3-4 dni (więc standardowo), w tym również z RISem 22 blg (bida RIS), gdzie mimo temperatury zadania 15°C i temp. otoczenia 15° drożdże wyszły z wiadra, a temp. fermentacji sięgnęla 20°C (mimo 14° otoczenia - schłodziłem dodatkowo). Trzeciego dnia było po sprawie. Nie powiedziałbym więc, że są ospałe. 3 dni na 22 blg w temp. 15-20 to wręcz za szybko. Dla jasności - czas przefermentowania cukrów podaje w oparciu o odczyt spławika umieszczonego wewnątrz wiadra podczas fermentacji. Odfermentowanie dość standardowe: IPA (z 14 blg do 4), FES (z 15 do 4), RIS (z 22 do 6,6). Po IPIe na PAY7 zebrałem wystarczającą ilość gęstwy (ok. 500 ml) do fermentacji FESa, za to ilość gęstwy zebranej z FESa do uwarzenia RISa była olbrzymia (przynajmniej z litr), że o ilości drożdży, jakie zalegały na dnie RISa nie wspomnę. Gęstwa natomiast jest... gęsta i to mocno, zbita na dnie, więc trzeba porządnie zamieszać wiadrem, żeby spłynęła, a najlepiej łyżką ją wygrzebać.
    2 punkty
  43. 330ml

    Sadzonki

    Ja zamówiłem ze 3 lata temu na stronie i też nie miałem żadnej informacji, więc zapomniałem o tym zamówieniu, a w porze kiedy się sadzi te sztobry, kurier z poczty dostarczył mi darmową przesyłkę, więc byłem bardzo zaskoczony (a potem bardzo usatysfakcjonowany)
    2 punkty
  44. Cervesia

    Witam

    Moja przygoda z produkcją alkoholu zaczęła się dzięki koledze, który sam miał kilka nastawów w szklanych balonach. Zapytałem, co to jest, a on włączył mi Malinowy Nos i zaczęliśmy oglądać. Od tego czasu przez kilka lat zrobiłem parę win oraz cydrów. Przez większość czasu piłem jednak głównie piwo o różnej jakości. W końcu dotarłem do etapu, w którym zaczęło mi przeszkadzać to, że tanie piwo jest kiepskiej jakości, a z kolei piwo lepszej jakości jest dosyć drogie. Pomyślałem więc, czemu by nie spróbować zrobić własnego piwa. Z tego względu, postanowiłem w tym roku wraz z bratem spróbować swoich sił i po raz pierwszy zrobiliśmy piwo z brekwitu (na początek). Popełniliśmy kilku błędów (dość amatorskich), lecz piwo wyszło w smaku całkiem niezłe. Zacząłem oglądać Kopyra, poprzeglądałem fora i przeczytałem wiki na temat pierwszego piwa z brewkitu, o paru poradach na początek oraz o samym gatunku piwa, które robiliśmy. Nawet mam książkę ,,Domowe Warzenie Piwa'' Richarda Lehrla. Mimo to, założyłem konto, aby móc zadać kilka ,,prozaicznych'' pytań i dowiedzieć się więcej przy dalszym rozwoju. Mam nadzieje, że będę mógł liczyć na pomoc, oraz że może kiedyś sam będę w stanie jej udzielać. Pozdrawiam
    2 punkty
  45. darinho

    Stół do warzenia

    Już chyba 56 warek na tym stole powstało. Nadal sprawuje się bez zarzutu. W tym czasie zdarzyło się jednak, że wyciągałem palnik, bo był potrzebny gdzie indziej, więc warto mieć tę możliwość. Jedyne co bym jeszcze usprawnił to te ukośne wsporniki z tyłu stołu. Taboret gazowy o nie lekko zahacza i nie można go dosunąć na maxa w lewo i prawo. Ale to drobiazg, kwestia 5cm może max. Wrzucam jeszcze filmik poglądowy.
    2 punkty
  46. anteks

    anteks piwowarzy

    Kolejne GP ps ale Słowakom wybitnie w tym roku nie podeszło
    2 punkty
  47. Miro_Miroslaw

    Witam wszystkich :-)

    Cześć A więc na wstępie zaznaczam że jestem całkowitym swiezakiem, a pomysł na warzenie zrodził się już jakiś czas temu, ale ciągle gdzieś tam był odkładany na później, w międzyczasie kompletowałem potrzebny sprzęt no i czas chyba będzie w końcu zacząć Puki co w każdym wolnym czasie intensywnie się edukuje i staram się zrozumieć wszystkie procesy związane z piwem Początki będą na ekstraktach, ale już rozglądam się za kociołkiem..:-) W planach uprawa chmielu również 🙂 w związku z tym że uwielbiam lagery głównie na tym stylu będę się skupiac a z tego co już wyczytałem to nie będzie łatwo ale tanio skóry nie sprzedam 🙂
    2 punkty
  48. Książki właśnie dotarły Wydanie prezentuje się na prawdę super - będziecie zadowoleni Wysyłki realizujemy od soboty 🍺
    2 punkty
  49. No właśnie nie wiem bo potem i tak wygrywają piwa o prostych recepturach... do pilznera, pale ale, bittera, hefeweizena, koelsha i długo by wymieniac jeszcze też bedziesz czynil zarzuty bo nie mają pierdyliard słodów? Nikt też nie chce robic piwa konkursowego, o ile fajnie takie uwarzyć o tyle nie jest to mus by pić dobre piwo. A wody to nie można i tak czy siak modyfikować? Ja też nie wiem z czego jest zacierana 99% piw w sklepach i nie przeszkadza mi to uznać dane piwo za dobre (jeżeli takie faktycznie jest). Co ma większe prawdopodobieństeo powodzenia: polecenie komuś piwa z ekstraktu, które łatwym wysiłkiem wyjdzie pijalne czy wrzucenie go w zacieranie, 8 godzin z życia plus sprzątanie up**** kuchni, prawdopodobne kłopoty z filtracją i potem wylądowanie na dziale ostry dyżur. Pewnie, że dużo osób zaczyna od zacierania i im wychodzi, ale nie każdy chce na to poświęcać tyle czasu i nie zawsze jest to konieczne. Jak ktoś się podjara to sobie dalej pójdzie w zacieranie. Pamiętaj o co gramy, nie o najlepsze piwo tylko o przyszłego potencjalnego piwowara oraz o oszczędność czasu dla zabieganych.
    2 punkty
  50. @anteks ale tak jest ze wszystkim... Ugotujesz pyszny rosół, gdzie proces trwa wiele godzin, ale i efekty spektakularne. Będzie pyszny. Student w akademiku zrobi zupkę chińską, która w generalnym rozrachunku będzie droższa, ale studentowi będzie smakowała. Bo dodał do niej prawdziwej pietruszki, która podbiła smak. Zarówno Ty, jak i student, będziecie dumni z efektów. Dlaczego student nie ugotuje rosołu? Bo w akademiku nie ma warunków, a nawet jak ma, to nie stać go na garnek i łyżkę cedzakową. A i umiejętności może brakować, choć przecież zrobić rosół to nie lot w kosmos. I teraz pytanie do Ciebie: jak myślisz, czy mój student zjadłby Twój pyszny rosołek? Ależ owszem... Ale nie może. Wątek dotyczy ekstraktu. Zastanawiam się, po co więc te ironiczne komentarze. Wszystko jest dla ludzi. Ekstrakty i brewkity też.
    2 punkty
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.